NOWY JORK- Pamięci Ignacego Matuszewskiego
data:09 sierpnia 2016     Redaktor: GKut


 

3 sierpnia 2016 roku obchodziliśmy 70 rocznicę śmierci wybitnego polskiego Męża Stanu, żołnierza, publicysty, naszego polonijnego Bohatera, pułkownika Ignacego Matuszewskiego.

 

 

 

4 sierpnia w Kościele Matki Boskiej z Góry Karmel odbyła się tradycyjna Msza Święta za Polskę, ze szczególną modlitwą za duszę Pułkownika.

W niedzielę, 7 sierpnia, Solidarni2010 pod przywództwem Witolda Rosowskiego oraz Polish-American Parishioners Council of NY, zorganizowali Pożegnanie Bohatera. Zebrani odśpiewali Rotę oraz odmówili Ojcze Nasz. Zebrało się wiele osób niezrzeszonych, którzy chcieli oddać hołd Bohaterowi. Wiersz ku pamięci pułkownika odczytał Witold Rosowski.

 
 

 

Następnie pan Mariusz Rogalski wygłosił opowieść o Ignacym Matuszewskim, o jego losach, zasługach, poświęceniu.

Pan Mariusz wraz z żoną opiekują się grobem Pułkownika od wielu lat, porządkują go, zapalają znicze, przynoszą kwiaty. To oni pierwsi wnieśli troskę o pamięć Pułkownika do patriotycznej Polonii w Nowym Jorku.

 

 

Sam Bohater to człowiek o wszechstronnych zainteresowaniach, wybitny żołnierz Wywiadu Wojskowego, zasłużony w Wojnie 1920 roku. Genialny publicysta, który jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego zasłynął trafnymi i świetnie napisanymi felietonami w Gazecie Polskiej. Po odejściu Pułkownika z Gazety, jej nakład spadł o połowę. Jako najznamienitszy publicysta tej Gazety w całej jej historii, nie doczekał się niestety nawet wzmianki na jej łamach w związku z 70 rocznicą Jego śmierci. Nie doczekał się również żadnej uroczystości w Instytucie Piłsudskiego, którego był przecież założycielem.

 

Pod koniec czerwca upłynęła też rocznica założenia Kongresu Polonii Amerykańskiej, którego inicjatorem był właśnie Ignacy Matuszewski. I tu nie było żadnej wzmianki.

 

Cóż, skazany na zapomnienie przez układający się z komunistami establishment ówczesnych władz, pozostaje w tym zapomnieniu do dzisiaj. To on, w swojej bezkompromisowości, odwadze głoszenia i opisywania tego co myśli, w celności swoich politycznych diagnoz, stał się wzorem dla dzisiejszego środowiska "odrzuconych patriotów". Tak jak wówczas, kiedy generał Sikorski i jego następcy dogadywali się ze Stalinem, oddając walkowerem walkę o amerykańską opinię publiczną, wywołując tym samym nagonkę na Ignacego Matuszewskiego i z pewnością przyczyniając się do jego przedwczesnej śmierci, tak i dzisiaj jest on, już po śmierci, odstawiony na śmietnik zapomnienia właśnie przez te organizacje.

Uczestnicy Pożegnania Bohatera, który ma być wkrótce ekshumowany i pochowany z honorami na Powązkach, wyrazili szczególne podziękowania panu profesorowi Sławomirowi Cenckiewiczowi oraz panu Ministrowi Obrony Narodowej Antoniemu Macierewiczowi za podjęcie inicjatywy i trudu przewiezienia szczątków pułkownika do Polski. Podziękowano też reżyserowi Grzegorzowi Braunowi, który pierwszy zwrócił uwagę Polonii na zapomnianego bohatera w swoim znakomitym filmie "New Poland".

Po odśpiewaniu Boże coś Polskę zgromadzeni wyrazili nadzieję, że "dobra zmiana" trafi też do Nowego Jorku i ziszczą się nasze marzenia o pochowaniu Ignacego Matuszewskiego, bohatera, w Alei Zasłużonych na Powązkach.

Witold Rosowski

Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.