Sama wojna nie była dla Polski korzystna. Skomplikowany spór dynastyczno-religijny nakładał się na roszczenia terytorialne obu stron dotyczące Estonii- co więcej, rosnąca w siłę Szwecja wykazywała wyraźne ambicje zdominowania basenu Morza Bałtyckiego. Zmagania lat 1600-1611 obfitowały w liczne zwroty akcji, bunty wojsk polskich (notoryczny brak pieniędzy na żołd), oblężenia i bitwy- ostatecznie zakończyły się podpisaniem rozejmu ze względu na zaangażowanie obu państw w inne wojny (Rzeczypospolitej na wschodzie z Rosją a Szwecji z Danią).
W 1605 roku Szwecja po serii niepowodzeń kolejny raz wystawiła dużą armię, której głównym celem było zdobycie Rygi. Dowodzący w Inflantach hetman Jan Karol Chodkiewicz dysponował zaledwie 3,5 tys regularnego wojska, z czego większość stanowiła husaria- do tego należy doliczyć dość liczną grupę czeladzi obozowej. Szwedzi (z głównodowodzącym Karolem Sudermańskim- Karolem IX) po połączeniu sił mieli ok. 11 tys żołnierzy, w tym 8500 znakomitej piechoty- nic zatem dziwnego, że zdecydowali się na wydanie Chodkiewiczowi bitwy.
O świetnym zwycięstwie wojsk polskich zadecydował splot czynników. Pozorowana ucieczka, uderzenie husarii na słabsze skrzydło Szwedów, przełamanie szwedzkiej piechoty... W krwawym boju uwidoczniła się przewaga polskiej husarii, która potrafiła roznieść o wiele liczniejsze oddziały wroga, wytrzymać uderzenie szwedzkich odwodów a następnie prowadzić długi i wyjątkowo bolesny dla Szwedów pościg. Ostateczne starcie rozegrało się na kościelnym wzgórzu w Kircholmie, gdzie polskie siły po trzygodzinnej bitwie rozgromiły resztki wojsk szwedzkich- paniczny odwrót wroga w kierunku stacjonującej niedaleko floty wojennej większość Szwedów przypłaciła życiem a Karol IX ocalał tylko dzięki poświęceniu inflanckiego szlachcica.
Straty wśród szwedzkiej piechoty dochodziły do 90%; ogółem armia Karola IX zmniejszyła się o 8 tysięcy żołnierzy i wielu dowódców. Straty polskie ocenia się na ok. 100 żołnierzy, w tym trzynastu husarzy- i około 200 rannych. Czeladź nie liczyła się w statystykach, stąd zapewne biorą się luki w dokładnych przekazach.
Przebieg bitwy prześledzić można np. :
Zwycięstwo nie zostało przez Polskę należycie wykorzystane- Szwedzi jeszcze wielokrotnie wkraczali na polskie ziemie a wojny zakończyły się dopiero w 1660 roku. Pamięć o świetnym zwycięstwie polskiej armii jednak przetrwała.
W samym pobojowisku legło do dziewięciu tysięcy człowieka, oprócz tych co w pogoni, y tych co w Kurlandyey, w Milgrafiey, y na inszych mieyscach z pogromu uchodzących bito.’Tamże i Książe Lindemburski na placu zabity został y Linderson hetman K. Karolusa.
Więźniów znacznych do kilku set nasi dostali. Chorągwi sześćdziesiąt wzięli. Dział polnych jedenaście obięli. Obóz zabrali. Sam Karolus, który przeciw sprawiedliwości i Panu swemu broń podniósł, sprawiedliwym dekretem Bożym, ranny ledwie uszedł.
Z naszych do sta człowieka zabito, rannych więcej, koni niemało postrzelano. Między innymi rannymi jest w tej liczbie J.M. Pan Teodor Ladzki Rotmistrz J.K.M.
AN