Rozmiar przestępstw finansowych w Polsce przeraża
data:19 sierpnia 2016     Redaktor: ArekN

 
Szacuje się, że Polska traci na oszustwach podatkowych aż 80 mld złotych. Rocznie. To są ogromne pieniądze, które powinny trafić do Skarbu Państwa, a nie kieszeni oszustów- mówi miceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

 
    Polska stała się ostatnimi laty europejskim liderem, jeśli chodzi o skalę oszustw i wyłudzeń nienależnych zwrotów tego podatku. Do kodeksu karnego zostaną dodane nowe typy przestępstw wzorowane na fałszowaniu dokumentów i fałszu materialnym- mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.


wPolityce.pl: Ministerstwo Sprawiedliwości szykuje zmiany w kodeksie karnym mające służyć skuteczniejszej walce z przestępstwami o charakterze finansowym. Jakie to będą zmiany i czego będą dotyczyć?

Marcin Warchoł: Przygotowujemy cały pakiet zmian, zarówno w zakresie prawa karnego materialnego, jak i postępowania karnego, a nawet przepisów określających uprawnienia służb. To szerokie działania, które wymagają konsultacji z innymi resortami, m.in. z Ministerstwem Finansów.

Głównym naszym celem jest ograniczenie przestępczości VAT-owskiej. Polska stała się bowiem ostatnimi laty europejskim liderem, jeśli chodzi o skalę oszustw i wyłudzeń nienależnych zwrotów tego podatku. Do kodeksu karnego zostaną dodane nowe typy przestępstw wzorowane na fałszowaniu dokumentów i fałszu materialnym. Surowo karane będzie wystawianie pustych faktur, dziś o poczuciu bezkarności takich sprawców niech świadczy to, że swoje „usługi” zupełnie jawnie reklamują w internecie.

Szacuje się, że Polska traci na oszustwach podatkowych aż 80 mld złotych. Rocznie. To są ogromne pieniądze, które powinny trafić do Skarbu Państwa, a nie kieszeni oszustów. Dlatego proponujemy, aby w przypadkach oszustwa, gdy suma strat dla budżetu przekroczy 5 mln zł, jego sprawcy groziło 25 lat więzienia. I to nie jest jakiś ewenement, w USA twórca piramidy finansowej dostał wyrok 150 lat więzienia.

Wizja spędzenia reszty życia w odosobnieniu musi odstraszać. Przypomnę, że tak wysokie kary grożą w Polsce już od lat za fałszowanie pieniędzy. A przecież w przypadku „lewych” faktur nie trzeba być „wykwalifikowanym” fałszerzem czy inwestować w kosztowną poligrafię, wystarczy przy użyciu najzwyklejszej drukarki wystawić w swoim mieszkaniu faktury opiewające w ciągu roku np. na obrót kawą w ilości przekraczającej spożycie w całej UE.

Te zmiany są skorelowane z tworzeniem odpowiedniego zaplecza organizacyjnego. Trudno bowiem oczekiwać, że urzędniczki z urzędów skarbowych ruszą uzbrojone zwalczać zorganizowane grupy przestępcze, których nielegalne dochody są na poziomie np. budżetu województwa. Tworzymy więc specjalne jednostki w prokuraturach i stawiamy na centralizację i specjalizację w tego typu sprawach. Współdziałamy m.in. z Ministerstwem Finansów, które przebudowuje administrację skarbową.

Ponadto chcemy wyposażyć prokuratorów w nowe, znacznie doskonalsze narzędzia do walki z oszustwami podatkowymi, wzorowane na rozwiązaniach, które sprawdzają się w USA, Francji, Danii, Wielkiej Brytanii czy Włoszech. Konieczne jest wprowadzenie przepadku rozszerzonego, co jest już standardem europejskim i standardem OECD. Od lat martwa, mimo zobowiązań międzynarodowych, jest u nas odpowiedzialność karna osób prawnych. Obowiązującą w Polsce ustawę o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych krytykują OECD, GRECO, a nawet, choć nieformalnie, Komisja Europejska. Tymczasem dzisiaj podstawowym narzędziem przestępcy w białym kołnierzyku jest konstrukcja osoby prawnej pozwalająca się zasłonić przed odpowiedzialnością. Dlatego w literaturze fachowej na przepisy, które planujemy zastosować, nie bez powodu używa się określenia „piercing the corporate veil”.


Minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro przyznał, że „są afery większe niż Amber Gold”. Czy wielość przestępstw finansowych, o których obecnie wiemy, to tylko czubek góry lodowej?


