KOLPORTUJMY! Przemówienie Prezydenta Trumpa w trzech wersjach językowych
data:07 lipca 2017     Redaktor: Redakcja

Przemówienie prezydenta Donalda Trumpa do Narodu Polskiego na Placu Krasińskich, w Warszawie - wersja w  jęz. pol., ang. i franc.
Zachęcamy do popularyzowania  tego doniosłego wystąpienia! Czytelników naszego portalu z grona Polonii prosimy o dotarcie z przemówieniem do mediów w krajach Państwa pobytu! Dziękujemy za nadesłane tłumaczenie na język francuski.


Przemówienie prezydenta Donalda Trumpa do Narodu Polskiego na Placu Krasińskich, w Warszawie

Dziękuję.  Stany Zjednoczone mają wielu znakomitych dyplomatów, ale doprawdy nie ma lepszego ambasadora naszego  kraju niż nasza wspaniała Pierwsza Dama Melania.  Przybyliśmy na spotkanie z polskim narodem z bardzo ważnym przesłaniem: Ameryka uwielbia Polskę, Ameryka kocha Polaków. Poza tym, że Polacy dokonali wiele dla tego regionu, Amerykanie polskiego pochodzenia bardzo wzbogacili Stany Zjednoczone i jestem naprawdę dumny z tego, że poparli mnie w wyborach w 2016 roku.
To ogromny zaszczyt stać w tym mieście – pod pomnikiem Powstania Warszawskiego – i zwracać się do narodu polskiego, będąc w Polsce, o jakiej marzyło tak wiele pokoleń: bezpiecznej, silnej i wolnej.
Prezydent Duda i cudowna polska Pierwsza Dama Agata powitali nas z niezwykłą uprzejmością i serdecznością, z jakiej Polska słynie na całym świecie.  Dziękuję im obojgu, a także szczególnie ciepło Pani Premier Beacie Szydło. Cieszymy się również, że jest z nami dziś były Prezydent Lech Wałęsa – znany przywódca Solidarności. W imieniu wszystkich Amerykanów chciałbym też podziękować całemu narodowi polskiemu za gościnność okazaną naszym żołnierzom w Waszym kraju.
Żołnierze ci są nie tylko dzielnymi obrońcami wolności — są też symbolem zaangażowania Ameryki w zapewnienie Polsce bezpieczeństwa i miejsca w silnej i demokratycznej Europie. Jesteśmy dumni, że są z nami tutaj żołnierze amerykańscy, polscy, brytyjscy i rumuńscy.
Uczestniczyliśmy właśnie wraz z Prezydentem Dudą w niezwykle udanym spotkaniu z przywódcami państw Trójmorza. Pragnę powiedzieć mieszkańcom tego wspaniałego regionu: Ameryka dąży do poszerzenia współpracy z Wami. Będziemy chętnie pogłębiać partnerstwo i wymianę handlową z Waszymi rozwijającymi się gospodarkami. Zależy nam na tym, byście mieli zapewniony dostęp do alternatywnych źródeł energii, aby Polska i jej sąsiedzi nigdy więcej nie stały się zakładnikiem jedynego dostawcy energii.
Panie Prezydencie, gratuluję Panu, a także Pani Prezydent Chorwacji przywództwa w postaci historycznej inicjatywy Trójmorza.
To moja pierwsza wizyta w Europie Środkowej w roli Prezydenta — jestem zachwycony, że odbywa się ona właśnie tutaj, w tym wspaniałym kraju. Polska jest w geograficznym sercu Europy, a co ważniejsze: w polskim narodzie widać duszę Europy. Wasz naród jest wielki, bo jesteście silni wspaniałym duchem. Przez dwa stulecia Polska padała ofiarą ciągłych, brutalnych ataków. Ale mimo że jej ziemie była najeżdżane i okupowane a państwo zniknęło nawet z mapy nigdy nie udało się wymazać Polski z historii czy też z Waszych serc. W tych mrocznych czasach nie mieliście wprawdzie swojego kraju, ale nigdy nie straciliście swojej dumy.
Dlatego mówię dziś z prawdziwym podziwem: od pól i wsi, aż po wspaniałe katedry i miejskie place Polska żyje, Polska rozwija się, Polska zwycięża. Mimo wszelkich działań, które miały zmienić czy zniszczyć Wasz kraj, mimo opresji, trwaliście i zwyciężaliście.
Jesteście dumnym narodem Kopernika, Chopina i Św. Jana Pawła II. Polska jest krajem bohaterów. Jesteście narodem, który naprawdę wie, czego broni.
Tryumf polskiego ducha na przestrzeni stuleci, które ciężko doświadczyły kraj, daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zwycięża zło, a pokój odnosi zwycięstwo nad wojną.
Dla Amerykanów Polska zawsze była symbolem nadziei – od zarania dziejów naszego narodu. Polscy bohaterowie i amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w trakcie naszej wojny o niepodległość oraz w wielu późniejszych wojnach. Nasi żołnierze nadal dziś służą w Afganistanie i Iraku, zwalczając wrogów wszelkiej cywilizacji.
