Okiem Shorka -Zatrudniają kolesi!
data:21 września 2016     Redaktor: Shork

A przepraszam kogo mają zatrudniać, ludzi związanych z PO, nowoczesną czy SLD?







Wielki hałas o „Misiewiczów”, pozwala mi stwierdzić, że żaden złodziej nigdy tak głośno nie krzyczał, żeby łapać złodzieja. I znowu tylko krzyk, tylko narzekanie a nikt nie ma nawet zamiaru wypracować lekarstwa.
 
Co ma decydować o stanowisku?
 
Wykształcenie?
 
Mieliśmy prezydenta po zawodówce, który do tej pory nie nauczył się poprawnie ani mówić, ani pisać. Mieliśmy też prawie magistra, który skłamał o swoim wykształceniu Mieliśmy prezesa TK, który był jedynie magistrem prawa. Ba, mieliśmy dyrektora najważniejszego teatru we Wrocławiu, ledwie po maturze. Mieliśmy ministra infrastruktury, który przed teką nosił papier do swojego punktu ksero. Mieliśmy szefową PGNiG – flecistkę. Teraz robi się hałas o dyrektora, który wcześniej prowadził restaurację podającą kebab.
A co by media na pisały o was drodzy czytelnicy, gdyby to was zatrudniono w Spółce Skarbu Państwa?
Chemik dyrektorem wydawnictwa? Psycholog dyrektorem programu telewizyjnego? No śmiało.
 
Doświadczenie?
 
Premierem przez 7 lat był gość, który co prawda ukończył historię, ale przed karierą polityczną handlował z łóżka polowego i malował kominy. Prezydentem również absolwent historii, który przepracował w zawodzie tylko kilka miesięcy.
 
A co by media na pisały o was drodzy czytelnicy, gdyby to was zatrudniono w Spółce Skarbu Państwa?
Od pięciu lat bezrobotny pracownik naukowy? A może suwnicowa w zakładzie pracy? Właściciel firmy?
 
Edukacja?
 
Mogę spokojnie stwierdzić, że 80-90% samorządowców obejmujących swoje stanowiska w gminach i powiatach po reformie nie była wykształcona kierunkowo. Nie wierzycie? Łatwo sprawdzić w setkach prywatnych szkół wyższych, jakie były wtedy „oblegane” kierunki studiów podyplomowych. Oblegane krótko, bo rynek reagował tworzeniem nowych czasem specjalnie pod te potrzeby, a że nie było wykładowców, zasady były proste. Minimum spotkań – opłata za czesne – dyplom. W praktyce – raz lub dwa razy na miesiąc wyjazd służbowy płatny na wykłady i ćwiczenia do miasta. Melanżyk i powrót do domu. Oczywiście płaciła gmina czy powiat, bo to one delegowały.
 
Paweł Kukiz chce robić jakieś listy eliminujące rodzinę, szukające w genealogii. Może dodatkową policję zrobimy? Ja mam inna propozycję. Niech będzie jedna rada nadzorcza dla wszystkich Spółek Skarbu Państwa. Powoływana przez rząd lub przez Sejm. Rada zawodowców w dziedzinie ekonomii. Spokojnie wystarczy na 1000 spółek przy elektronicznej sprawozdawczości. Niech wszystkie Spółki mają jeden zespół ekspertów, również powoływany jednorazowo. Skończy się posądzanie do pełnienie roli przechowalni. Spróbujcie takiej ustawy, a zobaczycie jaki wrzask zrobi „opozycja”.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.