Agresja Niemiec na Rosję uratowała życie kilkuset Polakom z 20 tysięcy skazanych na śmierć w ?katyńskich" fabrykach śmierci. Jednym z nich był wspaniały Polak, Ksiądz Prałat, prof. Zdzisław Peszkowski, dla mnie ikona XX wieku.
Agresja Niemiec na Rosję uratowała życie kilkuset Polakom z 20 tysięcy skazanych na śmierć w "katyńskich" fabrykach śmierci. Jednym z nich był wspaniały Polak, Ksiądz Prałat, prof. Zdzisław Peszkowski, dla mnie ikona XX wieku.
Wskutek genialnej decyzji Generała Andersa, z dalekich obszarów ZSRR, na które zostali wypędzeni przez sowietów w ciągu 20 minut, z dostatnich domów, przedstawiciele polskich elit, którym udało się przetrwać, otrzymali szansę by opuścić miejsce kaźni.
Ksiądz Prałat rozpoczął poszukiwania polskich dzieci w kołchozach Uzebekistanu , dzięki niezwykłemu sercu i rozumowi przyczynił się do ocalenia 15 000 polskich dzieci, sierot i półsierot i dał im "nowe życie".
Treść jednego z wielu listów, który "Pan Ksiądz" otrzymał: "Uprzejmie proszę o przyjęcie mnie do szkoły junkrów, jestem sierota. Urodzona jestem w 1927 roku z ojca Adama i matki Zofii. Uczyłam się w szkole polskiej, ukończyłam 4 klasy, obecnie jestem bez wyjścia. Proszę Pana Doktora Kapitana o wysłuchanie powyższej prośby" Kinga Anastazja .
"Pan Ksiądz" nie tylko odnalazł te dzieci, wywiózł je, ale otoczył wspaniałą opieką wykorzystując wiedzę psychologiczną, pedagogiczną i serce. "I powoli przychodziły do siebie po tych rosyjskich doświadczeniach, wszystko było tak zgrane by dać im trochę terapii po tym, co przeszli" ? tak wspomina Ksiądz Prałat. Wspomina też innego przyjaciela dzieci, harcerza, Aleksandra Kamińskiego, autora książki "Kamienie na szaniec".
"Kamyk przygotował najpiękniejszy rozdział w wychowywaniu młodzieży, mianowicie "zuchy". To naukowa rozprawa, co robić, aby stać się mocnym człowiekiem, jak w wychowaniu ująć dbałość o całość życia". I w tym duchu wychowywał Ksiądz wywiezione do Indii dzieci. Kobieta, którą poprosił o łaskę, czyli opiekę nad trójką sierot spośród 700 wywożonych do Nowej Zelandii, które sam zaadoptował "duchowo" i finansował przez wiele lat, wyraziła ostatnią prośbę, aby przekazać Księdzu, iż była dobrą ciocią aż do końca życia.
Działał na rzecz wszystkich, którzy znaleźli się w obozach "na pustyni" po opuszczeniu "nieludzkiej ziemi". Jako oficer oświatowy (tak o sobie mówi ) zorganizował dla ułanów kawiarenkę prowadzoną przez wspaniałe, śliczne i dobre dziewczyny, zorganizował "wieczory czwartkowe " z ciekawymi wykładami.Prowadził rozmowy i zajęcia z tymi tak strasznie okaleczonymi ludźmi by mogli poradzić sobie z wielką traumą. Chciał aby zapamiętać go poprzez cztery P czyli Prawdę, którą należy pojąć, Pamięć zbudowaną na prawdzie , Prawo, że jak była zbrodnia to musi określić to prawo i na końcu Przebaczyć.
I ten wielki człowiek, Ksiądz Prałat, prof. Zdzisław Peszkowski herbu Jastrzębiec, dowódca Pułku Ułanów Krechowieckich, internowany w Kozielsku, cudem ocalały, po wojnie odbywa studia w Oxfordzie i otrzymuje stopień naukowy doktora filozofii. Kapelan Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie, który pochylił głowę i odmówił modlitwę nad każdym ekshumowanym ciałem w Piatichatkach i Miednoje [http://www.obory.com.pl/?a=aktualnosc&typ=3&id_cat=&id_item=613] po wojnie zostaje szykanowany przez organ prasowy "Trybuna". Adwokat Andrzej Siedlecki, który m.in. reprezentował Księdza Prałata na procesie został odznaczony Medalem Pro Memoria w Ministerstwie Środowiska.
http://www.udskior.gov.pl/Uroczystosc,odznaczenia,Medalami,%E2%80%9EPro,Memoria%E2%80%9D,w,Ministerstwie,Srodowiska,274.html
Żydowskie dziewczynki, które przebywały w internacie w kompleksie Szkół przy Kazimierzowskiej prowadzonym nielegalnie w czasie okupacji przez Siostry zakonne, zostały ocalone dzięki wielkiej miłości i odwadze siostry Wandy. "To był heroizm bardzo wysokiego rzędu, nie poczułam ani sekundy strachu w czasie tych kilku lat pobytu- wspomina jedna z ocalonych dziewczynek, Pani Joanna Olczak Ronikier. W tym cudownym Domu przebywało stale 30-40 żydowskich dziewczynek. "Nie miałyśmy świadomości tego, co działo się za murami, żyłyśmy jak u Pana Boga za piecem, gry, zabawy, nauka gry na fortepianie, łaciny i francuskiego. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój ? to właśnie przełożona Wanda, tym Jej duchem ogarnięty był cały dom i jej troska, aby nic z tego zewnętrznego koszmaru nie dotarło do podopiecznych.
http://projekt.malibracia.org.pl/nagrywamy-wspomnienia-osob-65/stanislawa-wysocka/?PHPSESSID=1eccda7cc8e7a6c24fc6c49678fd5deb
To cisi bohaterowie, o których nie dbano ani w czasach PRL ani nie wspominamy ich dzisiaj. Nikt nie wymienił ich nazwisk 4 czerwca, nikt nie nakręcił głośnego filmu, nie postawił im pomników, choć byli działaczami opozycji, opozycji w walce o wolność człowieka. I takich cudownych opozycjonistów było i jest wielu.
Bożena Ratter
Wspomnienia Księdza Prałata utrwalił w filmie pt. "Pan Ksiądz" Józef Gębski ? reżyser filmowy, pedagog i publicysta. Absolwent historii sztuki na UW i łódzkiej PWSTTviF. Zrealizował filmy dokumentalne o tematyce politycznej, m.in. "Bawiłem w Oświęcimiu" (1982), "Sybiracy" (1988) i "Z archipelagu Gułag" (1989). Sprawa katyńska interesuje go od dawna, jest twórcą dokumentu "Film znaleziony w Katyniu" (1992) oraz pełnometrażowego filmu dokumentalnego "Katyń" (2007).