Ameryka nigdy nie zrezygnowała z wolności i niepodległości jako prawa i przeznaczenia polskiego narodu — i nigdy nie zrezygnujemy. Oba nasze kraje łączy szczególna więź, u podstaw której leżą wyjątkowe dzieje i charakter narodu. Tego rodzaju wspólnota występuje tylko między ludźmi, którzy walczyli, przelewali krew i umierali za wolność.
Symbole tej przyjaźni można napotkać w stolicy Ameryki. Zaledwie kilka kroków od Białego Domu wznieśliśmy pomniki upamiętniające postacie o takich nazwiskach jak Pułaski i Kościuszko. Podobnie jest w Warszawie, gdzie tabliczki z nazwami ulic przypominają o Jerzym Waszyngtonie,i gdzie stoi pomnik jednego z największych bohaterów świata, Ronalda Reagana. Jestem tu więc dzisiaj nie tylko po to, by odwiedzić starego sojusznika, ale by wskazać go jako przykład dla innych, którzy zabiegają o wolność i którzy pragną znaleźć odwagę i wolę do obrony naszej cywilizacji. Historia Polski to historia narodu, który nigdy nie stracił nadziei, nigdy nie dał się złamać i nigdy nie zapomniał, kim jest.
Jesteście narodem o ponadtysiącletniej historii. Granice waszego państwa wymazano z map na ponad jeden wiek – i zaledwie przed stu laty granice te zostały przywrócone. W 1920 roku, w bitwie zwanej Cudem nad Wisłą, Polska zatrzymała sowiecką armię dążącą do podboju Europy. Dziewiętnaście lat później, w 1939 roku, znów zostaliście napadnięci – tym razem od zachodu przez nazistowskie Niemcy, a od wschodu przez Związek Radziecki. Pod podwójną okupacją naród polski przeżył nieopisaną gehennę: zbrodnię katyńską, Holokaust, warszawskie Getto i Powstanie w Getcie, zniszczenie pięknej stolicy i zagładę prawie jednej piątej ludności.
Kwitnąca żydowska społeczność – najliczebniejsza w Europie – została zredukowana niemal do zera w wyniku systematycznych nazistowskich mordów na żydowskich obywatelach Polski, a brutalna okupacja pochłonęła niezliczone ofiary.
Latem 1944 roku armie hitlerowska i radziecka szykowały się do stoczenia w Warszawie straszliwej krwawej bitwy.  W piekle na ziemi, jakie im zgotowano, Polacy stanęli w obronie swojej Ojczyzny.
To dla mnie ogromny zaszczyt, że są obok mnie weterani i bohaterowie Powstania Warszawskiego. Oddajemy cześć Waszemu poświęceniu i przyrzekamy, że zawsze będziemy pamiętać Waszą walkę o Polskę i wolność.
Pomnik ten przypomina nam, że w straceńczej walce z uciskiem zginęło ponad 150 tys.Polaków. Po drugiej stronie Wisły wojska radzieckie zatrzymały się – i czekały.  Przyglądali się, jak naziści brutalnie zrównują miasto z ziemią, mordując okrutnie mężczyzn, kobiety i dzieci.
Chcieli na zawsze unicestwić ten naród, zabijając w nim wolę przetrwania. Ale nikomu nie udało się zniszczyć odwagi i siły, które znamionują charakter Polaków.
Polski męczennik biskup Michał Kozal dobrze to wyraził słowami:  „Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha u ludzi”. Przez cztery dziesięciolecia rządów komunistycznych Polska i inne zniewolone  narody Europy opierały się brutalnej kampanii, której celem było zniszczenie wolności,  Waszej wiary, Waszych praw, Waszej historii, Waszej tożsamości – wszystkiego, co stanowi istotę Waszej kultury i człowieczeństwa.
Przez cały ten czas jednak nigdy nie straciliście ducha. Ciemiężcy próbowali was złamać, ale Polski złamać nie mogli.  I kiedy nadszedł dzień 2 czerwca 1979 roku i gdy na Placu Zwycięstwa na pierwszej mszy z polskim papieżem zgromadziło się milion Polaków- tego dnia każdy komunista w Warszawie musiał zdawać sobie sprawę, że opresyjny system wkrótce się załamie. Zrozumieli to dokładnie w tym momencie,  gdy podczas kazania papieża Jana Pawła II milion Polaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – podjęło modlitwę.
Nie prosili o bogactwa. Nie prosili o przywileje. Słowami pieśni wypowiedzieli trzy proste słowa: „My chcemy Boga”. Tymi słowami naród polski przywoływał obietnicę lepszej przyszłości. Polacy odnaleźli w sobie nową odwagę, by przeciwstawić się prześladowcom. I odnaleźli słowa, by zapowiedzieć,  że Polska znów będzie Polską.
Kiedy stoję tu dzisiaj przed tym pełnym wiary narodem wciąż słychać tamte powracające echem głosy. Niosą przesłanie, które dzisiaj jest równie prawdziwe jak dawniej. Naród polski, naród amerykański i narody Europy wciąż wołają: MY CHCEMY BOGA.
