BOHATEROWIE CZY ZDRAJCY? - 1
data:08 lipca 2012     Redaktor:

Spotkanie z Leszkiem Żebrowskim o GL ? AL Warszawa, 5 czerwca 2012 r. Część 1

BOHATEROWIE CZY ZDRAJCY?


 


Część 1


 


Przez wiele lat jeździliśmy po kraju z wykładami na temat pochodzenia ustroju, w którym żyliśmy, który rządził nami przez ponad pół wieku, o ludziach, którzy porobili niezwykłe kariery, którzy obłowili się naszym kosztem, czyli - po prostu nas obrabowali, a kilkadziesiąt tysięcy Polaków zabili i do dzisiaj nie wiemy, gdzie są ich groby. Mamy różne komisje sejmowe zajmujące się towarzyszką Basią Blidą, którą niecny Ziobro i okrutny Kaczyński gdzieś tam zatłukli i wydajemy na to miliony złotych, natomiast nie wiemy, gdzie są pochowani: rotmistrz Witold Pilecki, Włodzimierz Marszewski i dziesiątki tysięcy prawdziwych polskich bohaterów, zamordowanych przez sprawców, którzy nie zostali osądzeni, dożyli późnej starości, a niektórzy nadal dożywają, zachowując stopnie wojskowe, ordery, tytuły i majątki tak, abyśmy na to wszystko nie mieli wpływu.


Dlaczego dzisiaj mówimy o Gwardii Ludowej, Armii Ludowej, o tzw. partii robotniczej? To było przecież kiedyś - było, minęło, tego nie ma. Ale historia jest okrutna ? jest takie powiedzenie że ,,umarli trzymają żywych za nogi". My, wbrew pozorom, w znacznym stopniu tkwimy w tamtej epoce; choć żyjemy tu i teraz, to tkwimy w tym, co się wtedy stało i trwało przez następne pół wieku. Przez cały czas ponosimy przede wszystkim konsekwencje i następne pokolenia po nas też będą ponosić konsekwencje wszelkiego rodzaju: polityczne, gospodarcze, moralne. Od tego nie możemy się uwolnić, ponieważ tamta epoka nigdy nie została rozliczona w żaden sposób ? bezpośredni czy pośredni: żaden sędzia, żaden prokurator i prawie żaden śledczy z Informacji Wojskowej lub UB - nie zostali postawieni przed polskimi sądami, nie zostali skazani. Sądownictwo i prokuratura wybroniły się tym, że mają immunitet i że działali zgodnie z ówczesnym prawem: naziści też działali zgodnie z ich prawem, mordowali ludzi na podstawie swojego prawa. Dziś jest to coś, co trudno nazwać rekomunizacją (powrotem do komunizmu), bo tego nie ma: dawni towarzysze ? Kwaśniewski, Oleksy, Miller ? twierdzą, że nigdy nie byli komunistami, a Kwaśniewski konstatuje nawet, że nigdy komunisty nie spotkał(!). Dziwne, bo co jakiś czas możemy go obejrzeć (całego i zdrowego) w różnych stacjach telewizyjnych. Tak jak kiedyś komuniści byli, tak dziś ich nie ma, mają bowiem kapitał w kieszeni (to, co mieli wziąć, to wzięli) i są liberałami, demokratami, apologetami praw człowieka i tolerancji. Jest taki jeden mecenas (większy niż wyższy), czasami nazywają go ,,Tęczowy Rysio"(ponieważ lubi chodzić na parady w krótkich tęczowych majteczkach), który wyznaje, że on w ogóle jest przeciwko wszystkim tym wynaturzeniom w postaci nacjonalizmu, patriotyzmu, ksenofobii, nietolerancji, a zawsze był za demokracją. Zawsze? To znaczy, kiedy? Dwadzieścia czy trzydzieści lat temu? To wtedy była demokracja? Tak, socjalistyczna. To się różniło tym od demokracji, czym różnił się ,,obóz socjalistyczny" od obozu koncentracyjnego, czyli tak naprawdę ? niewiele. Tak jak już wspomniałem, trudno to nazwać rekomunizacją, ale w pewnej części powrotem do tego, co było ? tak. I to, co się stało(czego rocznicę obchodziliśmy całkiem niedawno, bo wczoraj, tj. 4. czerwca) ? tzw. Okrągły Stół, czy to było wyjście Polski z komunizmu? Czy odzyskaliśmy niepodległość? Czy były demokratyczne wybory? Towarzysz Geremek był głównym macherem ,,od wszystkiego" i wówczas okazało się, że jesteśmy niby gdzie indziej, ale tak naprawdę w tym samym miejscu; można rzec: robimy to samo, ale inaczej.


CDN.


 


Opracowała: Danuta Markiewicz

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.