Wrak Tu-154M to dowód! Pocięty wrak - to pamiątka!
data:29 czerwca 2012     Redaktor: Barbara Chojnacka

Przed transportem wraku Tu-154M do Polski prokuratura planuje pociąć najważniejszy dowód w śledztwie smoleńskim na kilka tysięcy kawałków. Kto personalnie stoi za taką decyzją?

gadu-gadu.pl

Z ustaleń RMF FM wynika, że trwa doprecyzowywanie szczegółów dotyczących transportu wraku tupolewa. Wstępnie ustalono, że ma on zostać przewieziony do Polski jesienią, jednak prokuratura stwierdziła, że może wystąpić problem z przetransportowaniem wraku w całości.

Transport może odbywać się na trzy sposoby: drogą powietrzną, koleją lub ciężarówkami. Od tego, który rodzaj transportu zostanie ostatecznie wybrany, będzie zależało w jaki sposób wrak zostanie pocięty. Okazuje się, że w celu ułatwienia transportu wrak może zostać pocięty nawet na kilka tysięcy kawałków.

Polska prokuratura zapewnia, że nie widzi żadnego problemu w pocięciu wraku nawet na kilka tysięcy elementów i podkreśla, że biegli mają już "pełną wiedzę" na temat tego dowodu, a śledczy "dostatecznie" zbadali wrak.

Po ponad dwóch latach od katastrofy smoleńskiej wrak Tu-154M nadal znajduje się na lotnisku w Smoleńsku. W tym czasie był on już niszczony, co ujawniły nagrania "Misji Specjalnej", był także myty, a teraz za zgodą polskiej prokuratury zostanie pocięty na części.

za : www.pis.org.pl


W Kontrwywiadzie RMF prokurator generalny Andrzej Seremet mówił:

Konrad Piasecki: To ostatnie pytanie. Na jakiej podstawie opiera pan nadzieje na sprowadzenie wraku tupolewa jesienią?

Andrzej Seremet: Grupa prokuratorów, która była w dniach 15-17 czerwca w Moskwie uzyskała informacje, wskazujące na to, że datą, w której może zakończyć się śledztwo prowadzone przez komitet śledczy Federacji Rosyjskiej, jest data późnojesienna, miesięcy jesiennych tego roku. Wobec czego uczyniliśmy wszystko, żeby przyspieszyć przygotowania związane z operacją logistyczną sprowadzania tego wraku.

Ale rozumiem, że są to raczej obietnice, a nie jakieś wiążące zapowiedzi?

10 września jest termin zakończenia tego śledztwa. Mamy jednak informacje, że w związku z oczekiwaniem na niektóre uzupełniające opinie strony rosyjskiej zapewne o termin mniej więcej dwóch miesięcy to śledztwo zostanie przedłużone. I jeżeli nie nastąpi etap sądowy tego śledztwa, wówczas nastąpi ten moment, który strona rosyjska uważa za zakończenie postępowania i wtedy otwierają się możliwości sprowadzenia wraku.

A rozumiem, że etap sądowy raczej nie nastąpi?

Wydaje mi się, że z tych informacji, które uzyskujemy, będąc na bieżąco w kontakcie z komitetem śledczym. Etap ten na razie nie wydaje się konkretny, nie wydaje się uprawdopodobniony.


Dla niezależna.pl Ewa Kochanowska, żona śp. tragicznie zmarłego Janusza Kochanowskiego, tak skomentowała pomysł prokuratury:
- Ja nie bardzo rozumiem po co w ogóle prokuratura chce go mieć. Należy go sprasować w kostkę, przewiązać wstążeczką i prokuratura może sobie go zabrać w jednym kontenerze. Przecież to jest absurd.
- Pomysły prokuratury są tak absurdalne i nie z tego świata, że trudno mi je komentować.
- Należałoby mu poświecić bardzo dużo uwagi, starannie go przebadać nie zważając na to, że już szkody i czas zrobiły swoje - dodała.

- Wrak musi wrócić do Polski w stanie takim jakim jest w tej chwili, bez dokonywania haniebnych rozczłonkowań tego wraku tak, jak to robili Rosjanie. Bez cięcia, bez rozrywania, gdyż tylko w takim stanie w jakim jest wydaje mi się, że możliwe jest wydobycie z niego tajemnic, które on skrywa - uważa Andrzej Melak, brat tragicznie zmarłego 10 kwietnia 2010 roku Stefana Melaka.
- Gdyby to było prawdą, że ma być rozczłonkowany, to jest to kolejne niszczenie dowodów pierwszorzędnego znaczenia. To po prostu nie mieści się w logice prokuratorskiego postępowania. Wydaje się to całkowitą abstrakcją - podkreśla Melak.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.