Razem z papieżem Janem Pawłem II, Polacy umocnili swoją tożsamość jako naród poświęcony Bogu. I za sprawą tej dobitnej deklaracji, kim jesteście, zrozumieliście co należy uczynić. Złączeni solidarnością wystąpiliście przeciwko uciskowi, przeciwko działającej bezprawnie tajnej policji oraz przeciwko okrutnemu i niegodziwemu systemowi, który zubażał Wasze miasta i Wasze dusze.
I wygraliście. Polska zwyciężyła. Polska zawsze zwycięży!
W tym zwycięstwie nad komunizmem byliście wspierani przez silny sojusz wolnych narodów na Zachodzie, które przeciwstawiły się tyranii. A obecnie wśród najbardziej oddanych członków NATO, Polska powróciła na swoje miejsce jako wiodący kraj Europy, który jest silny, niepodzielny i wolny.
Silna Polska jest błogosławieństwem dla narodów Europy, o czym powszechnie wiadomo. A silna Europa jest błogosławieństwem dla Zachodu oraz całego świata. Sto lat po przystąpieniu amerykańskich sił do Pierwszej Wojny Światowej, transatlantycka więź pomiędzy Stanami Zjednoczonymi oraz Europą jest mocniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Nad tym kontynentem nie unosi się już widmo komunizmu. Ale dziś na Zachodzie wciąż stoimy w obliczu poważnych zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa i stylu życia. I są to realne zagrożenia. Stawimy im czoło. I na pewno zwyciężymy.
Stoimy w obliczu innej opresyjnej ideologii – której celem jest eksport terroryzmu i ekstremizmu po całym świecie. Ameryka i Europa padają ofiarą jednego zamachu terrorystycznego po drugim. Powstrzymamy je.
Podczas historycznego spotkania w Arabii Saudyjskiej wezwałem przywódców ponad 50 krajów muzułmańskich, by połączyli siły dla wykorzenienia tej groźby, która zagraża całej ludzkości.
Musimy zewrzeć szyki w obliczu wspólnych wrogów, by pozbawić ich terytorium, finansowania, sieci powiązań oraz wszelkich form ideologicznego wsparcia.
I choć zawsze będziemy witali nowych obywateli, którzy podzielają nasze wartości i kochają naszych ludzi, nasze granice zawsze będą zamknięte przed terroryzmem i ekstremizmem.
Walczymy zdecydowanie z radykalnym islamskim terroryzmem. I walkę tę wygramy. Nie możemy zaakceptować tych, którzy posługują się nienawiścią, by usprawiedliwić przemoc wymierzoną w niewinnych.
Obecnie Zachód również staje w obliczu sił, których celem jest wystawienie na próbę naszej woli, zachwianie naszej determinacji i zagrożenie naszym interesom. By przeciwstawić się nowym formom agresji, w tym propagandzie, przestępczości finansowej oraz atakom cybernetycznym, musimy tak przystosować nasz sojusz, by skutecznie konkurował w nowych obszarach i na nowych polach bitewnych.
Wzywamy Rosję, by zaprzestała swoich destabilizujących działań na Ukrainie i wszędzie indziej, i przestała udzielać wsparcia wrogim reżimom – w tym Syrii i Iranowi – a zamiast tego przyłączyła się do wspólnoty odpowiedzialnych narodów w naszej walce przeciwko wspólnym wrogom i w obronie cywilizacji.
I w końcu, po obu stronach Atlantyku, nasi obywatele mierzę się z jeszcze jednym niebezpieczeństwem – z którym możemy sobie w pełni poradzić. To zagrożenie jest dla niektórych niewidoczne, ale dla Polaków – znajome. Stały rozrost rządowej biurokracji, która pozbawia ludzi woli działania i bogactwa. Zachód osiągnął wielki sukces nie dzięki biurokracji i regulacjom, ale dlatego, że ludzie mieli możliwość podążania za swoimi marzeniami i realizowania swoich dążeń.
Amerykanie, Polacy i narody Europy cenią indywidualną wolność i suwerenność. Musimy pracować razem, by przeciwstawić się siłom, niezależnie od tego czy pochodzą z wewnątrz czy z zewnątrz, z Południa czy ze Wschodu, które z czasem grożą podważeniem tych wartości i zerwaniem więzów kultury, wiary i tradycji, które stanowią o naszej tożsamości. Jeśli się im nie przeciwstawimy – siły te pozbawią nas odwagi, nadwątlą naszego ducha i osłabią naszą wolę niezbędną do obrony siebie i naszych społeczeństw.
Ale podobnie jak nasi przeciwnicy i wrogowie z przeszłości dowiedzieli się tego w Polsce – wiemy, że te siły są również skazane na porażkę. Są skazane na porażkę, nie tylko dlatego, że nasz sojusz jest silny, nasze kraje odporne i nasza potęga nie ma sobie równych – choć wszystko to jest prawdą.
