Polska-Ukraina: Droga do pełnego pojednania i współpracy
data:26 czerwca 2017     Redaktor: ArekN

 
Wceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki podczas konferencji poświęconej pojednaniu polsko-ukraińskiemu zaprezentował konieczne działania, które należy wykonać. Warto prześledzić treść tego wystąpienia, ponieważ odzwierciedla ono prowadzoną obecnie politykę polskiego rządu wobec naszego wschodniego sąsiada.

 

Nasz przekaz wobec partnerów ukraińskich jest jasny: oczekujemy potępienia zbrodni wołyńskiej oraz jej sprawców. Niestety z niepokojem obserwujemy, że obecna ukraińska polityka historyczna, ignorując prawdę historyczną, dąży do przedstawiania ludobójstwa na ludności polskiej jako wojny polsko-ukraińskiej (Armia Krajowa - Ukraińska Powstańcza Armia), w której zbrodni na ludności cywilnej dopuszczały się w jednakowej mierze obydwie strony. Celem takiej narracji jest oczyszczenie z zarzutów ludobójstwa OUN-UPA oraz ich liderów – powiedział Cichocki.

Jak podkreślił, choć w ciągu ostatnich 25 lat miało miejsce bardzo wiele cennych inicjatyw – m.in. seminaria, dyskusje na trudne tematy historyczne, ważne dwustronne gesty pojednawcze, symboliczne gesty prezydentów obu państw – to jednak można było ten czas „wykorzystać w sposób bardziej efektywny w kwestii dialogu historycznego ze strona ukraińską”.


Deklarowane przez obydwie strony partnerstwo strategiczne upoważniało nas do mówienia wprost o kwestiach tak bolesnych, jak ludobójstwo na ludności polskiej na Wołyniu oraz w Galicji wschodniej dokonane przez UPA, a także oczekiwanie od partnerów ukraińskich zdecydowanego potępienia tej zbrodni – zaznaczył.

 

Cichocki podkreślił, że obecnie w „zdecydowanie mniej sprzyjających warunkach geopolitycznych”, spowodowanych zbrojną agresją Rosji wobec Ukrainy, "stoimy przed koniecznością zdecydowanej aktywizacji polsko- ukraińskiego dialogu historycznego opartego na prawdzie i wzajemnej otwartości”. „Dodatkowym imperatywem jest świadomość, że sfera historyczna stanowi podatny grunt dla różnego rodzaju działań destabilizujących nasze stosunki dwustronne” – dodał wiceminister.

Przypomniał, że w ostatnim czasie miało miejsce wiele incydentów antypolskich na Ukrainie, w tym ostrzał budynku konsulatu generalnego w Łucku, dewastacje pomników.

Jak zauważył, prowadzenie własnej polityki historycznej, należy do suwerennych prerogatyw każdego państwa. „Rozumiejąc i podzielając wolę społeczeństwa ukraińskiego do usunięcia z przestrzeni publicznej pozostałości reżimu komunistycznego, symboliki komunistycznej i sowieckiej, nie możemy przejść obojętnie wobec wypełniania tej próżni symboliką antagonizującą Polaków i Ukraińców, wypełnianiem tej przestrzeni przez organizacje i osoby, w szczególności odpowiedzialne za zbrodnie wołyńskie” – powiedział Cichocki.

Biorąc pod uwagę strategiczny charakter stosunków polsko-ukraińskich i deklarowaną w Kijowie wagę przywiązywaną do relacji z Warszawą, od partnerów ukraińskich oczekujemy większej dalekowzroczności i powstrzymania się od aktów szkodzących naszej współpracy, w tak newralgicznych okolicznościach jak agresja rosyjska na Ukrainę” – dodał wiceminister.

Zaznaczył, że niezależnie od kwestii trudnych, należy podkreślać to, co łączy Polaków i Ukraińców, „czyli zdecydowaną większość wspólnych dziejów”. Wskazał, że dobrą okazją ku temu jest np. zbliżająca się setna rocznica sojuszu polsko-ukraińskiego nazywanego popularnie sojuszem Piłsudski-Petlura. Była to podpisana 21 kwietnia 1920 r. tajna umowa, która m.in. rozpoczynała współpracę obu krajów w wojnie z bolszewikami. „Uważam, że bezwzględnie powinniśmy dążyć do organizacji wspólnych obchodów tej łączącej nas rocznicy” – mówił Cichocki.

Przypomniał też o 80. rocznicy antypolskiej akcji, przeprowadzonej w latach 1937-38 z rozkazu ludowego komisarza NKWD Nikołaja Jeżowa, w wyniku której zamordowano przeszło 100 tys. Polaków, a z rąk tych samych oprawców zginęło także wielu Ukraińców. „Łączą nas także wspólne tragedie” - zaznaczył wiceszef MSZ.

 

Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek podkreślił, że obecnie - zwłaszcza w sytuacji, gdy w Polsce przebywa ponad milion Ukraińców w celach zarobkowych - problem relacji polsko-ukraińskich jest „jeszcze ważniejszy, niż kilka czy kilkanaście lat temu”.

Jeśli struktura narodowościowa i religijna w krajach Europy zachodniej będzie się tak szybko zmieniała jak na przestrzeni ostatnich 30 lat, to może się okazać, że za kolejne 20, 30 lat – pomimo wszelkich problemów i sporów, również historycznych - zdecydowanie bliżej nam będzie do krajów Wschodu, aniżeli Zachodu. Z tego powodu relacje polsko-ukraińskie i pojednanie polsko-ukraińskie wyrasta jako problem podstawowy Rzeczypospolitej Polskiej, zwłaszcza tej jej części, jaką jest woj. lubelskie – powiedział Czarnek.

 

Konferencją pt. „Pojednanie polsko-ukraińskie? Wymiana doświadczeń” zainaugurowano w Lublinie działalność Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej. To kolejny taki ośrodek w kraju, którego celem jest przybliżanie obywatelom polskiej polityki zagranicznej i wzmocnienie współpracy między MSZ a samorządami, uczelniami czy organizacjami pozarządowymi.

 

za: gazetaprawna.pl

 

--------------------------------------------------------------------------------

 

Kwestia wciąż otwartych ran związanych z wydarzeniami podczas II wojny światowej rzutuje na obecne stosunki polsko-ukraińskie; podsycana jest dodatkowo przez ukraińskich nacjonalistów i wykorzystywana ochoczo przez rosyjską propagandę. Polski rząd słusznie uwypukla konieczność uporządkowania spraw z przeszłości, ponieważ w zbyt dużym stopniu splatają się z bieżącą polityką międzynarodową i wcią wywołują różne konflikty. Wzmożony patriotyzm ukraiński (krótka niepodległość, ogromne zagrożenie ze strony Rosji, walki zbrojne na terenie kraju) nie może ewoluować w kierunku zakłamywania historii, ponieważ będzie to miało dalekosięne konsekwencje w przyszłości.

Pamiętajmy jednak, że realna, bieżąca polityka, sprzyja pozytywnym rozwiązaniom. Miliony Ukraińców przebywało i przebywa w Polsce; dla Ukrainy jesteśmy ważnym sojusznikiem i adwokatem wobec Europy Zachodniej; zapewne współpraca rozwija się również na szczeblach wywiadu i wojskowym. Wspólnie też obawiamy się agresji ze strony Rosji, doskonale znając sowiecką mentalność. Potrzeba jeszcze trochę czasu, ale i wyraźnego formułowania oczekiwań, czego na szczęście obecny rząd nie zaniedbuje.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.