Marek Baterowicz: CIĄG DALSZY METAMORFOZY
data:10 stycznia 2018     Redaktor: GKut

Po przedświątecznej(!) zmianie na stanowisku premiera, nazwanego przez prezydenta Dudę dość tajemniczo “moim premierem”, 9 stycznia doszło do dalszej restrukturyzacji rządu.

 

Znamy nazwiska nowych ministrów, ale najbardziej znamienna jest dymisja ministra Macierewicza od dawna natarczywie ściganego w MON przez samego prezydenta. Czy ktoś podziękował panu Antoniemu za tyle lat wytężonej pracy dla Polski? Czy jego następca, minister Błaszczak, poradzi sobie w roli ministra obrony?  W nieoczyszczonym z peerelowskich reliktów do końca wojsku ? I w nierównych zapasach z BBN, gdzie nie dokończono lustracji ? Odkładanej do świętego nigdy... Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Może teraz Macierewicz, uwolniony z obowiązków wojskowych, ogłosi wreszcie prawdę o zamachu nad Smoleńskiem, bo dowody dawno zebrane czekają by ujrzeć światło dzienne URBI ET ORBI. Dlaczego świat cały nie ma poznać prawdy, a wyłącznie  trawić kłamstwa Anodiny i Millera? Nie lękajcie się... - jak dixit kiedyś Jan Paweł II.  Czas najwyższy, aby ta prawda o Smoleńska przebiła się do mediów światowych jak kiedyś prawda o Katyniu. Tym bardziej, że w Polsce niedawno padły niegodne słowa podważające dowody o zamachu, a padły one z ust Kornela Morawieckiego. Jego poglądy pod tym względem, także o sowieckich pomnikach i o kwestii uchodźców jakże przypominają „racje” PO-owców, „ekspertów” z Nowoczesnej,  Michnika czy Wałęsy! Oto osobowość ojca premiera. Tym swoistym expose Kornel Morawiecki popisał się w telewizyjnym spotkaniu z młodzieżą zadającą pytania.  Trudno oprzeć się wrażeniu, że Morawiecki senior wystąpił tam niczym sufler polityczny swego syna, a „mojego premiera” Dudy.  Po dwóch latach heroicznej walki rządu PiS-u z totalną opozycją, z TK Rzeplińskiego, z Komisją  Wenecką (zaproszoną nieopatrznie przez Waszczykowskiego, dobrze że odszedł ) i z Unią Europejską nagle jakieś lobby postanowiło w Polsce dokonać restrukturyzacji tak świetnego rządu! Przygotowano ją zgilotynowaniem pani premier Beaty, bo nie dała sobie dmuchać w kaszę...Dano Polakom dwa lata nadziei na dokończenie Dobrej Zmiany, ale zaraz po Nowym Roku układ post-komunistyczny czy neo-liberalny (?) postanowił przyhamować reformy RP – cud że prezydent Duda podpisał jednak ustawy o sądach, ale widocznie nie miał innej opcji z uwagi na straszliwą gangrenę instytucji Temidy. Pytanie jednak ile z tych postulatów zmian uda się teraz rządowi PiS-u zrealizować ? Rządowi rozcieńczonemu przez niektóre dymisje. Czy jakieś lobby chce znowu zepchnąć Polskę do drugiej kategorii ? Teraz gdy prezes Jarosław podobno studiuje koty, bo spycha się Go na boczny tor,  a krajem manipuluje triumwirat Duda ( ex-Unia Wolności ), Gowin ( ex-PO) i Mateusz Morawiecki (czy oddany faktycznie PiS-owi?). Pytania rodzą pytania. Mnożą się wątpliwości...A niektórym owa metamorfoza rządu przypomina trochę demolkę, choć pozostał wspaniały minister Ziobro. Na jak długo ? Są i tacy sceptycy, że tracą zaufanie i do prezydenta RP, bo za bardzo się pospolituje z personami o głębokiej przeszłości kryminalnej, które uwiły sobie gniazdko w Polsacie. Takie to dziwne obyczaje w tzw. III RP, bo już w latach 90-tych rząd SLD grillował w ośrodku wczasowym z osobnikami z Pruszkowa. Nie brakuje więc sceptyków, a mówi o tym ta krótka fraszka:

                         Koń trojański czyli Duda

                         pomalutku PiS wysiuda,

                         bo on dostał misję taką,

                         by figę pokazać Polakom!

    Ale miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie i że fraszka jest wyrazem tylko skrajnego pesymizmu.

                                                                                                    Marek Baterowicz


 
Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.
 







Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.