Kto w Polsce jest suwerenem- czyli rzecz o wartościach
data:22 maja 2017     Redaktor: ArekN

 
W teorii sprawa jest oczywista: art. 4 Konstytucji stanowi, że "Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu".
Tradycyjnie jednak kasty sędziowskiej takie przyziemne regulacje nie mogą dotyczyć- wyraźnie oznajmił to profesor prawa Wojciech Popiołek, przemawiając na niedawnym kongresie prawników.

 
Kongres Prawników został obmyślony jako kolejne narzędzie do walki z rządem, który wtyka nos w nie swoje sprawy. Przygotowano kartki z odpowiednimi napisami, napełniono płuca większą niż zazwyczaj ilością powietrza celem dłuższego buczenia, wreszcie uzgodniono wspólne demonstracyjne wyjście w reakcji na bluźniercza argumenty przedstawicieli Prezydenta i rządu.
 
Zanim uruchomiono wszystkie punkty planu, koniecznym stało się wygłoszenie kilku przemówień celem wzmocnienia morale. I wówczas właśnie zabłysnął prof. Popiołek, który oznajmił, że "w demokratycznym państwie prawnym suwerenem nie są wyborcy. Suwerenem są wartości znajdujące się w prawie, a na straży tych wartości stoją niezależne sądy i niezawiśli sędziowie."
 
Prawda, jakie to proste? Wartości zawarte w prawie (i tylko takie) określają, co jest dobre dla Polski i Polaków. Ponieważ jednak nie mogą się rozmnażać, ktoś musi im w tym pomóc, czyli je ustanawiać i pilnować ich przestrzegania. Broń Boże, aby robił to Naród, który czasami wpada na naprawdę głupie pomysły, jak choćby reforma sądownictwa...
Zrozumiała to już dobrze Europa Zachodnia. Tam wartości ustanawiane są przez wąską grupę mędrców a sędziowie niezawiśle dbają, aby nie zostały naruszone. Warchoły społeczne są pracowicie tępione w nadziei, że w końcu narody dojdą do jedynie słusznego wniosku: kanon wartości prawnych jest czymś na kształt Biblii, do której nowe rozdziały dopisywać mogą tylko prorocy.
 
W zasadzie Wojciecha Popiołka należy podziwiać za prezentowanie awangardowej postawy i dobre wyczuwanie trendów- a tyle oszczerstw już napisano, że polskie uniwersytety są skostniałe. Ten prawdziwy diament ma szansę na zrobienie w przyszłości kariery w kalifatach niemieckim i francuskim, czego serdecznie mu życzymy.
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.