Będzie poważnie
data:14 września 2017     Redaktor: Shork

A nawet bardzo poważnie


Obserwatorzy sceny gospodarczej i politycznej widzą wzrost gospodarczy, uszczelnienie systemu podatkowego, który z całą pewnością konstruowany był pod złodziei i kombinatorów. Widzą pozytywne zmiany w postrzeganiu Polski na arenie międzynarodowej.
Widzą też konflikt w PiS. Nie ten pompowany przez główny ściek konflikt Prezydent-Prezes, którego de-facto nie ma. Widzą konflikt który istnieje od niemal dwóch lat i narasta. Widzą i nie potrafią go zwerbalizować, ponieważ szukają jego źródeł, albo zwerbalizować nie chcą.
Ja poszukałem jego skutków, czyli strategii wieloletniej i z niej wyciągnąłem wnioski, których się przedstawić nie wstydzę, ani nie boję.
 
Proszę Państwa. Jeżeli chodzi o stosunek do rządzenia dłużej niż jedną kadencję, w PiS trwa spór pomiędzy osobami, którym wydaje się, że PiS wygrało dzięki demokracji, a tymi którzy twierdzą, że PiS wygrało dzięki doskonałej, prowadzonej w stylu amerykańskim, kampanii wyborczej.
Ci pierwsi twierdzą, że ludzie się przebudzili i dlatego zagłosowali za odsunięciem złodziei od koryta, ci drudzy że świetne bilboardy, media, jeżdżące z miejsca na miejsce autobusy i zaskakująca bogactwem kampania spowodowała zwiększenie elektoratu. Pierwsi sądzą, że internet szybko odsłonił kłamstwa i pokazał prawdę, drudzy że pełnił on rolę marginalną, a ludziom prawda jest obojętna, że wystarczy im dać więcej kolorków i baloników i słodyczy.
 
Analizując stosunek partii rządzącej do kodeksu wyborczego, wnioskuję, że tych drugich jest o wiele więcej. Przykro mi to stwierdzać, że więcej jest zwolenników cybernetyki społecznej, manipulacji medialnej i uważania wyborców za bezrozumne barany, które podążą tam, gdzie im wskażą drogę elity, niż takich, którzy dostrzegłszy edukacyjną rolę internetu, wolą wytłumaczyć dlaczego obrana droga jest lepsza, zamiast po prostu ją wskazać i nakazać.
 
Prawda jest taka, że oba czynniki odegrały dużą rolę.
I prowadzona z ogromnym rozmachem kampania, niespotykana do tej pory w Polsce, i powszechne odrzucenie przez coraz lepiej myślącą część wyborców kultu elit i telewizji, wyrażone przez poszukiwanie prawdy w internecie i grupowanie się w nim. Do tego debilne zagrywki opozycji bezlitośnie wyławiane i nagłaśniane właśnie przez internet.
 
Oczywiście twierdzę z uporem, że żadnego zwycięstwa nie byłoby bez kontroli przebiegu wyborów, szczególnie prezydenckich i z przyjemnością zatłukę argumentami każdego, kto zaprzeczy. A rzesze RKW oparte było na tej najmniej podatnej na manipulację części społeczeństwa. Na tej której się chciało i na tej, którą z uporem nie chce zauważyć PiS – frakcja hurrakampania .
 
Może jestem zbyt ostry. Może część PiS krytykowana przeze mnie, ma gdzieś w późniejszych planach oparcie się na wyedukowanym (nowym systemem) społeczeństwie, a nie zindoktrynowanym. Tylko później. Po drugiej czy trzeciej kadencji.
O ile do niej dojdzie. O ile ktoś nie zaproponuje większych baloników, bardziej kolorowych lampek i fajerwerków zwieńczonych przystojnym, eleganckim i kulturalnym liderem.
 
Dostrzeżcie proszę, parę dni po rocznicy odsieczy wiedeńskiej, parę tygodni przed rocznicą odzyskania niepodległości, że my, Polacy reprezentujemy cywilizację łacińską, więc reguły przeniesione wprost z zachodu, lekko przypudrowane katolicyzmem i pamięcią o bohaterach mogły zadziałać tylko raz.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.