Stop dyskryminacji pro-life na WUM - PETYCJA
data:26 stycznia 2018     Redaktor: AK

Zachęcamy do podpisania petycji w obronie Tomasza Terlikowskiego - link TUTAJ

 
 

Tomasz Terlikowski miał od lutego prowadzić zajęcia z bioetyki i etyki lekarskiej na WUM. Nie poprowadzi ich, ponieważ władze WUM najwyraźniej przestraszyły się krytyki działaczki pro-aborcyjnej Wandy Nowickiej i zajęcia odwołały. To już kolejny niedopuszczalny akt cenzury ideologicznej na polskich uczelniach. Czy wykłady na uczelniach mogą prowadzić wyłącznie zwolennicy aborcji? Powiedzmy stanowcze NIE dla takiego podejścia!

 

Tomasz Terlikowski na Facebooku przedstawił sytuację następująco: „Kilka miesięcy temu śp. prof. Marek Wichrowski zaproponował mi pisanie hablilitacji z bioetyki na WUM. Spotkałem się z kierownikiem katedry etyki lekarskiej, porozmawialiśmy, od lutego miałem zacząć wykłady na stomatologii. Z bioetyki i etyki lekarskiej, i pisać pracę habilitacyjną. Moje wykształcenie, dorobek naukowy nie budził zastrzeżeń. Pozwolono mi nawet (ustnie, ale jednak) przedstawiać się, na konferencjach, jako WUM. W Wigilię zmarł profesor Wichrowski, więc krótko później zaproponowano mi kolejne wykłady na wydziale lekarskim. Zgodziłem się. Wczoraj na Twitterze, z zaadresowaniem sprawy do Onet.pl, „Gazety Wyborczej”, Gazety.pl i Tok FM, Polityki Wanda Nowicka zapytała, czy to prawda, że Terlikowski będzie miał wykłady. Zadzwonił do mnie w tej sprawie Onet. Nie chciałem nakręcać sprawy, więc odmówiłem komentarza. Ale najwyraźniej pani Wanda i media liberalne, nie odpuściły, bo wczoraj kierownika instytutu wezwał do siebie rektor i nakazał zatrudnienie na moje miejsce (a dokładnie na zlecone mi wykłady) kogoś na etat. Dziś dowiedziałem się, że wszystkie ustalenia są nieaktualne.”.

 

Może oczywiście być to przypadek, ale trudno nie wiązać go z pytaniem zadanym przez Wandę Nowicką. Tym bardziej że to już kolejny podobny przypadek na Uniwersytetach w ostatnim czasie.

 

Rzeczniczka WUM dementuje informacje twierdząc, że do władz uczelni nie wpłynął żaden wniosek o zatrudnienie Tomasza Terlikowski. On sam komentuje jej słowa następująco: "Trudno, aby wpłynął wniosek o zatrudnienie, bo nie miałem być zatrudniony na etat, ale prowadzić zajęcia zlecone. A dowodem na to, że miało do tego dojść są maile ze szczegółowym planem zajęć, które miałem prowadzić, a które otrzymałem z WUM".






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.