Poniżej wszelkiej krytyki
data:13 października 2016     Redaktor: GKut

- Monika Wiench z Australii

Wojciech Sadurski
 

 

Doprawdy trudno jest opisać jak możliwe jest zejście do najniższego z możliwych poziomów przez niektórych publicystów polskiego pochodzenia. Pierwsze skrzypce w tym towarzystwie, na które brak słów, gra już od lat niejaki Sadurski Wojciech, który w jednej z ostatnich swoich publicznych wypowiedzi przeszedł nawet samego siebie. Nie wdając się w ocenę tego co i w jaki sposób głosi ta osoba, przytoczę kilka wypowiedzi, ilustrujących zarówno poziom intelektualny jak i etyczny Autora.

 

W swoim tekście, zamieszczonym w lewackim internetowym "naTemat" i zatytułowanym "Nieszczęście zwane Andrzej Duda", autor tego paszkwilu Wojciech Sadurski, już w samym tytule obraża polskiego Prezydenta Andrzeja Dudę. Nie waha się też, aby już za chwilę napisać... "w Polsce nie ma prezydenta. Jest Andrzej Duda".

 

W. Sadurski pisze dalej w swoim oszczerczym tekście jak to spotkał się w barze z bardzo ważną postacią - byłym włoskim premierem, wicepremierem i sędzią w jednej osobie, któremu wyjaśniał obecną sytuację w Polsce. Jak się okazuje w tych wyjaśnieniach najwięcej uwagi poświęcił osobie polskiego Prezydenta cyt...."Przy tej okazji wszystko już zostało powiedziane o tym, jakim nieszczęściem dla Polski jest fakt, iż ten urząd pełniony jest przez człowieka lękliwego, bez charakteru i inteligencji"... Dalej o obecnym prezydencie Rzeczpospolitej prof.Sadurski mówi:..."Działa jak zdyscyplinowany urzędnik zorganizowanej grupy przestępczej, żyrujący wszystkie najgorsze rozkazy swego zwierzchnika..." "W sposób ostentacyjnie szybki i potulny podpisuje niekonstytucjne ustawy. W pamięci Polaków jako symbol zbiorowego wstydu pozostanie obraz Prezydenta Obamy, wytykającego polskiej władzy manipulowanie rządami prawa i widok stojącego obok niego, jak skarconego uczniaka, milczącego Andrzeja Dudy z tym samym głupkowatym uśmieszkiem, przylepionym do buzi, z jakim podpisuje kolejne ustawy"...  

 

W następnych zdaniach W.Sadurski wypluwa z siebie kolejne określenia godzące w dobre imię głowy państwa polskiego i mówi o "miałkości charakteru i umysłu" Andrzeja Dudy, którą za chwilę nazywa "słabością umysłu". Już samo to powinno wystarczyć do słusznego potraktowania autora tekstu przez odpowiednie władze, tym bardziej, że w dalszym wywodzie W.Sadurski insynuuje, iż prezydent Andrzej Duda jest człowiekiem nieuczciwym, zamieszanym w aferę SKOK "sprawnym i chętnym uczestnikiem tej afery" i twierdzi, o polskim prezydencie, że "na przesadnie uczciwego nie trafiło".


Co można myśleć o człowieku, który w ten sposób podsumowuje pierwszą rocznicę prezydentury Andrzeja Dudy? Jak można ocenić poziom intektualny i etyczny Wojciecha Sadurskiego szczególnie w czasie, kiedy słuchamy pięknych, mówionych a nie dukanych z kartki patriotycznych wystąpień polskiego Prezydenta i kiedy najnowsze badania opinii publicznej przeprowadzonych w Polsce przez CBOS wykazują, iż przeważający procent spośród badanych otacza największym szacunkiem właśnie Andrzeja Dudę?

 

Refleksję nad intelektem oraz moralnością pana Autora pozostawiam Czytelnikom. Dodam tylko, że już przed rokiem prof. W. Sadurski zasłużył sobie na miano "najbardziej plugawy profesor świata" (http://blog-n-roll.pl/pl/sadurski-najbardziej-plugawy-profesor-%C5%9Bwiata#.V_-lS-WLQdU)

Osobiście odnoszę wrażenie, że Wojciech Sadurski szarga swoimi wypowiedziami nie tylko swoje nazwisko ale także nazwisko swojej najbliższej rodziny, w tym znanej redaktorki, która wciąż jest dyrektorem polskiej stacji radiowej SBS. Swoją drogą - podobno w Australii osoby zajmujące stanowiska publiczne, w tym między innymi w mediach, mają zazwyczaj partnerów stonowanych w wypowiedziach i sposobie bycia. W każdym razie powinny mieć, bo jeśli nie mają to czy nie powinny zmienić partnera lub profesję? Innego wyjścia nie ma. Może warto zapytać o to władze radia?

 

Monika Wiench

Członek Komitetu Obrony Polski w Australii

 

Od redakcji:

Polecamy lekturę aktykułu z 2011r. na temat W.Sadurskiego:

http://niezalezna.pl/16860-nietykalny-przeciwnik-lustracji






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.