Okiem Shorka - Zbóje i ludożercy
data:07 czerwca 2017     Redaktor: Shork

Położenie geopolityczne Polski zawsze było przedmiotem zazdrości sąsiadów.





Umiarkowany klimat, bogactwa naturalne, żyzna ziemia, mnogość spławnych rzek, stanowiła podstawę nie tylko do solidnego udziału w produkcji światowej, ale i pozwalała uszczknąć spory kęs od handlu tranzytowego z północy na południe i ze wschodu na zachód.
 
Może nie każdy z sąsiadów nosił się z zamiarem zbrojnego zajęcia terenów zamieszkanych przez lud nie bojący się wojny, zabijający wrogów bez zbytnich wyrzutów sumienia, zgodnie ze swoją religią i chlubiący się umiłowaniem wolności, ale jeżeli chodzi o wpływy, to chciał je mieć każdy.
I każdy miał, bo „naród jak lawa” reagował dopiero przy zbyt mocnym bodźcu. Ale jak reagował to skutki były globalne.
 
Tak i w 1989 roku wydostaliśmy się spod osłabionych Zimną Wojną, a później zazbrojonych na śmierć łap ZSRR prosto w łapy przesyconej komunistycznymi działaczami 68 roku Unii Europejskiej, z krótkim okresem przejściowym, gdy komuchy przetransformowały się w liberałów, aby zostać właścicielami przedsiębiorstw i banków, którymi wcześniej z ramienia partii zarządzali.
Obiecany liberalizm gospodarczy okazał się libertalizmem społecznym. Liczba regulacji rynku wielokrotnie przekroczyła liczbę regulacji z czasów komuny, a znacjonalizowana po II wojnie gospodarka została rozdrapana pomiędzy aparatczyków lub sprzedana na zatracenie.
 
Z zysków nagradzani byli zdrajcy, agenci i tajni współpracownicy, którym do intratnych i niewymagających pracy posad w radach nadzorczych firm Skarbu Państwa i tych, dla których Państwo było jedynym odbiorcą, dołożono stanowiska ważne społecznie, nawet w newralgicznych miejscach, wiedząc że w każdej chwili można zaszantażować ich przeszłością i uzyskać cel na skinienie ręki.
 
Nie dziwi więc degeneracja tej całej grupy, która zdobywała bez najmniejszego wysiłku to, co wysiłku, umiejętności i kompetencji powinno wymagać. Ba pojawiło się już drugie pokolenie pasożytujące na państwie. Uwstecznieni degeneraci.
 
Bo jak nazwać osoby, które skandal w smoleńskich trumnach nazywają dowcipnie „mielonką”, lub zwalają winę za całość na PiS, który ośmielił się otworzyć trumny i ujawnić, że zamiast owiniętych jedwabnymi całunami, umytych i zbadanych ciał, zawierają wymieszane byle jak szczątki, zapakowane w czarne worki foliowe i owinięte sznurkiem? Często ubogacone śmieciami, lub wyraźnie zbezczeszczone w trakcie przygotowania do pochówku. Podejrzewam, że gdyby ciała były nadgryzione, znaleźliby się obrońcy „ludożerców”, którzy z oburzeniem wytykaliby nam, nasze braki tolerancji. No może patomorfolog chciał zakąsić po wzmocnieniu się gorzałą?
Szokuje? A zamiana ciał w trumnach już nie szokuje?
Pozbyliśmy się z władz ludożerców, wygląda że skutecznie, a z drugiej strony atakują nas zbóje.
 
Całe szczęście, że ludożercom nie pozwoliliśmy wpuścić do naszego kraju zbójów. Teraz rozmemłane rządy, za przyzwoleniem których czyniono z Polski republikę bananową, z zaskoczeniem zauważają, jak ich własne, nie do końca zindoktrynowane narody dostrzegają w Polsce nadzieję na porządek i uwolnienie Europy od zbójów.
Wygląda na to, ze „zachód”, w który była wpatrzona Polska za czasów Solidarności zgnił już zupełnie, jako fasadę pozostawiwszy prawa człowieka ograniczone do stanowienia o własnej i cudzej śmierci.
Może nie trzeba, ich wzorem, zakładać w ościennych krajach gazet, nie trzeba przekupywać dziennikarzy, czy urzędników, aby osiągnąć cel. Może wystarczy tłumaczyć wystąpienia i prelekcje z naszego pięknego języka na te, które do tej pory wydawały nam się atrakcyjniejsze, a zachód sam przepędzi zbójów i odetnie ludożercom finansowania.
 
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.