Dlaczego magistrat Barcelony nie zabezpieczył słynnego deptaku Las Ramblas betonowymi filarami, aby nie mogło tam wjechać żadne auto ? Ostatecznie w tylu miastach Europy zastosowano już tę straszną metodę ataku, zwłaszcza w Nicei przybrała monstrualne rozmiary... I nic ? Magistrat Barcelony zlekceważył prewencję? Marnie to świadczy o Katalończykach... Marzy im się niepodległość, chcą się oderwać od Hiszpanii, a nie potrafią upilnować tak małego skrawka terytorium jak słynny deptak? A zatem nie myślą w ogóle turystach, którzy są dla Barcelony żyłą złota! Oszołomienie i boleść...Tyle ofiar, w tym dzieci...Gdyby były filary wokół deptaku nie doszłoby do tragedii. Rodziny ofiar powinny zaskarżyć magistrat Barcelony, wystąpić o wysokie odszkodowania. Nie przywróci to życia zabitym, ale zmusi miasto do wzniesienia zapór, które zapobiegną nowym zamachom! W oszołomieniu i bólu nie jestem w stanie nawet napisać epitafium dla ofiar...Poniżej więc stary wiersz z roku 1985, napisany w Barcelonie, gdzie opowiadałem kilku poetom jak wyglądał i na czym polegał reżim komunistyczny, potem stan wojenny...Słuchali z niedowierzaniem, pewnie trafiłem na lewaków albo ludzi ograniczonych...Napisałem zatem te wersy...obok gotyckiej katedry, która jak magnes przyciągała mnie codziennie, z trudem odrywałem się od niej, by zwiedzać resztą miasta...
***
Dziś cierpię sam, gdyż jestem sam
- pośród głuchych i ślepych, pośród tych,
Których trzeba skrzywdzić, aby ujrzeli
Których trzeba związać, aby zrozumieli,
Których trzeba zranić, aby uwierzyli
nam – przybyszom z drugiej strony księżyca.
Barcelona, 25 lipca 1985
Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii.Wydał też kilka tytułów prozy. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”, "Status quo"(Toronto, 2014) ; We Francji ukazał się zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes, 2014). |