Trump a zimne realia polityki Trójmorza - czyli oczyma Fundacji Pax Polonica zza oceanu
data:13 lipca 2017     Redaktor: AK

Czy pamiętacie Państwo znany film „Komandosi z Navarony”? gdzie amerykańscy komandosi wysadzają potężną tamę w okupowanej przez niemieckich nazistów Jugosławii. Tuż po eksplozji była cisza i praktycznie nic się nie działo, jednak po pewnym czasie w tamie powstały pęknięcia i dopiero po upływie pewnego czasu cała solidna konstrukcja runęła. Tak też dzieje się z przemówieniem Donalda Trumpa w Warszawie.

 
 

Cały tak misternie budowany układ partnerski od Władywostoku do Lizbony z kurkiem do surowców w Berlinie, zaczyna powoli pękać. Trump jasno zarysował ramy swojej doktryny politycznej i w dodatku uczynił to w Warszawie przywołując nauczanie Jana Pawła II i wielką historię Polaków. Niezależne media interpretują słowa Trumpa. Media głównego nurtu próbują odzyskać równowagę, zwracając uwagę na nieistotne fragmenty bądź interpretując język ciała, sposób podania ręki. Są to jednak nieudane próby rozmycia doniosłości tego wystąpienia. W świat poszła jasna i klarowna informacja: - czas na obronę cywilizacji zachodniej.


Spotkanie G-20 w Hamburgu dodało temu wystąpieniu właściwej scenerii. Przykro nam z powodu rannych niemieckich policjantów, ale to rządy państw narodowych decydują bezpośrednio o bezpieczeństwie ich obywateli. To bezpieczeństwo w Niemczech znów zostało zakłócone. Obrabowane sklepy, spalone samochody, najczęściej niewinnych uczciwie pracujących ludzi.

 

Dwa kontrastujące obrazy: uwięzionej Melanii w płonącym Hamburgu i rozentuzjazmowany tłum Polaków oklaskujących Trumpa w Warszawie, na długo pozostaną w pamięci zwykłych ludzi.

 

Przejdźmy jednak do konkretów. Idea Trójmorza została zainaugurowana. Nie posiada żadnej solidnej konstrukcji. Jak na razie najlepiej zaprezentowała się Chorwacja z przygotowanymi 150 projektami, które od razu zostały wyłożone na stół. Oczywiście nie znamy wszystkich szczegółów. Jednak po jasnej deklaracji Trumpa: tak poprzemy ten projekt, musimy teraz my przejść do ofensywy. Kluczem do budowy Trójmorza jest przede wszystkim współpraca gospodarcza, infrastrukturalna, energetyczna, naukowa a w końcu polityczno-militarna w tym regionie. Chodzi o stworzenie sojuszu Północ-Południe w Europie Środkowo-Wschodniej ramach Unii Europejskiej i w ramach sojuszu NATO. Sojuszu, który podziela wspólne wartości Cywilizacji Zachodniej.

 

Ze strony polskiej i innych krajów Trójmorza wymaga to jasnej i przejrzystej wizji i strategii realizacji tego długofalowego planu. Stworzenia różnych platform współpracy: gospodarczej, naukowej, politycznej i militarnej. Istotą strategicznej komunikacji powinny być anglojęzyczne media, które mogłyby prezentować idee Trójmorza, jego projekty gospodarcze, rozwój infrastruktury, promocję tego makroregionu w sensie ekonomicznym, kulturalnym i turystycznym. Muszą bowiem one konkurować z rosyjskimi i liberalnymi mediami, które wreszcie otrzeźwieją i będą punktowały słabości Trójmorza. Istotne jest stworzenie rozpoczęcie budowy propolskiego lobbingu na świecie, otwartego na inne kraje Trójmorza. Jego naturalną bazą jest ogromny wpływ Polonii rozsianej po wszystkich niemal krajach świata, która przecież w ogromnym stopniu buduje potęgę wielu krajów. Czas więc zaktywizować wszystkie ośrodki współpracujące z Polonią i stworzyć realny program budowania propolskiego lobbingu. Programy o Trójmorzu muszą więc dotrzeć do elit amerykańskich, czyli do amerykańskich uniwersytetów. Istotne są także wspominane przez nas we wcześniejszych artykułach stypendia i granty zachęcające do studiowania i współpracy międzynarodowej. Uczelnie Trójmorza potrzebują takiej pomocy z USA. Amerykańscy turyści muszą się w końcu dowiedzieć, dlaczego trzeba jeździć nie tylko do Francji, Włoch czy Irlandii, ale do bezpiecznej Polski, Chorwacji, czy innych krajów Trójmorza.

 

Biznes już zaczął przygotowywać się do współpracy. 28 czerwca 2017 w Nowym Jorku odbył się szczyt biznesowy poświęcony krajom Europy Środkowo-Wschodniej. Polskę reprezentowały biura z Krakowa, Trójmiasta oraz Poznania. Przedstawiciele tak dużych, globalnych korporacji jak CitiBank, Morgan Stanley, HP, Cisco, czy IBM mieli okazje na forum przedstawić powody, dla których zdecydowali się zainwestować w rynki Europy Środkowo-Wschodniej i otworzyć tam swoje oddziały. Nasz region nie od dzisiaj kojarzony jest z wysoko wykwalifikowana kadra pracownicza, zwłaszcza w dziedzinie technologii, co w zglobalizowanym świecie ma kluczowe znaczenie, gdyż właśnie od ilości talentów zrekrutowanych przez firmy zależeć będzie ich przyszłość. Wielu przemawiających podkreślało, że w dobie usług wspólnych (shared services), rekrutacja talentów (talent acquisition) będzie stanowiła o przetrwaniu na rynku. Firmy amerykańskie poszukiwanie takich ludzi stawiają sobie za priorytet, gdyż gwarantuje to lepsza konkurencyjność oraz wysoka jakość usług.

 

Po korporacjach nadchodzi fala średnich i małych przedsiębiorstw amerykańskich, które nierzadko maja miliardowe budżety i poszukiwać będą możliwości outsourcingu usług IT (ITO). Te firmy niekoniecznie będą otwierać oddziały w Europie Środkowo -Wschodniej, ale będą zainteresowane kupnem usług i produktów. Stwarza to znakomity rynek zbytu dla wielu polskich firm, które będą mogły znaleźć nabywców na swoje usługi. Według wielu uczestników, przyszłość należy właśnie do usług, zwłaszcza wykonywanych zdalnie (anything as service). Innowacje i wysoki poziom technologii to coś z czego Polska i cala Europa Środkowo-Wschodnia maja szanse być słynne.

 

Spotkanie zorganizowane zostało przez Thoma Barnhardta (biznespolska.pl), który już od 5 lat organizuje je rokrocznie w Warszawie, po raz pierwszy odbyło się w Stanach Zjednoczonych. Jak widać z naszej relacji z tej konferencji Amerykanie już przystąpili do ofensywy. Nie upajajmy się więc nadmiernie tym niewątpliwie wielkim sukcesem i nie przegapmy wielkiej szansy jaką nam daje znów historia.

 

Waldemar Biniecki, Fundacja Pax Polonica, Kansas

Karolina Zatorska, Fundacja Pax Polonica, Kalifornia

 

P.S. Poszukujemy do pracy w Fundacji Pax Polonica specjalisty/stki od fundraisingu. Zadaniem Fundacji jest min. budowanie wspólnoty polskiej na emigracji i łączenie jej potencjału z Polakami w kraju oraz promowanie biznesu.

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.