Bożena Ratter: Gdyby nas nie ograbiono, bylibyśmy członkiem UE nie wymagającym wyrównania szans
data:10 marca 2017     Redaktor: Agnieszka

Dlaczego nie mówimy światu i polskiemu  społeczeństwu 5 razy dziennie, że Niemcy uczynili z Polski kolonię napadając 1 września 1939 roku? [...]  Dodatkowo kilkadziesiąt lat komunizmu po wojnie to kontynuacja kradzieży i deprawacja do dzisiaj!

Grabież zbiorów Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, 1944

Gdyby odwieczni wrogowie Polski, Niemcy i Rosja, podczas II wojny światowej, nie okradli, nie zdewastowali, nie prowadzili wyniszczającej, zaborczej gospodarki na ziemiach II RP, nie wyprowadzili bogactw naturalnych łącznie z czarnoziemem wywożonym wagonami z Wołynia, nie wymordowali  elity, nie wywieźli Polaków, by jako niewolnicy pracowali w niemieckich fabrykach i gospodarstwach, nie oddali we władanie komunistom, nie powstrzymali rozwoju gospodarki po odzyskaniu niepodległości, bylibyśmy członkiem Unii Europejskiej nie wymagającym  wyrównania szans. To Niemcy wypowiadając II wojnę światową wypchnęli nas z czołówki Europy! Są nam winni zadośćuczynienie i zaprzestanie traktowania Polski jak swojej kolonii! Dodatkowo kilkadziesiąt lat komunizmu po wojnie to kontynuacja kradzieży i deprawacja do dzisiaj!
 
 
 
Berliński bank, będący skarbcem nazistowskiego państwa stał się od początku 1945 roku celem alianckich nalotów. Zawierał on większość rezerw, depozytów, złota, obligacji i aktywów narodu niemieckiego. Nic więc dziwnego zatem, że po jednym z nalotów zdecydowano o przewiezieniu znacznej ilości tego skarbu w bardziej bezpieczne miejsce. Owa "znaczna część" była faktycznie bogactwem niezmiernym i trudnym dziś do uzmysłowienia. Zgromadzone w Reichsbanku dobra obejmowały walutę i złoto zrabowane z podbitych terenów. Z Narodowego Banku Czech Niemcy zagarnęli złoto o ówczesnej wartości ok. 2,5 miliona dolarów. Węgrzy stracili własne rezerwy o wartości 32 milionów dolarów, Francja ponad 225 milionów. Podobnie stało się ze złotem Holandii, Belgii, ZSRR, Albanii. Włosi pod koniec wojny stracili własne zasoby w wysokości 100 milionów dolarów. Jak sądzą niektórzy, pod koniec wojny berliński Reichsbank zawierał depozyty w złocie o ówczesnej wartości około 773 milionów dolarów? Jeśli liczba ta nie trafia do niektórych przedstawiam współczesną, szacunkową wartość ? ok. 6,5 miliarda (!) Dolarów. Mówimy tu oczywiście o samym złocie.(Onet.pl 2012 r.)
 
Józef Czapski napisał książkę w latach 1942-47, wspomnienia o ludziach, którzy odeszli, i chwilach, które nie wrócą. „W miarę pisania nie słabła we mnie, ale narastała świadomość tragicznej przeciwstawności Polski i Rosji, naszych koncepcji, naszych dróg historycznych. Narastało poczucie śmiertelnego zagrożenia Polski.
 
Słowa prorocze, miliony wymordowanych i zesłanych Polaków, zgwałconych kobiet, osieroconych dzieci, wypędzonych inteligentów z kraju. Zagrabione ziemie Kresów Rzeczypospolitej, zniszczone i rozkradzione dziedzictwo narodowe Polski, tysiące wyszkolonych Polaków do pracy w UB, komunistyczni dygnitarze i bolszewiccy inżynierowie dusz indoktrynujący i gnębiący myślących inaczej, rozkradający wspólne dobra Polaków. Jak wynika z danych Centralnego Urzędu Statystycznego, do 2 sierpnia 1945 roku jednostki trofiejne wywiozły z sowieckiej strefy okupacyjnej, z terytoriów przyłączonych do Polski i tych, które znajdowały się w jej granicach przed 1939 rokiem, 3,6 mln ton urządzeń (288 tys. wagonów, każdy średnio po 12,5 tony) i 1,28 mln ton materiałów (98 461 wagonów, każdy średnio po 13 ton). Wśród wywiezionych po 2 sierpnia urządzeń znalazło się m.in.:
 