Nasi przeciwnicy są skazani na porażkę, bo nigdy nie zapomnimy, kim jesteśmy. Jeżeli nie zapomnimy, nikt nas nie pokona. Nie zapomną Amerykanie. Nie zapomną narody Europy.
Jesteśmy najbardziej wolną i najwspanialszą wspólnotą narodów, jaką znał świat. Komponujemy symfonie. Dążymy do innowacji.
Oddajemy cześć naszym starożytnym bohaterom, pielęgnujemy nasze odwieczne tradycje oraz zwyczaje i zawsze szukamy oraz odkrywamy nowe możliwości. Nagradzamy błyskotliwe talenty, dążymy do doskonałości i uwielbiamy inspirujące dzieła sztuki, które oddają cześć Bogu. Cenimy praworządność – i bronimy prawa do wolności słowa. Wspieramy kobiety – filary naszego społeczeństwa i naszego sukcesu. A w sercu naszego życia stawiamy wiarę i rodzinę; a nie władze i biurokrację. Wszystko poddajemy debacie i kwestionujemy.  Chcemy poznać wszystko – żeby lepiej poznać siebie.
I przede wszystkim, doceniamy godność życia każdej ludzkiej istoty, bronimy praw każdego człowieka i podzielamy nadzieję na życie w wolności tkwiące w każdej ludzkiej duszy.
Tacy właśnie jesteśmy. Takie są bezcenne więzy, które nas łączą. Jako narody, jako sprzymierzeńców i jako cywilizację.
To, co mamy; to, co odziedziczyliśmy po naszych przodkach nie istniało nigdy wcześniej. Państwo wiecie o tym lepiej niż ktokolwiek inny, bo stoją tu z nami bohaterowie tamtych wydarzeń.  A jeśli nie uda nam się tego obronić – nie zaistnieje to nigdy ponownie. Wiec nie wolno nam przegrać.
Tę wielką międzynarodową społeczność łączy jeszcze jeden wspólny element: to NARÓD, a nie możni tego świata, stanowił zawsze podwaliny naszej wolności i kamień węgielny naszej siły.
To naród stanowił i stanowi podwaliny tych wartości tutaj w Polsce, tu w Warszawie, i, od samego początku jej istnienia stanowił podwaliny Ameryki. Nie po to obywatele naszych państw bili się wspólnie o wolność, nie po to wspólnie przetrwali horror wojen, nie po to wspólnie stawiali opór złu, żeby teraz zaprzepaścić tę wolność przez brak poczucia dumy i wiary w wartości, które wyznajemy.  Nie dopuściliśmy i nie dopuścimy do tego. Dopóty wiemy skąd przyszliśmy, dopóki wiemy dokąd zmierzamy.
Amerykanie są świadomi, że silne przymierze wolnych, suwerennych i niezależnych państw to najlepszy sposób na obronę naszych swobód i naszych interesów.  To dlatego moja Administracja domaga się od wszystkich członków NATO wywiązywania się w pełni ze swoich sprawiedliwie ustalonych zobowiązań finansowych.
Stanowisko to już zaowocowało dodatkowymi miliardami dolarów. Moim zdaniem te miliardy inaczej by nie napłynęły. Krytykom naszego twardego stanowiska chciałbym przypomnieć, że USA okazały nie tylko słowami, ale przede wszystkim czynami swoje nieugięte poparcie dla Artykułu 5. wielostronnych zobowiązań obronnych.  Łatwo rzucać słowa, ale liczą się czyny.  Dla swojego własnego dobra, Europa musi zrobić więcej.  Musi pokazać, że wierzy w swoją przyszłość, inwestując w nią swoje własne pieniądze.
Właśnie dlatego przyklaskujemy decyzji Polski o zakupie od USA sprawdzonych w boju systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej PATRIOT. Najlepszych na świecie.  Właśnie dlatego tak cenimy naród polski, który jako jeden z nielicznych w NATO spełnia wymogi inwestycyjne we wspólną obronność.  Dzięki Polsko za to, że dla innych krajów członkowskich NATO stanowisz wzór do naśladowania.
Nasza obronność to nie tylko zobowiązania finansowe – to także zaangażowanie woli. Historia Polski uczy nas, że obrona Zachodu nie zależy ostatecznie od pieniędzy, a od woli przetrwania narodu.  I tu pojawia się zasadnicze pytanie naszych czasów: czy Zachód ma wolę przetrwać.
Czy wystarczająco silnie wierzymy w system naszych wartości, żeby bronić ich za wszelką cenę.  Czy darzymy wystarczającym szacunkiem naszych obywateli, żeby bronić granic, w których żyją? Czy starczy nam chęci i odwagi, by bronić naszej cywilizacji w obliczu tych, którzy starają się ją podstępnie unicestwić? Na nic zdadzą się największe gospodarki świata i broń największego rażenia, jeśli zabraknie silnej rodziny i solidnego systemu wartości.
