Krzysztof Jastrzembski: Ławy przysięgłych w Polsce
data:10 października 2017     Redaktor: Agnieszka

Jasne jest, że obecna debata o ustawach dotyczących sądownictwa powinna odbywać się na płaszczyźnie merytorycznej, a nie politycznej lub nawet personalnej. Warto by dołączyć do niej opinie matematyków i specjalistów w dziedzinie logiki. Jedyny wymiar polityczny, który powinien być brany pod uwagę, to lustracja środowiska sędziów.

By Ken Lund from Reno, NV, USA - Cropped from the original, Pershing County Courthouse Jury Box, CC BY-SA 2.0, commons.wikimedia.org/w/index.php?curid
 
 
 
 
Polska jest Rzeczpospolitą, czyli państwem demokratycznym, lecz nie posiada demokratycznych sądów. W zachodnich krajach dobór sędziów jest uzależniony od Ministerstw Sprawiedliwości. Co gorsza, Polska posiada system sądownictwa wywodzący się ze stalinowskich czasów, w którym „sędzia orzeka”. W demokratycznym państwie w sprawach karnych sędzia nie orzeka! Orzeka ława przysięgłych, a rola sędziego sprowadza się do wymiaru kary. Przeciętny Polak nie może wyobrazić sobie takiego systemu, bo przez ostatnie pokolenia przyzwyczaił się do bieżącego systemu. Jak wygląda w praktyce system ław przysięgłych (Trial by Jury)?
 
Każdy obywatel ma obowiązek stawić się na 10 dni, jeśli zostanie powołany do ławy przysięgłych, chyba że przedstawi określone powody, że nie może brać udziału. Jego pracodawca ma obowiązek zwolnić go na ten czas. Statystycznie mówiąc, może to mieć miejsce raz w życiu danej osoby. Wybór jest przez losowanie wśród wyborców, którzy spełniają podstawowe kryteria: wiek (18-70), zdrowie (psychiczne), czysty profil (niekarany) itd. Państwo płaci wybranemu stawkę rekompensacyjną. Wybrani są poddani drugiej selekcji przez sąd. Czy osoba wybrana ma powiązania z ekipą sądową lub z oskarżonym? Czy istnieją powody, dla których dana osoba nie nadaje się do pełnienia tego obowiązku?
 
Oskarżony posiada prawo do ławy przysięgłych. Może także kwestionować wybór danej osoby. W rezultacie z grupy powołanych do danej sprawy występuje 12 przysięgłych, którzy mają obowiązek jednogłośnie orzec, czy oskarżony popełnił przestępstwo, czy nie. Dopuszczalne jest 10 do 2. Jeśli ława orzeknie „winny”, sędzia określa wyrok według obowiązującego prawa.
 
Reasumując, oskarżony jest sądzony przez naród, a nie przez danego sędziego. Zapobiega to nadużyciom, które niestety miały i mają miejsce w dotychczasowym sądownictwie w Polsce. Reforma sądownictwa jest priorytetem i koniecznością.
 
Krzysztof Jastrzembski, Londyn
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.