188 558 obrabiarek skrawających, 42 829 urządzeń kuźniczych i pras, 1038 lokomotyw, 4057 wagonów...lista długa. Do tego należy jeszcze dodać 183 statki pełnomorskie i 1113 śródlądowych. Fatalne w skutkach było to, że sowieckie komanda nie ograniczaly się do państwowo sterowanej grabieży dzieł sztuki i dóbr kultury, ale niszczyły wszystko, czego nie zdołały wywieźć. Zamek w Świerklańcu znajdujący się niedaleko Tarnowskich Gór, zwany popularnie "małym Wersalem", był rezydencją potężnego niemieckiego rodu. Czerwonoarmiści zajęli ten obiekt 23 stycznia 1945 roku i od razu przystąpili do rabunku i dewastacji. Przedmioty, których nie mogli lub nie chcieli zabrać, poniewż nie potrafili oszacować ich wartości (jak np. zbiór starogreckich waz z Krety), rozbili, porąbali na kawałki i podziurawili pociskami, a na koniec podpalili. Z zamku pozostały tylko ruiny, które w 1962 roku komunistyczna władza kazała wysadzić w powietrze z racji tego, że stanowiły one pozostałość "niemiecką". Podobny los spotkał setki pałaców i dworków na terenie całego Śląska i na pozostałych niemieckich obszarach przyłączonych po wojnie do Polski. Sowieccy żołnierze niszczyli całe miasta. Doszczętnie spalili np. Kluczbork, Opole, Brzeg, Twardogórę i Trzebnicę. W Trzebnicy nie było żadnych walk, a co za tym idzie, żadnych zniszczeń wojennych, a mimo to 70% substancji miasta spłonęło w pożarach wznieconych przez czerwonoarmistów. Na przedwojennych terenach wschodnio niemieckich żołnierze Armii Czerwonej zniszczyli więcej dóbr kultury i dzieł sztuki, niż zdołali wywieźć do ZSRR. Reszty dokonali miejscowi szabrownicy i władze komunistyczne.. (Bogdan Musiał, "Wojna Stalina")
 
A obecnie? Przedwojenne kamienice i inne zabytkowe budowle albo burzone albo udziałem barbarzyńskiej prywatyzacji, tak jak fabryki, huty, kopalnie. Budowana kosztem nas wszystkich infrastruktura, by byli koloniści i służący im Polacy nabywszy te dobra, mieli już darmową ich obsługę. Rynki miast, miasteczek pozbawiane drzew i wykładane kostką w ramach rewitalizacji. Wycinane drzewa i lasy na korty, drogi dojazdowe do "daczy" nowych milionerów. Nawet kultura polska nikogo nie interesuje. Niezabezpieczone przez konserwatora zabytków dobra kulturowe, brak zainteresowania dziedzictwem kulturowym na ziemiach Kresów Rzeczypospolitej. Profesor Andrzej Nowak przypomniał słowa rosyjskiego politologa z 1808 roku: trzeba polskie "narzecze" zniszczyć. To samo czyni nasz drugi kolonista. A czynią to przy udziale nas, Polaków o czym mówiła Elżbieta Bieńkowska, Minister Infrastruktury i Rozwoju w rozmowie z szefem CBA: Właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki w dupie miało cale górnictwo przez siedem lat. Były pieniądze, a oni wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, zarobili i nagle pierd.. (Anita Gargas, Magazyn Śledczy)
 
I pytanie, w których mediach prezentowane są nazwiska, procesy, wyroki, przeprosiny, sprostowania tych, co wykluczyli z życia i pamięci moich wielkich Rodaków, którzy o nasze wspólne dobro potrafili dbać? Gdzie odszkodowania, rekompensaty, pomoc dla oddolnych działaczy Solidarności, którym nie dano cząsteczki nagrody Nobla, a przecież na ich grzbietach i spracowanych dłoniach przyszła do na wolność, gdzie wpłaty na cele społeczne wnoszą odpowiedzialni za wykluczenie wartościowych, cennych dla nas Polaków?
 
Reklama handlowa w kinie: "mamy klientów, którzy są młodzi, są wykształceni, mają dużo pieniędzy i chcą dużo wydać". Nie wyobrażam sobie, żeby cywilizowany obywatel szwajcarski , choćby miał krocie na koncie, chciał dużo wydać (wstydziłby się nawet tak pomyśleć), on chciałby żyć na poziomie jak najmniejszym kosztem. To chyba reklama skierowana do "milionerów" ostatniej chwili, zachłyśnięci bogactwem, zajęci tylko utrzymaniem tego status quo nie widzą interesu Rzeczypospolitej. Podporządkowując się bezmyślnie zewnętrznym "interesom", a nie kierując się własnym intelektem pokazują, jak daleko im do klasy wielkich Polaków, których przykładem był Władysław, Maurycy, Jan Zamoyscy, członków Ordynacji Zamoyskich zarządzającej kiedyś częścią Rzeczypospolitej. Może czas zmienić to myślenie?
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.