Tych, którzy zapomnieli o ich kluczowym znaczeniu zachęcam do odwiedzenia kraju, który nigdy tego nie zapomniał – niech przyjadą do Polski. Niech przyjadą tu, do Warszawy i niech poznają historię Powstania Warszawskiego.  Niech poznają historię Alej Jerozolimskich. W sierpniu 1944 roku, tak jak teraz, Aleje Jerozolimskie były jedną z głównych arterii przecinających miasto ze wschodu na zachód.  Kontrola nad nią miała kluczowe znaczenie dla obu stron bitwy o Warszawę.  Wojsko niemieckie chciało ją przejąć jako najkrótszą drogę przemieszczania oddziałów na front i z frontu.
Dla członków Polskiej Armii Krajowej natomiast, możliwość przedostawania się na północ i na południe przez Aleje Jerozolimskie miała zasadnicze znaczenie dla utrzymania Śródmieścia, a tym samym utrzymania przy życiu samego Powstania.
Noc w noc, pod obstrzałem broni maszynowej, Polacy znosili worki z piaskiem, by bronić swojego wąskiego przejścia w poprzek Alei Jerozolimskich. Dzień w dzień, wróg rozbijał je w drobny mak. Wtedy Polacy zrobili okop, a wkrótce – barykadę.  W ten sposób nieustraszeni powstańcy zaczęli przekraczać tę arterię.  
To wąskie przejście zadecydowało o kontynuacji Powstania.  Mieszkańcy i powstańcy, ryzykując życiem, biegli tym wąskim przejściem, by nieść pomoc swojemu miastu.  „To było zaledwie kilka metrów” – wspominała młoda kobieta imieniem Greta. „Ten śmiertelnie niebezpieczny fragment ulicy przesiąknięty był krwią posłańców, łączniczek i kurierów”. Snajperzy brali ich na cel. Żołnierze wroga palili każdy budynek, a kiedy atakowali barykadę, wykorzystywali Polaków jako żywe tarcze dla swoich czołgów.
Wróg nie ustawał w ataku na maleńki przyczółek cywilizacji, a Polacy nie ustawali w jego obronie. Przesmyk przez Aleje Jerozolimskie wymagał ciągłej obrony, napraw i umocnień.  Ale wola obrońców, nawet w obliczu śmierci, była niezachwiana; przejście istniało do ostatnich dni Powstania. Nigdy nie zostało zapomniane, dzięki Polakom było zawsze dostępne. Pamięć o ofiarach tego heroicznego wydarzenia woła do nas przez dziesięciolecia, a wspomnienia o obrońcach przejścia przez Aleje Jerozolimskie należą do najbardziej żywych.
Ci bohaterowie przypominają nam, że Zachód został ocalony dzięki krwi patriotów, że każde pokolenie ma w tej obronie do odegrania swoją rolę. I że każda piędź ziemi, każdy centymetr naszej cywilizacji jest tej obrony wart.
Nasza walka w obronie Zachodu nie zaczyna się na polu bitwy – zaczyna się od naszych umysłów, naszej woli, naszych dusz.
Dzisiaj, więzy spajające naszą cywilizację mają znaczenie nie mniejsze – i wymagają nie mniej zaciekłej obrony – niż ta piędź ziemi, na której skupiała się nadzieja Polski na istnienie.  Nasza wolność, nasza cywilizacja, i nasze przetrwanie zależą od tych właśnie więzi historii, kultury i pamięci. I dziś, tak, jak zawsze, Polska jest w naszych sercach, podczas gdy jej naród walczy.  Ogłaszam dziś światu, że tak, jak nie udało się złamać woli Polski, nie uda się nigdy złamać woli zachodu. System naszych wartości zwycięży. Nasze narody rozkwitną.  A nasza cywilizacja zatriumfuje.
Więc walczmy wszyscy jak Polacy – o rodzinę, o wolność, o Ojczyznę i o Boga.  Dziękuję Wam. Niech Bóg Was błogosławi.  Niech Bóg błogosławi Naród Polski.  Niech Bóg błogosławi naszych sprzymierzeńców.  Niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki.
----------------------------------------------------------

Remarks by President Trump to the People of Poland

We’ve come to your nation to deliver a very important message:  America loves Poland, and America loves the Polish people.  
The Poles have not only greatly enriched this region, but Polish-Americans have also greatly enriched the United States, and I was truly proud to have their support in the 2016 election.
It is a profound honor to stand in this city, by this monument to the Warsaw Uprising, and to address the Polish nation that so many generations have dreamed of:  a Poland that is safe, strong, and free.
President Duda and your wonderful First Lady, Agata, have welcomed us with the tremendous warmth and kindness for which Poland is known around the world.  Thank you.  My sincere — and I mean sincerely thank both of them.  And to Prime Minister Szydlo, a very special thanks also.  
We are also pleased that former President Lech Walesa, so famous for leading the Solidarity Movement, has joined us today, also.
On behalf of all Americans, let me also thank the entire Polish people for the generosity you have shown in welcoming our soldiers to your country.  These soldiers are not only brave defenders of freedom, but also symbols of America’s commitment to your security and your place in a strong and democratic Europe.
We are proudly joined on stage by American, Polish, British, and Romanian soldiers.  Thank you.  Thank you.  Great job.