Takich spraw jest w Polsce wiele, tylko nie są nagłośnione. Media informują o Amber Gold, gdzie poszkodowanych jest ok. 20 tys. osób, czy aferze „Skarbca”, gdzie oszukano ponad 70 tys. ludzi. Podają wysokie kwoty szkód w aferze SKOK Wołomin - ponad 2 mld zł, czy Spółdzielczego Banku w Wołominie - 1,5 mld zł. Oprócz nich są jednak setki spraw, w których sprawcy przez lata oszukiwali państwo i swoich klientów. Gdy w maju na prośbę Komisji Europejskiej przekazaliśmy informacje o wielkości niektórych spraw dotyczących wyłudzeń VAT, urzędnicy Komisji byli pod wielkim wrażeniem. W szczególności gdy zobaczyli jedną wąską kategorię spraw, w których łączny rozmiar wyłudzeń zbliżał się do 1,5 miliarda złotych. Bezkarni byli sprawcy, którzy naciągali zwykłych ludzi, mamiąc ich widmem dużego zysku i sprawiając wrażenie profesjonalnych przedsiębiorców. Zakładali po kilka firm, udając, że prowadzą działalność gospodarczą, a następnie po dokonaniu oszustw transferowali cały majątek do kolejnych spółek. Mimo że wszystkie dowody wskazywały, iż firma poza zatrudnieniem sekretarki i wynajęciem lokalu nigdy nie zamierzała prowadzić normalnej działalności, prokuratury niemal automatycznie odmawiały wszczęcia postępowania karnego, uznając, że działanie sprawców nie wypełnia znamion przestępstwa, gdyż działają oni w ramach normalnego ryzyka gospodarczego.
 

Z czego wynikała nieudolność działania m.in. prokuratury i organów ścigania wobec takich afer jak Amber Gold?


Brak zainteresowania tą kategorią przestępczości mimo wielu niepokojących sygnałów wręcz zdumiewa i budzi ogromny niepokój o stan państwa. Sprawy o ogromnym kalibrze trafiały do prokuratur rejonowych, gdzie prokuratorzy mieli pilnych 200 innych spraw. A byli rozliczani w znacznej mierze z efektów statystycznych oraz ze spraw głośnych dla pewnych środowisk, np. przestępstw dotyczących mowy nienawiści. Sprawy gospodarcze były zaś przyjmowane niechętnie, bo  prokuratorzy spotykali się z głośną krytyką, że ingerują w swobodę działalności gospodarczej. Brak zainteresowania szedł w parze z brakiem asystentów wyspecjalizowanych w analizie typowej dla tego rodzaju przestępczości, np. analizie dokumentów księgowych.


Minister Ziobro mówił, że wydał wytyczne dla prokuratorów dot. ścigania przestępstw finansowych. Czego one dotyczą i jakie skutki mają przynieść.


Prokurator Generalny przede wszystkim wskazał, że czynności podejmowane przez prokuratorów już od wstępnego etapu postępowania powinny być ukierunkowane na ustalenie kierowniczych sprawców. Tym samym prokuratorzy nie powinni poprzestawać na zidentyfikowaniu samych „słupów”, po to żeby jak najszybciej zamknąć sprawę. Po wykonaniu tych czynności prokuratorzy powinni zastosować lub wystąpić z wnioskiem o zastosowanie środków zapobiegawczych oraz wydać postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym. Prokuratorzy powinni również dążyć do ustalenia stanu majątkowego podejrzanych i praw majątkowych, które mogą stanowić przedmiot zabezpieczenia. Są to absolutnie kluczowe elementy, bez których późniejsze wykonanie orzeczeń o przepadku lub grzywnie jest zwyczajnie niemożliwe. Obecnie wielu prokuratorów szczerze przyznaje, że w ogóle o tych kwestiach nie myślą, skupiając się tylko na udowodnieniu znamion. O każdym zawiadomieniu o przestępstwie mają być informowani specjalni koordynatorzy w Prokuraturach Regionalnych lub w Prokuraturze Krajowej. Jeśli uznają oni, że może to być proceder na dużą, ogólnopolską skalę, pojedyncze postępowania prowadzone w różnych regionach kraju będą łączone. Koordynatorzy pomogą także we współdziałaniu z innymi instytucjami państwa, odpowiedzialnymi za zwalczanie przestępstw finansowych. Będą koordynować pracę m.in. organów skarbowych, Komisji Nadzoru Finansowego, policji a nawet ABW.


Jakie są szanse na zmianę mentalności prokuratorów i organów ścigania?


Nie da się tego zrobić od razu, jedną decyzją, wytyczną czy zmianą przepisu. To proces. Wymaga m.in. zmiany w kształceniu i szkoleniach, potrzebna jest też zmiana całej filozofii systemu kontroli pracy prokuratorów czy sędziów. Nie mogą jak dotychczas być oceniani ze statystyk, na zasadzie: im więcej załatwionych spraw, tym lepiej. Musi się zacząć liczyć jakość ich pracy, sposób załatwienia sprawy a nie ich liczba. Prokuratorzy to naprawdę zdolni i inteligentni ludzie, którzy są oddani Polsce. Trzeba im tylko zapewnić warunki i środowisko pozwalające na działanie.
 

Minister Patryk Jaki zapowiedział na jesień wielką reformę sądowniczą. Na jakim etapie są prace nad reformą i jakie zmiany ma przynieść?
 
Reforma jest na zaawansowanym etapie i zostało już podjętych wiele działań, które ją przybliżają do ostatecznych kompleksowych rozwiązań. Reforma usprawni działanie całego wymiaru sprawiedliwości. Prace jednak wciąż trwają, należy bowiem pamiętać, że sądownictwo targane jest przez wiele problemów, na które od lat zwracali uwagę sami sędziowie.

za: wpolityce.pl

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.