Okiem Shorka - Znak pokoju?
data:17 października 2016     Redaktor: Shork

Już miesiąc mija od akcji „przekażmy sobie znak pokoju”, mającej na celu pokazanie dewiacji jako odmian miłości, które powinny być akceptowane przez chrześcijan.







Episkopat zareagował bardzo szybko, informując że w żadnym wypadku nie może być mowy o akceptacji zachowań seksualnych promowanych przez LGBTQ i szeroko pojęte lewactwo.
 
Nie wiem, czego spodziewali się organizatorzy akcji. Być może tego, że wpadniemy sobie nawzajem w ramiona. Katolicy masowo będą hołubić postępki dewiantów, a dewianci będą tacy, jak do tej pory. Spokojni, łagodni, nie wadzący nikomu. Pokojowi.
 
W międzyczasie kloaczna opozycja wypsztykawszy się z amunicji w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, prowokacyjnie sięgnęła po aktualną zawsze aborcję. Oto w Sejmie pojawił się projekt, który można określić spokojnie mianem aborcji na życzenie. Projekt został odrzucony, ale spowodował pojawienie się w Sejmie dwóch projektów przeciwnych liberalizacji aborcji. W tym jednego stanowczo niedopracowanego, który można było odczytać bardzo wieloznacznie.
Tę wieloznaczność podchwyciły bojówki lewackie, organizując w całym kraju strajki i czarne marsze przeciw PiS. Zabawne było to, że PiS nie miał wiele wspólnego z tym projektem. Zresztą odrzucając go najpierw w komisji, a później w Sejmie, ku rozpaczy lewactwa, które chciało drążyć temat do stycznia, spuścił całkowicie z opozycji powietrze, odcinając mu źródełko paliwa do ruchawek społecznych.
W zeszłym tygodniu, na podstawie wyrwanych z kontekstu przez media ściekowe słów prezesa Kaczyńskiego, odbyła się pikieta przed jego domem.
 
Obserwatorom dyskusji sieciowych ukazał się w czasie tych dwóch wydarzeń obraz pokojowo nastawionych zwolenników LGBT. W ramach znaku pokoju dowiedzieliśmy się od nich, że jesteśmy imbecylami o średniowiecznej wiedzy medycznej, którzy ochroną objęliby z chęcią plemniki i zabrudzone podpaski. Każdy z nas jest hipokrytą, który klepie pacierze do jakiegoś wymyślonego staruszka i udaje dobrego, a na Owsiaka i biedne dzieci ani grosza nie da. Na znak pokoju życzono naszym córkom, żonom, matkom i nam samym zbiorowego i brutalnego gwałtu, a naszym dzieciom – ciężkich chorób genetycznych.
Jedna publicystka nazwała sobotnią pokutę na Jasnej Górze orgiastycznymi bachanaliami, a druga napisała, że w tym czasie na plebaniach „dziateczki zdejmują majteczki”. I to wszystko na znak pokoju.
Na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Performers w Warszawie zaprezentowano damskie figi zdobne w hostię.
 
Pisałem już tutaj o kradzieży „Kochaj i rób, co chcesz” i przemianowaniu go na bezwarunkowe „Róbta co chceta”. Pisałem o szybkim zapomnieniu słów świętego Jana Pawła II „Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali” i zastąpieniu go „akceptuj siebie jakim jesteś”. Pisałem już o fałszywym zakazie oceniania, bo i oceniającego ocenią.
 
Rodzimy się z talentami i skłonnościami. Dobre talenty należy rozwijać, złe wygaszać. Dobre skłonności należy chwalić, złe trzeba tępić. Na przykład zbytnia agresja jest niepożądana, ale jej brak jest oczywistą wadą. Najpierw wychowanie, a później rozwój człowieka polega między innymi na tonowaniu jego złych skłonności.
 
Akcja przekazywania sobie znaku pokoju była elementem wychowywania społeczeństwa na bezwolnych, bezmyślnych obywateli, którym autorytety będą układać życie.
Akcja, ku oczywistej rozpaczy lewactwa nie powiodła się, bo w Polsce katolicy przypomnieli sobie, że Nowy Testament to nie tylko „kazanie na górze”, ale i nakaz sprzedaży płaszcza i kupienia miecza, ale i rozpędzeni biczem kupcy i poprzewracane stragany. Nie powiedział też jawnogrzesznicy "Grzesz dalej, bo nikt cię nie potępił, przecież taka jesteś..."
W ostatnią niedzielę, świętym został uczestnik zbrojnego powstania przeciw antykatolickiemu rządowi Meksyku. Zbrojnego powstania, w którym zabijano.
Próbujecie narzucić nam cywilizację śmierci, komunizm, kłamstwo i bylejakość. Dewolucję i upadek. Konsumpcję zamiast rozwoju. Kłamstwo zamiast prawdy.
 
Nie będzie między nami pokoju. Nigdy.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.