Przypomnijmy najważniejsze informacje z ostatnich dni:
- Praca komisji Jerzego Millera podporządkowana była interesowi politycznemu Platformy Obywatelskiej i potrzebom propagandy. Świadczą o tym nagrane słowa ówczesnego ministra- „Albo zadbamy o jednolity przekaz, który nie sprzyja budowaniu mitów i podejrzeń, albo sami sobie ukręcimy bicz na własne plecy”.
- Nagrania z czarnych skrzynek zostały sfałszowane poprzez wycięcie kilku sekund w kluczowych momentach
- Tzw. komisja Laska nie prowadziła żadnych badań, opierając się tylko na tym, co przekazali jej Rosjanie
- Analiza odczytów wskazuje na fakt rozpadania się samolotu w powietrzu; poprzednia analiza (komisji Millera) opierała się na błędnych algorytmach, co ujawnił producent czarnej skrzynki
- Rozpoczęły się przygotowania do ekshumacji ciał wszystkich ofiar; celem ma być ustalenie przyczyny zgonu i prawidłowa identyfikacja
- Nagranie dostarczone przes służby Łotwy, jako pełne i charakteryzujące się dobrą jakością, stanowi cenną analizę porównawczą dla pozostałych nagrań
- Ostatecznie upadło kłamstwo na temat obecności generała Błasika w kabinie samolotu- żaden materiał tego nie potwierdza
Badania prowadzone przes podkomisję smoleńską są niezwykle żmudne, ponieważ zdecydowaną większośc prac należy podjąć od nowa. Wiele miesięcy zajęło zapoznanie się z materiałami- również z tymi, do których wcześniej nie było dostępu. Ujawnione fakty przypominają fragmenty mozaiki, której czytelność z każdą chwilą rośnie i powoli układa się w przerażający obraz. Obraz, który wielu z nas widziało już w 2010 roku, ale na którego zmaterializowanie musimy czekać tak długo.
Zawiadomienie do prokuratury dotyczące nieprawdłowości w odczytaniu czarnych skrzynek jest zaledwie preludium, ale ważnym- komisja Millera posiadała przecież pełne materiały źródłowe, które zostały następnie zmanipulowane w końcowej części. To jednak tylko drobny wycinek całości: przygotowania wizyty i związanych z tym ustaleń politycznych, braku polskiej ochrony na rosyjskim lotnisku, serii wybuchów rozrywających samolot, propagandowego śledztwa i koszmaru rodzin ofiar.
Na wyjaśnienie czeka również sposób działania mechanizmu, który koordynował przekazy rosyjskie z polskimi, obejmując swoim zasięgiem najwyższej rangi polityków, państowe komisje, prywatne i rządowe media, licznych publicystów i komentatorów. Była to inżynieria społeczna w najczystszym wydaniu, która doprowadziła do głębokich podziałów w społeczeństwie i zostawiła głęboki ślad w narodowej świadomości.
Czekamy na dalsze efekty prac podkomisji. Jednego możemy być pewni- walka o prawdę nie może opierać się tylko na pracy naukowców. To zadanie zarówno dla całego państwa, jak i jego obywateli.