Transparenty, baloniki i kilka osobliwych "prezentów" dla byłego prezydenta przygotowali z tej okazji organizatorzy ze środowisk prawicowych.
20 lat temu dokonano zamachu stanu. Tego zamachu dokonał Lech Wałęsa - mówił do zgromadzonych Michał Stróżyk z gdańskiego Klubu "Gazety Polskiej". - Przychodzimy tu co rok, by przypomnieć, że nie jest on pozytywnym bohaterem. Stróżyk stwierdził, że gdyby nie obalono legalnego rządu Jana Olszewskiego, to "żylibyśmy w lepszym kraju".
Podczas pikiety przedstawił komplet prezentów, jakie zamierza przekazać Lechowi Wałęsie: wizerunek Judasza, worek z "srebrnymi rubli" oraz liczydło (by "rozliczył się z popełnionych uczynków").
Wojciech Podjacki z Ligi Obrony Suwerenności dodał, że wśród fantów brakuje jeszcze jednego: - Konopnego sznura, by przypomnieć jak skończył Judasz - stwierdził dodając, że Lech Wałęsa "też by mógł oszczędzić nam wstydu". Podczas manifestacji zbierano podpisy pod petycję o zmianę nazwy gdańskiego Portu Lotniczego z "im. Lecha Wałęsy" na "im. Solidarności".
Materiał filmowy Nr 1