Ciężko mówić o tym
Gdy wszystkie dźwięki zasypiają pod śniegiem
I tylko nadzieja w ptasim domku na drzewie
Że rozśpiewa się wiosną ptak – poeta
O nieznanym imieniu
Przyjacielu nasz
Twoja śmierć taka młoda
A przecież tuż obok
Wyschłe kości niezłomne
Ubierają się już w ścięgna
I teraz razem: Oni i Ty
Na tym wybranym skrawku ziemi
Gdzie największy ból i najwyższa chwała
Napełniają oczy dzieci Pelikana
Łzami i niebieskim blaskiem
I w rytmie naszych kroków
Podąża za nami drobna kantyczka
I gra cisza na bębenku ucha:
Święty Kulenty módl się za nami
Muzyką jakiej tutaj nie znamy