Marek Baterowicz: REPUBLIKA  ROMASZEWSKA
data:20 października 2017     Redaktor: GKut

Po pustych deklaracjach o jakiejś III RP ogłaszanej na wyrost i daremnie w r.1989, po próbach budowy IV RP, a ostatnio po poprawkach Prezydenta Andrzeja Dudy – które korygowały ustawy PiS-u, ale niekoniecznie przyczyniały się do naprawy Rzeczpospolitej, pani Zofia Romaszewska postanowiła zabrać się do roboty i przed kolejnym spotkaniem Dudy z Kaczyńskim oświeciła słuchaczy Radia Zet w materii reformy wymiaru „niesprawiedliwości”...Jakby chciała wpłynąć na stanowisko Dudy!

 

Zatem na falach eteru popłynęły jej zbawcze rady, a jej punkt widzenia broni sędziowskiej kasty ( czyli skamieliny)  w stylu, który chyba podoba się Prezydentowi jakże zatroskanemu, aby przypadkiem tej prawniczej mafii nie spotkała najmniejsza krzywda! Pani Romaszewska odżegnuje więc od czci i wiary wszelkie postulaty PiS-u przedstawione po poprawkach Dudy ( a skąd pochodzi jej wiedza o nich ?), uważa, że wszystko wraca do stanu niemalże pierwotnego sprzed prezydenckich poprawek i jej animusz sprawia wrażenie, że czuje się  doskonale w roli doradczyni Prezydenta, któremu w sposób  apodyktyczny  sugeruje, że propozycje PiS-u niegodne są  prezydenckiego „przedłożenia”. Wygląda na to, że pani Romaszewska ma wręcz cudowne poczucie swej nieomylności, w porównaniu z tym papieskie encykliki byłyby zbiorem wątpliwych dywagacji. Może chciałaby być architektem ustroju państwa nazywanego umownie III RP ? I razem z prezydentem puszczają do siebie perskie oko ? Bo pani Romaszewska pomija zupełnie niesłychane sprzeczności w poprawkach Dudy (zależnych np. od ...zmiany konstytucji, a więc na razie pozbawionych fundamentu ), a zresztą czego nie pomija! Pewna jest tylko jednego, że prezes PiS-u chce wszystko wziąć za łeb i że prowadzi „nieczystą grę” ( !?) Jest dokładnie odwrotnie, to skorumpowany wymiar „niesprawiedliwości”   fauluje i broni przestępców, a od kilku tygodni ratuje ich sam Prezydent, raczył otworzyć nad aferzystami parasol  ochronny i – jak piszą już w Internecie – może przejść do historii jako sabotażysta reformy Temidy. Podobnie kiedyś błysnął talentem do korupcji Kwaśniewski wetując ustawę reprywatyzacyjną, dziś zbieramy żniwo...W ramach tzw. III RP mieliśmy już republikę  Kwaśniewską ( apogeum jej to konstytucja z 1997 ), Tuskoland, a nie tak dawno republikę Rzeplińską. Dzięki chwiejnej postawie Prezydenta Dudy, który lituje się nad aferzystami zamiast litować się nad narodem ( a jest jego Prezydentem, nie zaś zwierzchnikiem czy opiekunem aferzystów, przynajmniej oficjalnie!) może dojść do tego, że wkrótce nastanie okres Republiki Romaszewskiej! Z błogosławieństwem PO-macherów, „petrurianów” i UB-ywateli RP...i tym podobnych dewiantów Temidy!

Republika Romaszewska ma już nawet rzecznika – panią Staniszkis, która chce wmówić Polakom, że Jarosław Kaczyński nie jest...demokratą! Czy madame Staniszkis nie orientuje się, że podstawową cechą demokracji są przecież niezależne sądy ? O które właśnie prezes PiS-u walczy ! A zatem zdecydowanie  jest demokratą! Natomiast kto dał tytuł profesora pani Staniszkis? Chyba jakaś sekta wrogów logiki? A może jakaś grupa przestępcza, czy ta z warszawskiego ratusza?  

Tak czy owak pani Staniszkis jako rzeczniczka kompromituje do końca Republikę Romaszewską, a do rzeczników w ogóle nie mamy szczęścia, nawet do tych oficjalnych jak Łapiński, a zwłaszcza Bodnar... Spuśćmy więc zasłonę na to żałosne widowisko, jakim staje się czasem polityczna scena Sarmatów.

Marek Baterowicz

 

Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii.Wydał też kilka tytułów prozy. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”, "Status quo"(Toronto, 2014) ; We Francji ukazał się zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes, 2014).
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.