Prace trwają- w chwili obecnej przejrzane zostało już około 40% zasobów. W zbiorze znajdują się m.in. akta cywilnych służb specjalnych PRL czy bazy danych SB z lat 80-tych. Łączna długość materiałów to 400 metrów.
Czego możemy oczekiwać? Na pewno pojawi się wiele znanych nazwisk, wstydliwych spraw. Być może kilka "autorytetów" zostanie skompromitowanych- warto pamiętać, że że kwalifikacja informacji jako nadających się do przeniesienia do zbioru zastrzeżonego zależała w dużej mierze od opinii służb, które chroniły wielu ludzi ze względów czysto politycznych lub biznesowych. Ukazana zostanie również skala działań wywiadowczych wobec Polonii- może będzie to przyczynkiem do gruntownej wymiany kadr w polonijnych organizacjach, które działają od kilkudziesięciu lat?
Cel powyższej operacji wykracza jednak znacznie poza sprawy personalnie- doskonale wyjaśnił to Antoni Macierewicz w liście do uczestników jednego ze spotkań poświęconych tej tematyce:
W moim przekonaniu żaden z tych dokumentów nie zawiera treści mogących zaszkodzić bezpieczeństwu państwa polskiego, przeciwnie - to ich utajnienie zagraża niepodległości naszego państwa od 25 lat. Przepis artykułu o zbiorze tajnym został bowiem wykorzystany z premedytacją jako narzędzie ukrywania prawdy o przeszłości służb komunistycznych, a służy legalizacji bezkarnego zatrudniania ludzi z tego przestępczego aparatu w służbach niepodległego państwa. Dlatego właśnie jako sekretarz stanu MON przekazałem dużą część dokumentów z tego zbioru do IPN-u, co niestety zostało wycofane przez mojego następcę pana Bogdana Klicha. Skutkiem tych działań rządu Donalda Tuska było dążenie do ukrycia prawdy o funkcjonariuszach WSI, np. w przypadku Agencji Wywiadu ukrywano prawdę o ludziach takich, jak Tomasz Turowski. Dlatego zbiór tajny IPN powinien zostać zlikwidowany i przekazany do otwartych zbiorów Instytutu. W moim przekonaniu realizacja Państwa zamierzeń powinna zostać dokonana poprzez nowelizację ustawy o IPN, wykreślenie artykułu 39, mówiącego o zbiorze tajnym oraz nowelizację artykułu 4 i 7a.
Jeżeli odtajnienie zbioru zastrzeżonego spełni pokładane w nim nadzieje, to zagrożeni mogą się czuć również ludzie, którzy szybko wzbogacili się w okresie transformacji ustrojowej. Związek polityki i biznesu był wówczas warunkiem koniecznym dla powodzenia w interesach- a przecież poparcia służb za darmo nikt nie dostawał...