Więzienie lub grzywna za prawdę o aborcji
Wszystko wskazuje na to, że Parlament Francuski na dniach uchwali zakaz publikacji treści pro-life w internecie. Za pokazywanie prawdy o rozwoju dziecka przed urodzeniem, grozić będzie kara do dwóch lat więzienia lub grzywna do 30 tys. EUR!
Francja staje się dziś krajem wprowadzającym drastyczne ograniczenia dla swobody wypowiedzi. Lobby aborcyjne i homoseksualne mają coraz większy wpływ na francuskich polityków i skutecznie narzucają własną wizję społeczeństwa.
My też musimy wyrazić sprzeciw
Nie możemy biernie się temu przyglądać. Dziś wprowadza się te drakońskie zakazy we Francji, jutro będzie się chciało uczynić to w Polsce! W ostatnim czasie francuskie władze nieraz wyniośle krytykowały Polskę, a jak widać – same dopuszczają się łamania praw obywatelskich i praw człowieka. Dlatego przygotowaliśmy petycję do Ambasadora Francji w Warszawie, w której wyrażamy nasz sprzeciw dla karania za pokazywanie prawdy o aborcji.
Jestem przekonana, że głos tysięcy Polaków odbije się szerokim echem i wzmocni pozycję francuskich obrońców życia.
Z wyrazami szacunku,
dr Joanna Banasiuk
Wiceprezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris
W czasie tzw. "czarnych protestów" wiele osób stwierdzało: nie jestem za aborcją, jestem za wyborem. Pytam więc: jaki WYBÓR mają teraz Francuzi? Co mogą WYBRAĆ, skoro niewiele brakuje, by zakazano informowania o rozwoju człowieka w łonie matki? Niewiele brakuje, by aborcja stała się dla tamtych ludzi jedynym znanym sposobem postępowania w niektórych sytuacjach... do tego prowadzi tolerowanie głosu "zwolenników wyboru" w debacie publicznej: oni nie zadowolą się "palcem", niedługo zapragną "całej ręki". Pamiętajmy o tym mierząc się z tematem aborcji w naszym polskim domu.
Agalaura