Dziś władza sądownicza domaga się od prezydenta, by wszelkie kandydatury na sędziów podpisywał bez sprzeciwu, bez szemrania. Sędziowie sami zdecydowali kto ma być dopuszczony do ich władzy, wszystkim wara, wszyscy baczność, z prezydentem na czele, nominację wręczyć i odmaszerować! To nie jest brak uległości, to jest już próba dominacji. Dobrze, że natrafia na sprzeciw. za: polityce.pl
Sędzia Thomas Guddat – Prezes Polsko-Niemieckiego Stowarzyszenia Sędziów - "nie mieszamy się w sprawy w Polsce, ale wyrażamy niepokój, jeśli jedno z państw członkowskich nie szanuje prawa" . "Sytuacja w Polsce jest dalece nienormalna" - powiedział w zw. z tzw. kryzysem konstytucyjnym. Niezalezność Sądu Konstytucyjnego w sytuacji wiekszosci parlamentarnej jest kluczowa dla demokracji -nie mieszająć się do naszych spraw wewnętrznych oznajmił niemiecki sędzia.
Prof. Marek Safjan - Sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu, b. Prezes i Sędzia TK - oznajmił słuchaczom: Gwarancje nie są obecnie wystarczające dla zagrożeń, jakie pojawiają się na styku władzy sądowniczej i rządowej. W wypowiedzi pojawiły się takie diagnozy: władze "nakierowane są na osiągnięcie innych celów " , formalne gwarancje niezleżnosci okazują się nieskuteczne, dochodzi do łamania reguł konstytucyjnych, postępowanie odbiega od dobrego obyczaju; Węgry i Białoruś zostały zrównane zrównane w negatywnej ocenie z perspektywy "państwa prawa" . Obrona sędziów Trybunału Konstytucyjnego [w tym skompromitowanego sędziego Tulei] i zajadły atak na partię rządzącą dominowały w tej wypowiedzi. Mówił o "zastraszaniu" sędziów i protestował wobec niezależnosci Prezydenta w powoływaniu sędziów. Sędzia niespełniający oczekiwań może spodziewać się negatywnych działań, skoro powoływanie jest oparte na niejsnych kryteriach - insynuował.
Nuria Díaz Abad – Przewodnicząca Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ) - zapewniła o wsparciu swojej instytucji dla sędziów zebranych na tej sali...
Prof. Ryszard Piotrowski - Uniwersytet Warszawski - Mówca zasugerował, że obecnie w Polsce obowiązująca konstytucja jest postrzegana jako przeszkoda w realizacji planu wyborczego -insynuował dalej; toczy się spór o demokrację. Suwerenem są w istocie wartości - sformułował karkołomną myśl mówca - sędziowie reprezentują suwerena, gdyż reprezentują wartości - to przyczyna konfliktu między sędziami a politykami. Konstytucję trzeba czytać w całości, a nie we fragmentach - jesli mamy do czynienia z prerogatywą prezydenta, to nie oznacza, że inne przepisy konstytucji go nie obowiązują, a więc powinien uzasadnić swoje stanowisko, odmawiając zaakceptowania sędziów - pouczył Prezydenta, przypomnijmy - doktora prawa. Konstytucja wystarczająco formułuje standardy, trzeba je tylko stosować. Zakończył slowami o wielkiej wdzięczności dla słuchaczy i uczestników.
B. Prezes i Sędzia TK - Prof. Andrzej Zoll - były Prezes Trybunału Konstytucyjnego, b. Rzecznik Praw Obywatelskich - dostrzega zagrożenia dla prawa i porządku konstytucyjnego. Nie można o obronie podstawowych prawach człowieka mówić jako o sporze politycznym. Wspólnych reguł gry TEN OBÓZ polityczny nie uznaje; my prowadzimy walkę przeciwko władzy i powrotowi do czasów PRL z wyrażoną w owczesnym systemie władzą sejmu i faktycznej władzy I sekretarza partii - powiedział o swoim środowisku sędziowskim
Prezes Rzepliński nie prowadzi polityki, stara się powstrzymać pełzający zamach przeciwko porządkowi niekontrolowanej sejmokracji z niekontrolowanym jednoosobowym ośrodkiem decyzyjnym; zbliżamy się do systemu autokratycznego - grzmiał Zoll- a język prezesa Kaczyńskiego jest właściwy dla systemu totalitarnego, inni są wykluczeni...
Prezes Kaczyński nawiązuje do poglądów Carla Schmitta, odchodzi się od legalistów i normatywistów, lasnując decyzjonizm - wola człowieka [w domysle: J.Kaczyńskiego] zaczyna stawać się prawem - imputuje Zoll Jarosławowi Kaczyńskiemu. To wyzwanie dla prawników! Oni będą obiektem ataków! - wieszczył groźną przyszłość sędzia.
