Ewa Stankiewicz: Brak reakcji na atak wobec Marii Biniendy to zły symptom. Decyzje kadrowe w MSZ bardzo potrzebne. Ale w odwrotnym kierunku!
data:30 kwietnia 2017     Redaktor: ArekN

 
To nie Maria Szonert – Binienda powinna być zawieszona w pełnieniu państwowej funkcji (konsula honorowego RP w Ohio). Witold Waszczykowski po raz kolejny stosuje selekcję negatywną jeśli chodzi o kadrę MSZ- pisze Ewa Stankiewicz.

 

To nie Maria Szonert – Binienda powinna być zawieszona w pełnieniu państwowej funkcji (konsula honorowego RP w Ohio). Witold Waszczykowski po raz kolejny stosuje selekcję negatywną jeśli chodzi o kadrę MSZ. I można powiedzieć, że jak każdy mierny szef potrafi bezbłędnie wytropić jednego z nielicznych dobrych pracowników (zresztą niedawno mianowanego) i go natychmiast zwolnić. Tak właśnie zły, nieefektywny system pozbywa się przedsiębiorczych jednostek. Tym razem bez należytej staranności Waszczykowski ulega prowokacji wymierzonej w Marię Biniendę. Bezpardonowy atak na osobę bardzo zaangażowaną w sprawy Polski i w sprawę wyjaśnienia śmierci polskiego prezydenta na terenie Rosji oraz 95 osób pełniących kluczową rolę w Polsce - powinien spotkać się ze zdecydowaną reakcją struktur państwa. Wstyd mi za to jak dziś rządzący traktują jednych z najzdolniejszych i najszlachetniejszych ludzi jakich znam, tak oddanych Polsce.

Przypomina mi się od razu medialny atak na profesora Wiesława Biniendę. Wybitny specjalista należący do elitarnego grona naukowców niezwykle cenionych w świecie (American Society of Civil Engineers; Fellow) nie ma szans na rzeczowe starcie się na argumenty w mediach w dziedzinie nauki– jest przedmiotem montażu i komentarzy pseudonaukowców – którzy nie mając odwagi wdać się w rzeczową dyskusję, manipulują przekazem i stosują ataki personalne.

Manipulacje TVNu tak ordynarne, że w każdym szanującym się państwie kosztowałyby wielkie kary, a po takiej kumulacji – utratę koncesji – w dzisiejszej Polsce pozostają bez realnej odpowiedzi. Myślę nawet że – jeśli członkowie KRRiTV czytają ten tekst to uśmiechają się z pobłażaniem na radykalność tych tez – i że skuteczne respektowanie standardów demokratycznych (tak demokratycznych!) przekracza ich wyobraźnię co do stylu sprawowania urzędu.

Zresztą w tym lekceważeniu powierzonej misji nie jesteście Państwo z KRRiTV odosobnieni. Profesor Wiesław Binienda poświęcił bardzo wiele czasu angażując swój talent i środki na badanie katastrofy smoleńskiej. Należy mu się za to najwyższy szacunek. Za tak efektywną i istotną pracę, dla kwestii śledztwa wręcz kluczową, każde szanujące się państwo poczuwałoby się do obowiązku przyzwoitego wynagrodzenia specjalisty. Paradoks polega na tym, że profesor Binienda nie wziął złotówki za tę pracę (przeciwnie, myślę że w poważnym stopniu zasponsorował świadomie i bez rozgłosu państwo polskie) ale kiedy postubeckie media roztoczyły spójną kampanię oszczerstw na temat mitycznego wynagrodzenia prof. Biniendy za prace na rzecz katastrofy smoleńskiej – żadna instytucja państwowa – nie sprostowała tych kłamstw. Miłość do Państwa jak widać jest wciąż uczuciem jednostronnym. Dlaczego?

Może ma zadziałać mechanizm prewencji? Odwaga cywilna osób takiego kalibru należy do rzadkości, jednak po takim wystawieniu bez żadnej ochrony na bezpardonowy atak – trudno spodziewać się rzesz przyszłych bohaterów.

Apeluję o opamiętanie. Nie mam wątpliwości że poświęcenie Państwa Biniendów wynika właśnie z miłości do Polski. Proszę tego nie lekceważyć, bo dla wielu wyborców liczy się wciąż przede wszystkim uczciwość i oddanie Polsce.

 

Na koniec, wracając do decyzji ministra Waszczykowskiego w sprawie Marii Szonert Biniendy. Panie Ministrze! Robiąc przegląd Pana kadry pytam publicznie - czy wilczy bilet wobec formacji nie uznającej współpracy z byłymi komunistycznymi służbami nadal obowiązuje w nadzorowanym przez Pana Ministerstwie? Jak widać stać pana na decyzje kadrowe, choć w wielu autentycznie palących sprawach zwlekał Pan półtora roku i dalej zwleka. Zmiany rzeczywiście są bardzo potrzebne. Tyle że w odwrotnym kierunku.

 

Ewa Stankiewicz, Prezes Stowarzyszenia Solidarni 2010

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.