Biorę afisz i podchodzę do nich, a tamci pytają, czy jestem polskim nacjonalistą i czy z ambasady. Mówię, że kocham Polskę i nie z ambasady, i że jestem nauczycielem matematyki na emeryturze. A te cyfry? Mówię zaniżone, bo niektóre źródła podają 170 milionów ofiar komunizmu i do miliona Polaków, a na afiszu dwie trzecie miliona. Czy z Tory Party? Też nie. Dochodzi Pani Nina i zaprawia im o Katyniu. Komunistka do niej, że to przecież Niemcy zrobili. Jeden daje mi ich gazetę i pyta się o ulotki. Wiec ja do niego - pan potrzyma afisz, zaraz wyjmę z torby. I rzeczywiście, trzyma ten afisz, daje mu parę ulotek, tej kobiecie też, a ona plecie coś niedorzecznego, że Armia Czerwona wyzwoliła Polskę. Próbujemy im tłumaczyć, że to zaborcy, nie wiedzą, że Stalin i Hitler byli sojusznikami, rzeczywiście wysoki poziom dyskusji. Wracamy do metra, pękając ze śmiechu.
Treść afiszu w skrócie: Komunizm i Nazizm wywodzą się od Marksa. To systemy totalitarne, prowadzą do dyktatury, ich metody to terror, ludobójstwo i pranie mózgów. Od Wielkiej Czystki, przez Drugą Wojnę Światową do 1989 komuniści zabili dwie trzecie miliona Polaków.