Przypominamy wystawę Stanisława Kulona "Świadectwo II 1939-1946".
data:06 marca 2017     Redaktor: Redakcja

W 2017 r. w kolejną tragiczną rocznicę pierwszej deportacji ludności polskiej do ZSRR w warszawskim  Przystanku Historia Centrum Edukacyjne im. Janusza Kurtyki odbył się wernisaż wystawy grafik, płaskorzeźb i rzeźb prof. Stanisława Kulona "Świadectwo II 1939-1946"
Artysta zmarł 17 maja 2022 roku.

Gościem honorowym wystawy prezentowanej w warszawskim Przystanku Historia  – był autor Stanisław Kulon, rzeźbiarz, wieloletni wykładowca Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, doświadczony tragicznie przez los artysta, który ocalał z zesłania na „nieludzką ziemię” deportowany tam jako dziecko w 1940 roku wraz z całą rodziną.
 
 
Jego opowieść zarejestrowana podczas wernisażu w dniu 10 lutego 2017 r. dopełnia tego, co jako rzeźbiarz zaprezentował w postaci grafik i rzeźb. [por. video]
 
 
Stanisław Kulon wywieziony na Ural jako dziesięciolatek doświadczył losu wielu dziesiątek tysięcy Polaków. Ciężkie warunki życia i praca ponad siły w sowieckich obozach pracy doprowadziły do śmierci rodziców i trzech braci Stanisława Kulona, z najmłodszym 21-dniowym Olkiem. Ten moment uwieczniony został w przejmującej grafice "Epitafium mojej rodziny", która zmusza nas do zadania pytań o upadek człowieczeństwa tych, którzy winni są tej zbrodni, i zarazem o źródła siły przetrwania w tych, co ocaleli.
 
 
Traumatyczne doświadczenia dziecka znalazły swój artystyczny wyraz w monochromatycznych biało-czarnych grafikach, z krwistymi akcentami, prezentowanych na wystawie. To plon pracy ostatniego roku – jakby leciwy już rzeźbiarz śpieszył się, by zdążyć dać świadectwo prawdzie o gehennie Polaków wyrwanych z korzeniami z kresowych wsi i miasteczek, katowanych pracą ponad siły, a także dosłownie – aż do męczeńskiej śmierci. Odzwierciedla to przejmująca sekwencja grafik , niczym Droga Krzyżowa w dramatycznych stacjach ukazując kolejne odsłony cierpienia, zakończonego ukrzyżowaniem zesłańca w tajdze, wśród rąbiących drewno współzesłańców.
Z pozostałymi przy życiu braćmi i siostrą Kulon trafił do rosyjskich sierocińców. Być może dlatego jednym z motywów twórczości Stanisława Kulona jest postać niewieścia z gromadą maleńkich dzieci, na których ramionach zawsze przesiadają drobne ptaszki. Tytuł tego przedstawienia to „Opiekunka”, nie - matka. Przejmujący artystyczny ślad domów dziecka w sowietach i w powojennej Polsce... Hojność artysty i jego serce zawsze otwarte na ludzką krzywdę sprawiły, iż kilka swoich prac – z „Opiekunką” i krzyżami – ofiarował na aukcje dobroczynne od lat organizowane przez Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta na rzecz potrzebujących bezdomnych. Tego motywu rzeźbiarskiej twórczości Kulona nie ma na wystawie, możemy za to obcować z różnorodnymi wariantami rzeźb sakralnych artysty, rozlokowanymi znakomicie między sekwencjami gafik.
 
 
Po latach spędzonych w sierocińcach w ZSRR przyszły rzeźbiarz wrócił do Polski w 1946 r. – wprost do państwowego domu dziecka. Dostrzeżony w zakopiańskiej szkole rzemiosł w Zakopanem ukończył z wyróżnieniem studia na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, w latach 1988–2000 – był profesorem Wydziału Rzeźby ASP. W swojej twórczości wielokrotnie nawiązywał do wojennych losów Polski i Polaków. Mało znany jest fakt, iż to Stanisław Kulon stworzył jeden z bardziej znanych pomników Warszawy, odsłonięty w 1975 r. Pomnik Chwała Saperom, przy ul.Czerniakowskiej i – drugą jego część – w nurtach Wisły.
W 2015 r. prezentowany był w Centrum Edukacyjnym IPN Przystanek Historia cykl reliefów „Świadectwo 1939–1946”- złożyły się nań 33 sosnowe, barwione tablice-płaskorzeźby, na których profesor Kulon przedstawił tragiczne doświadczenia swojej rodziny oraz rodaków zmuszonych do osiedlenia się na Wschodzie. Kilka prac z tego cyklu także można obejrzeć na wystawie.
Przed kilku laty ukazały sie ujęte w album szkice Stanisława Kulona z cyklu wołyńskiego. Echa zbrodni na Polakach dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich w postaci przejmujących grafik – wykonanych tą samą, dramatycznie naiwną, uproszczoną kreską, stylizowaną na rysunek dziecka - również można oglądać w Przystanku Historia IPN.
Grafiki, rzeźby figuratywne, płaskorzeźby - to przejmująca lekcja historii Polski wykonana ręką artysty, który nazywany jest niekiedy współczesnym Witem Stwoszem. Różne techniki - jedno serce: Polaka, patrioty, człowieka wiary.
Rozpoznajemy najazd czerwonej zarazy 17 września 1939r. , wywózki do sowieckiej Rosji w 1940 r., dramat osiedleńców za Uralem, zbrodnię wołyńską... a wszystko przetykane głębokimi odniesieniami do wiary katolickiej, zanurzone w żarliwej modlitwie do Matki Bożej z chrustem na plecach zbieranym w tajdze i w różnych przedstawieniach rozkwitającego Krzyża Chrystusowego – nadziei tych, co nie upadli ...
 
Hanna Dobrowolska
Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.