President Duda and I have just come from an incredibly successful meeting with the leaders participating in the Three Seas Initiative.  To the citizens of this great region, America is eager to expand our partnership with you.  We welcome stronger ties of trade and commerce as you grow your economies. And we are committed to securing your access to alternate sources of energy, so Poland and its neighbors are never again held hostage to a single supplier of energy.
Mr. President, I congratulate you, along with the President of Croatia, on your leadership of this historic Three Seas Initiative.  Thank you.  
This is my first visit to Central Europe as President, and I am thrilled that it could be right here at this magnificent, beautiful piece of land.  It is beautiful.  Poland is the geographic heart of Europe, but more importantly, in the Polish people, we see the soul of Europe.  Your nation is great because your spirit is great and your spirit is strong.
For two centuries, Poland suffered constant and brutal attacks.  But while Poland could be invaded and occupied, and its borders even erased from the map, it could never be erased from history or from your hearts.  In those dark days, you have lost your land but you never lost your pride.  
So it is with true admiration that I can say today, that from the farms and villages of your countryside to the cathedrals and squares of your great cities, Poland lives, Poland prospers, and Poland prevails.  
Despite every effort to transform you, oppress you, or destroy you, you endured and overcame.  You are the proud nation of Copernicus — think of that — Chopin, Saint John Paul II.  Poland is a land of great heroes.  And you are a people who know the true value of what you defend.
The triumph of the Polish spirit over centuries of hardship gives us all hope for a future in which good conquers evil, and peace achieves victory over war.
For Americans, Poland has been a symbol of hope since the beginning of our nation.  Polish heroes and American patriots fought side by side in our War of Independence and in many wars that followed.  Our soldiers still serve together today in Afghanistan and Iraq, combatting the enemies of all civilization.
For America’s part, we have never given up on freedom and independence as the right and destiny of the Polish people, and we never, ever will.
Our two countries share a special bond forged by unique histories and national characters.  It’s a fellowship that exists only among people who have fought and bled and died for freedom.  
The signs of this friendship stand in our nation’s capital.  Just steps from the White House, we’ve raised statues of men with names like Pułaski and Kościuszko. The same is true in Warsaw, where street signs carry the name of George Washington, and a monument stands to one of the world’s greatest heroes, Ronald Reagan.  And so I am here today not just to visit an old ally, but to hold it up as an example for others who seek freedom and who wish to summon the courage and the will to defend our civilization.
The story of Poland is the story of a people who have never lost hope, who have never been broken, and who have never, ever forgotten who they are.
This is a nation more than one thousand years old.  Your borders were erased for more than a century and only restored just one century ago. In 1920, in the Miracle of Vistula, Poland stopped the Soviet army bent on European conquest.  Then, 19 years later in 1939, you were invaded yet again, this time by Nazi Germany from the west and the Soviet Union from the east.  That’s trouble.  That’s tough.
Under a double occupation the Polish people endured evils beyond description: the Katyn forest massacre, the occupations, the Holocaust, the Warsaw Ghetto and the Warsaw Ghetto Uprising, the destruction of this beautiful capital city, and the deaths of nearly one in five Polish people.  A vibrant Jewish population — the largest in Europe — was reduced to almost nothing after the Nazis systematically murdered millions of Poland’s Jewish citizens, along with countless others, during that brutal occupation.
In the summer of 1944, the Nazi and Soviet armies were preparing for a terrible and bloody battle right here in Warsaw. Amid that hell on earth, the citizens of Poland rose up to defend their homeland.  I am deeply honored to be joined on stage today by veterans and heroes of the Warsaw Uprising.
What great spirit.  We salute your noble sacrifice and we pledge to always remember your fight for Poland and for freedom.  
This monument reminds us that more than 150,000 Poles died during that desperate struggle to overthrow oppression.
From the other side of the river, the Soviet armed forces stopped and waited.  They watched as the Nazis ruthlessly destroyed the city, viciously murdering men, women, and children.  They tried to destroy this nation forever by shattering its will to survive. But there is a courage and a strength deep in the Polish character that no one could destroy.  The Polish martyr, Bishop Michal Kozal, said it well:  “More horrifying than a defeat of arms is a collapse of the human spirit.”
Through four decades of communist rule, Poland and the other captive nations of Europe endured a brutal campaign to demolish freedom, your faith, your laws, your history, your identity — indeed the very essence of your culture and your humanity.  Yet, through it all, you never lost that spirit. Your oppressors tried to break you, but Poland could not be broken.  
And when the day came on June 2nd, 1979, and one million Poles gathered around Victory Square for their very first mass with their Polish Pope, that day, every communist in Warsaw must have known that their oppressive system would soon come crashing down.  They must have known it at the exact moment during Pope John Paul II’s sermon when a million Polish men, women, and children suddenly raised their voices in a single prayer.  A million Polish people did not ask for wealth.  They did not ask for privilege.  Instead, one million Poles sang three simple words:  “We Want God.”
In those words, the Polish people recalled the promise of a better future.  They found new courage to face down their oppressors, and they found the words to declare that Poland would be Poland once again.
