Doświadczamy właśnie jaskrawych przykładów zawstydzającej uległości władz największych polskich uczelni przed ideologiczną przemocą radykalnych środowisk politycznych uniemożliwiających organizacjom studenckim odbycie zaplanowanych spotkań z mec. Rebeccą Kiessling, amerykańskim prawnikiem i prezesem organizacji „Save the 1”. Prezentowane przy tym argumenty odwołujące się do różnorakich względów formalnych nie zmieniają w niczym faktu, że decyzje te podjęte zostały w związku ze stosowaniem komunikacyjnej przemocy przez grupki krzykliwych radykałów o wyraźnej politycznej afiliacji. W rzeczywistości chodzi wyłącznie o to, że mec. Rebeka Kiessling jako prawnik sprzeciwia się prawom przyzwalającym na aborcję, łącząc z tym swoje osobiste świadectwo, jako osoby poczętej w wyniku gwałtu. W tej sytuacji przywoływanie formalnych zawiłości jeszcze bardziej jaskrawo obnaża brak odwagi i uległość władz uczelni przed ideologiczną przemocą skutkującą faktyczną cenzurą, co budzi nasz najwyższy niepokój i zakłopotanie.
Podkreślić pragniemy, że art. 38 Konstytucji, gwarantuje każdemu ochronę życia. Trybunał Konstytucyjny, w 1997 r. ponad wszelką wątpliwość stwierdził, że ochrona ta rozpoczyna się od momentu powstania człowieka i dlatego dotyczy także prenatalnej fazy jego rozwoju. W tej sytuacji nie rozumiemy, jak władze polskich uczelni mogą swoimi decyzjami sugerować, jakoby rzekomo nie było miejsca w przestrzeni akademickiej na prezentację stanowiska, na straży którego nominalnie stoi Konstytucja RP.
Od chwili powstawania pierwszych uniwersytetów były one miejscem gwarantującym autonomię debaty naukowej opartej na szacunku do prawdy i godności człowieka. Na naszych oczach usiłuje się zakwestionować tę rzeczywistość przy biernym współdziałaniu tych, którzy w pierwszej kolejności winni jej bronić.