Tak wyglądała dziś - w przededniu święta 15 sierpnia - wystawa  „Pułkownik Kukliński – Polska samotna misja” w Ogrodzie Saskim, na tyłach Grobu Nieznanego Żołnierza.
Ekspozycja prezentuje życiorys płk. Ryszarda Kuklińskiego i jego misję powstrzymania wojennych planów Związku Radzieckiego, realizowaną wraz z USA w latach 1970 – 1981.
Dlaczego tuż przed dniem upamiętniającym zwycięstwo nad bolszewicką zarazą w 1920r. okazało się, że "nieznani sprawcy" mogą bezkarnie dewastować plansze z portretami R.Kuklińskiego [ i tylko te!] w centrum miasta?
Dlaczego nie podjęto działań równie sprawnie, jak na Powązkach 1 sierpnia w obronie  "zbezczeszczonego" sowieckiego memoriału Bieruta? Czyżby policja stosowała podwójne standardy wobec różnych sprawców - w zależności od tego, co i kto jest przedmiotem "bezczeszczenia"?
I gdzie była ochrona terenu, na którym następnego dnia mają się odbyć główne uroczystości rocznicowe z udziałem Prezydenta RP?

W chwili fotografowania zniszczonych planszy usłyszałam komentarz młodego taty  - który w odpowiedzi na zadane przez synka pytanie, "co tu się stało?' - odrzekł " ktoś był innego zdania"...
Ani słowa o wandalizmie, dewastacji, łamaniu prawa, skandalicznym zachowaniu wobec Bohatera...
Nie - to czyjeś "inne zdanie" ...

Signum temporis.

HD