Jak dowiedział się portal wawalove.pl, są plany odnośnie obecności protestujących przed Sądem Najwyższym na czas wizyty prezydenta USA. Nieoficjalne informacje od pracowników Kancelarii Prezydenta RP wskazują na możliwość usunięcia protestujących lub też zasłonięcia miasteczka namiotowego płachtą.
Nie zamierzamy ustąpić. Jest dla nas zaszczytem, że prezydent chce przemawiać na tym samym placu, na którym jest ten historyczny protest w Polsce. Może przemówi do miasteczka? – tłumaczył portalowi Adam Słomka, który nie zamierza rezygnować z pikiety pod naciskami czy to rządu czy władz Warszawy. Pokazujemy pewien problem społeczny. Po to powstało miasteczko. I cieszymy się, że prezydent Trump będzie przemawiać na tle pomnika Powstania Warszawskiego, bo przecież kontynuujemy tamtą walkę – zaznaczył działacz jednocześnie podkreślając, że w grę wchodzi przesunięcie pikiety, gdyby potrzebne było miejsce np. na trybunę. Adam Słomka nie widzi również problemu w zasłonięciu miasteczka.
Za ewentualnymi decyzjami odnośnie protestu stać będą polskie służby, bo to one zabezpieczają wizytę amerykańskiego gościa.
***
Co będzie dalej z protestem? Pozostaje trwać na stanowisku w oczekiwaniu na rozwój wydarzeń.