As I stand here today before this incredible crowd, this faithful nation, we can still hear those voices that echo through history.  Their message is as true today as ever.  The people of Poland, the people of America, and the people of Europe still cry out “We want God.”
Together, with Pope John Paul II, the Poles reasserted their identity as a nation devoted to God.  And with that powerful declaration of who you are, you came to understand what to do and how to live.  You stood in solidarity against oppression, against a lawless secret police, against a cruel and wicked system that impoverished your cities and your souls.  And you won.  Poland prevailed.  Poland will always prevail.
Thank you.  You were supported in that victory over communism by a strong alliance of free nations in the West that defied tyranny.  Now, among the most committed members of the NATO Alliance, Poland has resumed its place as a leading nation of a Europe that is strong, whole, and free.
A strong Poland is a blessing to the nations of Europe, and they know that.  A strong Europe is a blessing to the West and to the world.  One hundred years after the entry of American forces into World War I, the transatlantic bond between the United States and Europe is as strong as ever and maybe, in many ways, even stronger.
This continent no longer confronts the specter of communism.  But today we’re in the West, and we have to say there are dire threats to our security and to our way of life.  You see what’s happening out there.  They are threats.  We will confront them.  We will win.  But they are threats.  
We are confronted by another oppressive ideology — one that seeks to export terrorism and extremism all around the globe.  America and Europe have suffered one terror attack after another.  We’re going to get it to stop.
During a historic gathering in Saudi Arabia, I called on the leaders of more than 50 Muslim nations to join together to drive out this menace which threatens all of humanity.  We must stand united against these shared enemies to strip them of their territory and their funding, and their networks, and any form of ideological support that they may have.  While we will always welcome new citizens who share our values and love our people, our borders will always be closed to terrorism and extremism of any kind.  
We are fighting hard against radical Islamic terrorism, and we will prevail.  We cannot accept those who reject our values and who use hatred to justify violence against the innocent.
Today, the West is also confronted by the powers that seek to test our will, undermine our confidence, and challenge our interests.  To meet new forms of aggression, including propaganda, financial crimes, and cyberwarfare, we must adapt our alliance to compete effectively in new ways and on all new battlefields.
We urge Russia to cease its destabilizing activities in Ukraine and elsewhere, and its support for hostile regimes — including Syria and Iran — and to instead join the community of responsible nations in our fight against common enemies and in defense of civilization itself.
Finally, on both sides of the Atlantic, our citizens are confronted by yet another danger — one firmly within our control.  This danger is invisible to some but familiar to the Poles:  the steady creep of government bureaucracy that drains the vitality and wealth of the people.  The West became great not because of paperwork and regulations but because people were allowed to chase their dreams and pursue their destinies.
Americans, Poles, and the nations of Europe value individual freedom and sovereignty.  We must work together to confront forces, whether they come from inside or out, from the South or the East, that threaten over time to undermine these values and to erase the bonds of culture, faith and tradition that make us who we are. If left unchecked, these forces will undermine our courage, sap our spirit, and weaken our will to defend ourselves and our societies.
But just as our adversaries and enemies of the past learned here in Poland, we know that these forces, too, are doomed to fail if we want them to fail.  And we do, indeed, want them to fail.  They are doomed not only because our alliance is strong, our countries are resilient, and our power is unmatched.  Through all of that, you have to say everything is true.  Our adversaries, however, are doomed because we will never forget who we are.  And if we don’t forget who are, we just can’t be beaten.  Americans will never forget.  The nations of Europe will never forget.  We are the fastest and the greatest community.  There is nothing like our community of nations.  The world has never known anything like our community of nations.
We write symphonies.  We pursue innovation.  We celebrate our ancient heroes, embrace our timeless traditions and customs, and always seek to explore and discover brand-new frontiers. We reward brilliance.  We strive for excellence, and cherish inspiring works of art that honor God.  We treasure the rule of law and protect the right to free speech and free expression.  
We empower women as pillars of our society and of our success.  We put faith and family, not government and bureaucracy, at the center of our lives.  And we debate everything.  We challenge everything.  We seek to know everything so that we can better know ourselves.  
And above all, we value the dignity of every human life, protect the rights of every person, and share the hope of every soul to live in freedom.  That is who we are.  Those are the priceless ties that bind us together as nations, as allies, and as a civilization.
What we have, what we inherited from our — and you know this better than anybody, and you see it today with this incredible group of people — what we’ve inherited from our ancestors has never existed to this extent before.  And if we fail to preserve it, it will never, ever exist again.  So we cannot fail.
This great community of nations has something else in common:  In every one of them, it is the people, not the powerful, who have always formed the foundation of freedom and the cornerstone of our defense.  The people have been that foundation here in Poland — as they were right here in Warsaw — and they were the foundation from the very, very beginning in America.
Our citizens did not win freedom together, did not survive horrors together, did not face down evil together, only to lose our freedom to a lack of pride and confidence in our values.  We did not and we will not.  We will never back down.