29.06.2007 podjęto pierwsze kroki w tym kierunku -projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wtedy zgłoszony przez PiS jest zgodny z przyjętym obecnie w grudniu 2015r. i słusznie został uznany przez TK za niezgodny z Konstytucją.
Pełzający zamach na konstytucję - to sformulowanie pojawiło się kilkakrotnie, także w kontekście premier Szydlo.
Likwidacja TK i ograniczenie sądownictwa - do tego zmierza prezes Kaczyński. Sądownictwo ma być podporządkowane władzy wykonawczej, ale i sterowaniu politycznemu , tak jak za PZPR, do tego wraca Kaczyński - zdaniem coraz bardziej napastliwego Zolla.
Jak dotychczas, było to najbardziej polityczne i wprost atakujące PiS oraz Jarosława Kaczyńskiego przemówienie na Kongresie.
Ogłoszono przerwę.
Regnów, 31 lipca 2016 roku,
Pan Sędzia Dariusz Zawistowski Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa
Na podstawie art. 16 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zwracam się do Pana Przewodniczącego o wyjaśnienie kilku spraw związanych z zapowiedzianym przez rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa wydarzeniem określanym jako „kongres sędziów z całej Polski”, mającym się odbyć 3 września br.
W wywiadzie dla portalu internetowego “Onet.pl” pan Waldemar Żurek, sędzia, a zarazem rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa stwierdził między innymi : “… Czas na to, by jasno wybrzmiał nasz głos, głos sędziów. Zwołujemy nadzwyczajny kongres, to wydarzenie bez precedensu. Zbieramy się już 3 września. Wszyscy - sędziowie z całej Polski - jasno powiemy, że dobrze nie jest.”
Obowiązujące prawo – Konstytucja oraz ustawy ustrojowe sądów ściśle regulują prawa i obowiązki sędziów, regulują zasady samorządu sędziowskiego, ale nie przewidują możliwości zwoływania sędziowskich kongresów. Zgodnie z artykułem 7 Konstytucji wszystkie organy państwa działają na podstawie prawa, sędziów ta zasada dotyczy również, a nawet w szczególności.
W związku z oficjalna zapowiedzią kongresu przez rzecznika KRS, oficjalnie pytam Pana Przewodniczącego:
1) Przez kogo i na jakiej podstawie prawnej zwoływane jest, zapowiadane przez rzecznika KRS gremium określane jako nadzwyczajny kongres sędziów? Czy w świetle prawa będzie to zgromadzenie legalne? Zdumiała mnie też inna wypowiedź pana sędziego Żurka w tym samym wywiadzie:
“…Nic nie zostanie zapomniane. Powstanie „biała księga nadużyć”. Zajmą się tym stowarzyszenia sędziowskie. Każdy, kto jawnie namawia do łamania prawa, kiedyś za to odpowie. Mamy w końcu Trybunał Stanu, instytucję dotąd raczej „martwą”, ale wciąż istniejącą. I jestem pewien, że nadejdzie dzień, kiedy wszyscy ci, którzy za nic mają polskie prawo, przed tym Trybunałem staną…”
Sędziowie nie mogą nikogo oskarżać, a tym bardziej nie maja prawa stawiać kogokolwiek przed Trybunałem Stanu. O tym decydować może tylko Sejm, władzy sądowniczej nic do tego. Pytam zatem Pana Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa:
2) Czy Rada zna i popiera ogłoszoną przez jej rzecznika ideę prowadzenia przez sędziów “białej księgi nadużyć”?
3) Czy Rada nie dostrzega zagrożenia niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów w podejmowaniu przez sędziów czynności związanych z kierowaniem spraw do Trybunału Stanu, choć działania te konstytucyjnie przypisane są władzy ustawodawczej i nie należą do zakresu działania władzy sądowniczej?
I jeszcze jedna wypowiedź sędziego Żurka, z tego samego wywiadu: „… medialne wystąpienia, atakujące sąd i nieprawomocne orzeczenie, są absolutnie niedopuszczalne! „
Nie znajduję w przepisach prawa żadnych podstaw do zakazywania komukolwiek oceny i krytyki nieprawomocnych orzeczeń sądowych. Wielokrotnie taka krytyka miała miejsce i nie była kwestionowana, mieści się ona w ramach konstytucyjnej wolności słowa i prawa do krytyki władz, a władza sądownicza wyłączeniu z tej krytyki nie podlega. Pytam zatem Pana Przewodniczącego:
4) Czy Rada popiera wypowiedź swojego rzecznika i uważa, że nieprawomocne orzeczenia sądowe nie podlegają publicznej krytyce? A jeśli tak, to z jakiej podstawy prawnej wywodzi Rada zakaz takiej krytyki?
Z poważaniem Grzegorz Wojciechowski Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej