"Sprawa Sumlińskiego" - zakończona, ale co ze skazanym Aleksandrem L. i  z "aferą marszałkową?
data:28 kwietnia 2017     Redaktor: Redakcja

Dziennikarz Wojciech Sumliński został dziś - 10.05.2017r. - ostatecznie uniewinniony w sprawie płatnej protekcji przy weryfikacji oficera WSI. SN postanowił, że złożona, a następnie wycofana przez prokuraturę kasacja w jego sprawie nie będzie rozpoznawana. Aktualizacja z video.

Jak długo mamy  znosić  chodzącego spokojnie po ulicach Aleksandra L.??? I co z "aferą marszałkową?
Prokuratura wycofała kasację w sprawie prawomocnego wyroku dotyczącego płatnej protekcji przy weryfikacji oficera WSI.  Sprawa w przypadku Wojciecha Sumlińskiego jest całkowicie zamknięta, a dziennikarz został prawomocnie uniewinniony
 
Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej poinformowała dziś: Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Warszawie podjął decyzję o cofnięciu kasacji z 12 grudnia 2016 r. wywiedzionej od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 1 września 2016 r. w sprawie przeciwko Aleksandrowi L. i Wojciechowi S. oskarżonym o czyny z art. 230 par 1 k.k.(płatna protekcja).
 
Przypomnijmy Sąd Rejonowy dla Warszawy - Woli wyrokiem z dnia 16 grudnia 2015 roku uniewinnił oskarżonego Wojciecha S. od zarzucanego mu czynu. Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 1 września 2016 r. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli. W związku z tym rozstrzygnięciem został on prawomocnie uniewinniony.
 
Prokuratura  wycofała wniosek kasacyjny. Decyzja ta jest efektem oceny dokonanej po konsultacjach przeprowadzonych na początku kwietnia 2017r z Departamentem Postępowania Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji.
 
Jednocześnie:
15 marca br. SN wstrzymał wykonanie wyroku SO wobec Aleksandra L. SN uzasadnił to m.in. wagą zarzutów podniesionych w kasacji. Według SN, nie wszystkie argumenty apelacji znalazły „pełne odzwierciedlenie w rozważaniach SO”. SN wziął także pod uwagę sytuację L., który „cierpi na wiele poważnych schorzeń”.

Nie dalej, jak w miniony piątek na własne oczy widziałem pułkownika Aleksandra L. w "szacownym" towarzystwie, i bynajmniej nie w więzieniu - choć przecież już osiem miesięcy temu zapadł prawomocny wyrok sądowy skazujący pułkownika na karę 4 lat pozbawienia wolności bez zawieszenia, za udział w "aferze marszałkowej" - lecz popijającego herbatę na stacji Shell opodal ulicy Okopowej w Warszawie. Wyglądał, jak zazwyczaj, elegancko (w garniturze, pod krawatem), uśmiechał się od ucha do ucha i podobnie jak jego towarzysz, sprawiał wrażenie bardzo zadowolonego z życia - i nic nie wskazywało na to, by się gdzieś wybierał...
Nie wiem, czy więzienia są przepełnione i pułkownik czeka na swoja kolej, czy też sprawiedliwość wymarła, jak dinozaury - nie mnie to oceniać -
napisał 23 kwietnia na Facebooku Wojciech Sumliński.


Obrońcy L. wnoszą o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Do tego czasu Aleksander L. pozostaje na wolności.Sąd Najwyższy zawiesił wykonanie tego wyroku do momentu rozpatrzenia kasacji obrońców Aleksandra L.
Niech nas nie dziwi widok spokojnie chodzącego po ulicach skazanego Aleksandra L.???

Przypominamy video - Zeznania Bronisława Komorowskiego w procesie Wojciecha Sumlińskiego 18.12.2014


Materiał filmowy 1 :

Materiał filmowy 2 :

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.