As long as we know our history, we will know how to build our future.  Americans know that a strong alliance of free, sovereign and independent nations is the best defense for our freedoms and for our interests.  That is why my administration has demanded that all members of NATO finally meet their full and fair financial obligation.
As a result of this insistence, billions of dollars more have begun to pour into NATO.  In fact, people are shocked.  But billions and billions of dollars more are coming in from countries that, in my opinion, would not have been paying so quickly.
To those who would criticize our tough stance, I would point out that the United States has demonstrated not merely with words but with its actions that we stand firmly behind Article 5, the mutual defense commitment.  
Words are easy, but actions are what matters.  And for its own protection — and you know this, everybody knows this, everybody has to know this — Europe must do more.  Europe must demonstrate that it believes in its future by investing its money to secure that future.
That is why we applaud Poland for its decision to move forward this week on acquiring from the United States the battle-tested Patriot air and missile defense system — the best anywhere in the world.  That is also why we salute the Polish people for being one of the NATO countries that has actually achieved the benchmark for investment in our common defense.  Thank you.  Thank you, Poland.  I must tell you, the example you set is truly magnificent, and we applaud Poland.  Thank you.
We have to remember that our defense is not just a commitment of money, it is a commitment of will.  Because as the Polish experience reminds us, the defense of the West ultimately rests not only on means but also on the will of its people to prevail and be successful and get what you have to have.  The fundamental question of our time is whether the West has the will to survive.  Do we have the confidence in our values to defend them at any cost?  Do we have enough respect for our citizens to protect our borders?  Do we have the desire and the courage to preserve our civilization in the face of those who would subvert and destroy it?  
We can have the largest economies and the most lethal weapons anywhere on Earth, but if we do not have strong families and strong values, then we will be weak and we will not survive.  If anyone forgets the critical importance of these things, let them come to one country that never has.  Let them come to Poland.  And let them come here, to Warsaw, and learn the story of the Warsaw Uprising.
When they do, they should learn about Jerusalem Avenue.  In August of 1944, Jerusalem Avenue was one of the main roads running east and west through this city, just as it is today.
Control of that road was crucially important to both sides in the battle for Warsaw.  The German military wanted it as their most direct route to move troops and to form a very strong front.  And for the Polish Home Army, the ability to pass north and south across that street was critical to keep the center of the city, and the Uprising itself, from being split apart and destroyed.
Every night, the Poles put up sandbags amid machine gun fire — and it was horrendous fire — to protect a narrow passage across Jerusalem Avenue.  Every day, the enemy forces knocked them down again and again and again.  Then the Poles dug a trench.  Finally, they built a barricade.  And the brave Polish fighters began to flow across Jerusalem Avenue.  That narrow passageway, just a few feet wide, was the fragile link that kept the Uprising alive.
Between its walls, a constant stream of citizens and freedom fighters made their perilous, just perilous, sprints.  They ran across that street, they ran through that street, they ran under that street — all to defend this city.  “The far side was several yards away,” recalled one young Polish woman named Greta.  That mortality and that life was so important to her.  In fact, she said, “The mortally dangerous sector of the street was soaked in the blood.  It was the blood of messengers, liaison girls, and couriers.”
Nazi snipers shot at anybody who crossed.  Anybody who crossed, they were being shot at.  Their soldiers burned every building on the street, and they used the Poles as human shields for their tanks in their effort to capture Jerusalem Avenue.  The enemy never ceased its relentless assault on that small outpost of civilization.  And the Poles never ceased its defense.
The Jerusalem Avenue passage required constant protection, repair, and reinforcement, but the will of its defenders did not waver, even in the face of death.  And to the last days of the Uprising, the fragile crossing never, ever failed.  It was never, ever forgotten.  It was kept open by the Polish people.
The memories of those who perished in the Warsaw Uprising cry out across the decades, and few are clearer than the memories of those who died to build and defend the Jerusalem Avenue crossing.  Those heroes remind us that the West was saved with the blood of patriots; that each generation must rise up and play their part in its defense and that every foot of ground, and every last inch of civilization, is worth defending with your life.
Our own fight for the West does not begin on the battlefield — it begins with our minds, our wills, and our souls.  Today, the ties that unite our civilization are no less vital, and demand no less defense, than that bare shred of land on which the hope of Poland once totally rested.  Our freedom, our civilization, and our survival depend on these bonds of history, culture, and memory.
And today as ever, Poland is in our heart, and its people are in that fight.  Just as Poland could not be broken, I declare today for the world to hear that the West will never, ever be broken.  Our values will prevail.  Our people will thrive.  And our civilization will triumph.  
So, together, let us all fight like the Poles — for family, for freedom, for country, and for God.
Thank you.  God Bless You.  God bless the Polish people.  God bless our allies.  And God bless the United States of America.
Thank you.  God bless you.  Thank you very much.  
(The White House's press office on Thursday published the transcript of US President Donald Trump's address to the Polish nation in Krasiński Square in central Warsaw).
za: prezydent.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Discours de Donald Trump à Varsovie le 7 juillet 2017 -przekład: Czesław Noster
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.