Bohaterką filmu jest Danuta Orłowska - uczestniczka Powstania W-wskiego, sanitariuszka tragiczne losy zubożałych polskich patriotów, pozostawionych sobie, bez środków utrzymania;, Powstańców warszawskich w dobie obecnych rządów HGW
w Warszawie /etos patriotyzmu zderzony z komercją i konsumpcją/.
Film, którego podtytuł brzmi „Polska po 10.04.2010” to zapis rozmów ze znanymi powszechnie osobami a także fragmenty ich wystąpień pod Namiotem Solidarnych 2010. Wypowiadają się o tym, jak widzą sytuację Polski po Katastrofie Smoleńskiej; wskazują drogi wyjścia z sytuacji, która doprowadziła do rozbicia społeczeństwa polskiego, dzielę się bardzo osobistymi refleksjami. Wśród rozmówców widzimy: prof. Andrzeja Zybertowicza, prof. Andrzeja Nowaka, dr Barbarę Fedyszak Radziejowską, redaktora Marka Króla, redaktor Ewę Stankiewicz, senatora Grzegorza Biereckiego. Jest też fragment wypowiedzi reżysera Lecha Majewskiego, który w 2012 roku otrzymał nagrodę im. Lecha Kaczyńskiego. Wypowiedzi przeplatane są autorskimi zdjęciami filmowymi z różnych uroczystości , np. z Marszów Pamięci, Marszu Niepodległości, z pikiet i protestów.
Dokument zrealizowany na powązkowskiej „Łączce” przedstawia rozmowę z synem zamordowanego komandora Stanisława Mieszkowskiego - Witoldem Mieszkowskim, który ma nadzieję na zidentyfikowanie zwłok swego ojca. Marzeniem pana Witolda jest, by po 55.latach stanąć przy grobie ojca, który 20 października 1950 roku "wyszedł z psem na spacer i już nie wrócił". O tym, że właśnie tutaj znajdują się zwłoki Stanisława Mieszkowskiego wie z ogólnie znanego od 22 lat protokołu Komisji Kostyrki.
W latach 50. zwłoki pomordowanych przebierano w mundury niemieckie, żeby grabarz "nie puścił farby", a ciała przywożono na cmentarz w nocy.
Pod pewnym względem - mówi pan Witold - nie widzę różnicy pomiędzy okresem stalinowskim, peerelem i III RP.
Oni wiedzieli kogo mordują
Reportaż z prac ekshumacyjnych na powązkowskiej Łączce z 2013 roku.
Opowieść o niezwykłym człowieku - 83.letnim Zdzisławie Misiewiczu, który po przejściu na emeryturę wraca z Białegostoku do rodzinnej wsi, gdzie zaczyna realizować swoją misję - pasję - buduje kapliczki, groty i pomniki - wszystko, jak mówi „NA CHWAŁĘ BOŻĄ” (tytuł nawiązuje to tych jego słów). Spośród kilkudziesięciu prac pana Zdzisława na szczególną uwagę zasługuje pomnik ku czci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich Ofiar katastrofy smoleńskiej oraz monumentalne dzieło - Golgota Wschodu - którym pragnie upamiętnić m.in. swego wuja Adolfa Sawickiego, przedwojennego społecznika i posła Ziemi Janowskiej, oraz mieszkańca tejże Ziemi - wybitnego matematyka Józefa Marcinkiewicza; obaj byli ofiarami sowieckich zbrodni.
TWÓRZ Z NAMI NASZĄ HISTORIĘ - Solidarni 2010