Pierwszą noc spędzili pod gołym niebem, a potem na tak zwanym „szaber placu” zostali zrewidowani i okradzeni przez niemieckich żołnierzy, przez Wermacht. Zakwaterowano Ich w sektorach zajmowanych wcześniej przez żołnierzy radzieckich. Stan obozu był fatalny, a Powstańcy umieszczeni tu w letnich mundurach i okryciach cierpieli katusze w betonowych pomieszczeniach bez okien i szyb. Nie było koców, nie było sienników.
Dziś, przeglądając przewodnik firmy DEMART „Śląskie i Opolskie przewodnik + atlas” z rekomendowanej serii Polska niezwykła (brak opisów o Powstaniach Śląskich, o polskich zrywach patriotycznych – książka do kosza!), nie widzę żadnej wzmianki o przebywających tam Powstańcach Warszawskich. Twórcy przewodnika każą mi się natomiast wstydzić za obóz pracy Ślązaków i Niemców, który UB zorganizował tam po wojnie.
Nie będę się wstydził za działania UB, NKWD i tym podobnych organizacji, nobilitując Żołnierzy Wyklętych walczących z tymi zbrodniczymi formacjami. Wstydziłbym się jednak, gdybym zapomniał o Was, Żołnierze Powstania Warszawskiego i gdybym zapomniał o Tobie, Witoldzie Pilecki, który byłeś więziony w obozie Lamsdorf-Łambinowice.
Tomasz Piasecki