Przedwczoraj napisałem notkę pt. „Różowy matecznik UJ na „studenckim” proteście w Krakowie” traktującą o tym, jak niegodnie moim zdaniem zachowali się w czasie rzeczonego protestu profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego Jan Hartman i Jan Hertrich Woleński, co moim zdaniem na wiele lat kładzie się cieniem na Wszechnicy Jagiellońskiej, gdyż zachowanie rzeczonych profesorów stoi w ewidentnej sprzeczności z Kodeksem Etyki Nauczyciela Akademickiego – czytaj:
Nie chcąc zostać posądzonym, że w tej notce z czymkolwiek przesadziłem, bądź nieprawdę powiedziałem zachęcam Państwa gorąco do obejrzenia zapisu filmowego rzeczonego „studenckiego” protestu, który odbył się kilka kroków od miejsca, gdzie 24 marca 1794 roku, Naczelnik Tadeusz Kościuszko złożył uroczystą przysięgę, ogłaszając tym samym akt powstania narodowego, znanego w historii, jako insurekcja kościuszkowska vide:
Jak doniosły media, od szumnie zapowiadanych ogólnopolskich protestów studenckich przeciw rządowi Beaty Szydło i prezydenturze Andrzeja Dudy, odcięły się praktycznie wszystkie polskie organizacje studenckie.
Zwracam się tedy, jako obywatel RP do stosownych służb państwowych o wszczęcie należytych postępowań, a także, jako em. nauczyciel akademicki apeluję do Senatów wszystkich polskich Uniwersytetów o wszczęcie dyskusji w sprawie, kto rzeczywiście w dniu 25 stycznia 2017 zorganizował „studencki” protest na krakowskim Rynku i jak to się stało, że głównymi mówcami rzeczonego protestu byli autorzy tych słów:
“Ty chamie, polski chamie! Jak ja to znam. Jak ja to znam. Miliony was, chamy, miliony. I co my mamy z wami zrobić? Ale przyjdzie na was czas. A jak nie na was, to na wasze dzieci. Weźmiemy szturmem wasze szkoły, zwabimy was podstępem do teatrów, wyślemy wasze dzieci w świat. I pewnego dnia zniknie ta zabobonna, prostacka i kruchciana Polska, dławiąca się pychą, jakąż to ona jest „prawdziwą” i „wierną” jest” …” (prof. Jan Harman UJ)
oraz
„Paradoksalnie rzecz biorąc zgon głowy państwa jest świętem państwowym, aczkolwiek, po prawdzie, nie ma czego świętować(…) Nie powinno być tak, iż konfesyjna oprawa żałoby i pogrzebu przyćmiewa jej państwowy wymiar. Jeden z zagranicznych dziennikarzy zapytał mnie, jak tłumaczyć niezwykłą aktywność duchowieństwa po katastrofie pod Smoleńskiem. Odpowiedziałem, że chodzi o kolejny przypadek zawłaszczania państwa przez Kościół katolicki i nadal tak uważam (…) Neutralność światopoglądowa państwa, deklarowana w Konstytucji RP zdecydowanie kłóci się z przebiegiem i charakterem uroczystości żałobnych, w szczególności, pogrzebowych. Symbolom i ceremoniom religijnym należy się zasłużony szacunek, aleprezentowanie broni przez kompanię honorową WP w momencie podniesienia (elementu mszy św.) jest przesadą …” (em, prof. Jan Woleński UJ)
Dla porządku dodam, że powyższa wypowiedź prof. Jana Woleńskiego jest fragmentem tekstu jego autorstwa pt. „ŻAŁOBA PRZYSTOI…”, pisanego w trzy dni po tragedii smoleńskiej, kiedy cała Polska płakała, a tego tekstu nie ośmieliła się przedrukować nawet „Gazeta Wyborcza”.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)
Czytaj także:
Opłakujący Smoleńsk inaczej i kondolencje z Kamerunu – vide: http://salonowcy.salon24.pl/637461,oplakujacy-smolensk-inaczej-i-kondolencje-z-kamerunu
Ministra Kolarska-Bobińska karci jagiellońskich jajogłowych – vide: http://salonowcy.salon24.pl/575693,ministra-kolarska-bobinska-karci-jagiellonskich-jajoglowych
