Okiem Shorka - Der Lebensraum
data:22 października 2016     Redaktor: Shork

Wokalistka niezbyt znana pochwaliła się na łamach Wysokich Obcasów aborcją.
Teraz została superbohaterką






Pięć minut trwała, odbyła się na Słowacji w bardzo przyjemnych okolicznościach.
Gazeta Wyborcza okrzyknęła jej wyznanie mianem bohaterskiego.
Od paru lat pokazuję wam wojnę cywilizacji, jaka toczy się o wasze dusze, czy jak kto woli - rozumy. Jednym z jej elementów jest wojna o słowa. Jakiej prymitywnej broni używa przeciwnik dowiodę, dokonując tłumaczenia półsłówek i międzywierszy, doczepianych nieudolnie, lepem sztucznego miodu, przy zachowaniu pogardy dla z całą pewnością głupiego czytelnika. W tym przypadku obnażenie miałkości jest naprawdę proste. Wystarczy, jak we wczesnej podstawówce, zażądać, zupełnie jak nauczycielka: Pełnym zdaniem proszę.
A pełne zdanie jest takie:
„Gazeta Wyborcza uważa za bohaterstwo przyznanie się do zamordowania bezbronnego dziecka za pomocą przyjemnego, bezbolesnego, trwającego pięć minut zabiegu”.
Można też odwrócić zdarzenie. Skoro to jest bohaterstwo, to...
„Agata Mróz okazała się strasznym tchórzem nie podejmując leczenia choroby nowotworowej w obawie o zdrowie swojego nienarodzonego dziecka”.
No ale nie po to agoropodobni mordowali polską kulturę, sztukę w tym literaturę i poezję, żeby w zasięgu dystrybucji istnieli ludzie, potrafiący taką manipulacje spomiędzy wierszy wydłubać.
 
Jeszcze ciekawsza jest przyczyna aborcji. Na 60m2 była już dwójka dzieci, chłopak i dużo książek.
 
Cóż, próba aborcji Alicji Tysiąc z powodu możliwości pogorszenia wzroku brzmi przy tym jak zupełnie znośne usprawiedliwienie. Co prawda kpiłem, że rozstępy na brzuchu i zmiana figury też może być kwalifikowana jako możliwość pogorszenia zdrowia, ale szerzej nieznana wokalistka przeszła w promocji swojej osoby wszelkie granice.
Może dlatego i ja bez wahania też pewne przekroczę. I znowu prostą analizą zdań.
Pani zdecydowała się na aborcję, czyli zabicie dziecka we własnym łonie, z powodu możliwości ograniczenia jej przestrzeni życiowej. Przestrzeń życiowa, szczególnie w tłumaczeniu na język niemiecki – Der Lebensraum, tłumaczy wszystko.
Tłumaczyło aneksję Czechosłowacji. Napaść na Polskę, Francję i ZSRR. Tłumaczyło mordowanie masowe ludzi i Holokaust. Wszystko tłumaczyło. Tłumaczyło kilkadziesiąt milionów ofiar II Wojny Światowej, rozpoczętej przez człowieka, który zawarł je w książce, będącej instrukcją, jako PRAWO, które przynależy narodowi niemieckiemu. Rasie panów.
 
„Mein Kampf”. Jeszcze jedna książka do biblioteczki pani wokalistki? Całe szczęście, że Hitler napisał tylko dwie książki, inaczej musiałaby zrezygnować z jeszcze jednego dziecka.
„Z powodu konieczności powiększenia biblioteki o kolejny regał, oddam dziecko, chętnie parze jednopłciowej”. Wyobrażacie sobie zachwyt taką „odwagą”?
 
A wiecie, kto jest najbardziej wściekły na Natalię Przybysz? Maria Peszek. Że nie ona pierwsza wpadła na taki pomysł promocji swojej wątpliwej twórczości.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.