Marek Baterowicz: BULION A SPRAWA POLSKA
data:03 sierpnia 2017     Redaktor: GKut

W styczniu 1797 roku podpisano w Petersburgu ostateczny traktat zatwierdzający trzeci rozbiór Polski, a w nim skasowano wszystko, „co mogłoby przechować pamięć istnienia Królestwa Polskiego”.  

 

Następnie car Paweł I zaprosił  Stanisława Augusta, który przybył do Petersburga 10 marca 1797. Oficjalnie zwrócono mu tytuł królewski, otrzymał do dyspozycji Pałac Marmurowy, ale musiał asystować przy koronacji Pawła, a podczas niej niesiono herby wszystkich ziem, a więc i tych, co kiedyś należały do Rzeczypospolitej. 1 stycznia 1798 roku car odwiedził Poniatowskiego. Rozmawiali w cztery oczy przez dwie godziny. Po odjeździe Pawła Stanisław August odzyskał animusz, a swoim domownikom oznajmił: - „Nareszcie los przestał nas prześladować. Wkrótce znowu zobaczymy Warszawę, stolicę odbudowanej ojczyzny, a imię Polski odzyska blask!”. Historycy ustalili, że niebawem dowiedział się o tym poseł pruski markiz Lucchesini, któremu prawdopodobnie słowa Poniatowskiego zreferował sekretarz królewski Friese. Za parę tygodni – 12 lutego – Stanisław August zmarł rankiem, w niedługi czas po wypiciu filiżanki bulionu. Nie był już potrzebny nikomu. Rzecz jasna podejrzewano otrucie, ale niczego nie ustalono  czy też nie wypadało ustalić, a śledztwo – jak się to dziś mówi – umorzono.

    Trzeba pamiętać, że sześć lat wcześniej król Stanisław August przystąpił do konfederacji targowickiej. Jakie stały za tym kalkulacje ? Długo by wywodzić...Bał się też, że caryca nie spłaci jego długów. Tak czy owak, król wstrzymał wtedy – po kilku wygranych bitwach! – wojnę z Rosją, w której nie byliśmy bez szans, bowiem wojska pruskie – w sojuszu z Austrią - zajęte były na froncie francuskim.  Niestety, król zamiast bronić Konstytucji 3 Maja  ( a był jednym z jej twórców!), wolał kapitulację. Za nic miał honor i tradycje przodków...Ba, Stanisław August słał nawet listy do rosyjskich generałów z prośbami o jak najszybsze zajęcie Warszawy! I rozbroił garnizon stolicy zamykając armaty w Arsenale. Działał niczym zdrajca. A Katarzynie Wielkiej przedstawił haniebną ofertę  abdykacji na rzecz jej wnuka Konstantego! Wzburzył się lud Warszawy, w ogrodzie Saskim trwały manifestacje, wznoszono okrzyki: konstytucja nawet bez króla! A marszałkowie Sejmu złożyli protesty przeciw uznaniu konfederacji targowickiej za legalną władzę Rzeczypospolitej. Oburzony zdradą książę Józef Poniatowski, głównodowodzący armii, odesłał królowi swoje ordery Orła Białego i Św. Stanisława. Akces króla do Targowicy przerwał kampanię w obronie Konstytucji 3 Maja. Gdyby wiedział, że za kilka lat czyjaś ręka podsunie mu fatalną filiżankę bulionu – może wybrałby walkę ?

    Nie wiem czy prezydent Andrzej Duda lubi bulion. Na razie nawarzył bigosu. Jak to ładnie ujęła Małgorzata Todd w swoim Internetowym Kabarecie: „ kapitulanckie weto prezydenta narobiło ambarasu wszystkim za wyjątkiem aferzystów, których procesy się odwleką, jeśli do nich w ogóle dojdzie...”.No proszę, a podczas kampanii wyborczej myśleliśmy, że kandydat na prezydenta składał obietnice obywatelom , a nie aferzystom i oligarchom!

Marek Baterowicz


 Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii.Wydał też kilka tytułów prozy. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”, "Status quo"(Toronto, 2014) ; We Francji ukazał się  zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes, 2014).







Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.