TK z Rzeplińskim to pierwszy gwóźdź wbity w niedokończoną III RP, drugi – może większy ćwiek szykuje Krajowa Rada Sądownictwa, a młotek uniósł jej rzecznik Waldemar Żurek strasząc: oto 3 września nadzwyczajny kongres KRS wyda opinię, że w Polsce dobrze nie jest i że – oczywiście zdaniem pana Żurka i jego kolesiów – „mamy urzędników i ministrów, którzy jawnie namawiają do łamania prawa” (?) Pan rzecznik zatem grozi rządowi niemal sądem ostatecznym, a każdy kto namawia do łamania prawa kiedyś za to odpowie i stanie przed Trybunałem Stanu! Nic nie zostanie zapomniane ( zapowiada pan Żurek, ale o nierozliczonych aferach milczy), a nawet powstanie „biała księga nadużyć” (!), ma się tym zająć stowarzyszenie sędziowskie, a ono przecież ma sumienie tak nieskazitelnie czyste jak giezłeczko peerelowskiej Temidy po wielokrotnym praniu! A nawet Temidy w wersji III RP, o czym akurat czytamy w aktualnym wpisie Andy51 ( z 28 lipca 2016) pt. „10 miesięcy za rzucenie tortem, umorzenie za oblanie kwasem”...Jak wiemy za rzut tortem w sędzinę skazano pana Zygmunta Miernika na 10 miesięcy więzienia, natomiast oblanie kwasem ( choć urzędnik stracił oko) potraktowano ulgowo i umorzono sprawę! Czy ktoś się dziwi? Przecież tortem ugodzono sędzinę, która rozpatrywała w sprawie gen. Kiszczaka, ojca naszej „demokracji”! A pan od kwasu miał znajomków w prokuraturze...Inny przypadek cytowany przez Andy51 to haniebny wyrok za zbiorowy gwałt na nieletniej: sąd w Bielsku-Białej dał karę do 2 lat w zawieszeniu na 5 lat! Ktoś się dziwi ? W gronie gwałcicieli był synalek prominentnego działacza PSL-u... – wszystko teraz jasne ? Na szczęście minister Ziobro polecił prokuratorowi złożyć apelację od wyroku. Te przykłady ośmieszające wymiar sprawiedliwości to zaledwie czubek góry lodowej w rejestrze wyroków III RP...
I takie grono sędziów z KRS ma wydawać opinię o stanie praworządności w Polsce ?
Ta obleśna i skorumpowana mafia w togach ( a kiełkowała w latach stalinizmu idąc zwycięsko przez okresy błędów i wypaczeń!) ma nam dzisiaj oceniać praworządność? I mówić kto łamie konstytucję ? Ależ to owa mafia stanowi ucieleśnienie korupcji. Buńczuczna pogróżka KRS, że wszyscy ci, którzy za nic mają polskie prawo, staną przez Trybunałem Stanu...- powinna odnosić się właśnie do nich! Tzw. III RP nie jest jeszcze państwem prawa, może się nim stać dopiero teraz pod rządami Prawa i Sprawiedliwości, ale jak na razie skuteczną obstrukcję na tym ciernistym szlaku do praworządności stosuje ex-aparatczyk PZPR-u Rzepliński z gronem swoich ex-TW, a sekundują im w tle „wybitni” prawnicy z SN i wydziałów prawa niegdyś skomunizowanych uczelni. Ta rozgałęziona mafia w togach szykuje gigantyczną mistyfikację i oszustwo stulecia, połączone z cyrkiem medialnym. Mafia ta chce wmówić społeczeństwu, że zagrożeniem dla praworządności jest obecny rząd PiS-u i prezydent Duda, podczas gdy naprawdę to właśnie stan sędziowski (pod egidą fałszywych autorytetów jak Zoll et consortes ) jest rdzeniem chorego państwa i uniemożliwia oczyszczenie go z elementów degradujących praworządność. Owa mafia w togach postawiła zaporę Temidzie i nie chce, aby praworządność stała się codzienną praktyką w III RP. I nadal wydaje absurdalne wyroki, a afery zamierza dalej zamiatać pod dywan! I to jest główną troską panów KRS: utopić i umorzyć nieosądzone dotąd afery, łącznie z Amber Gold! Skorumpowany do szpiku kości stan sędziowski ( mimo chwalebnych wyjątków ) zamierza doprowadzić do tragicznego paradoksu i przed Trybunałem Stanu postawić ludzi sumienia z PiS-u, których misją jest uzdrowienie polskiego państwa. Byłoby to nonsensem tak piramidalnym, że Tusk wreszcie mógłby sobie pogratulować, że polskość to jednak nienormalność!
Kryzys wywołany dywersją PO i Rzeplińskiego pogłębia się, a psują się też inne obszary publiczne jak np. przyjmowanie na uczelnię AWF w Poznaniu bez egzaminów wstępnych i bez preferowania dobrych wyników maturalnych. A pasywność legalnej władzy tolerującej pozaprawne praktyki TK czy teraz KRS może sprawiać wrażenie, iż wszystko jest w porządku i że to szajka aparatczyka Rzeplińskiego ma rację! To właśnie on – lider rebelii przeciwko III RP – powinien stanąć przed Trybunałem Stanu! Niestety, nad Rzeplińskim trzymają parasol komisarze z UE, a on pewny ich opieki dalej kontynuuje swoją dywersję prowadzącą do demontażu państwa. Rząd PiS-u, szantażowany przez UE, nie znajduje trafnej metody na wyjście z tego impasu, co z kolei sprawia wrażenie bierności i przyzwolenia na gwałt dokonywany na praworządności. To zaś z kolei ośmiela jeszcze bardziej skorumpowaną mafię w togach, która chce po trupie Polski utrzymać się przy korycie i odzyskać je dla swoich mocodawców z post-magdalenkowego układu.
Oczywiście nie można do tego dopuścić, to by oznaczało kres naszych marzeń o uzdrowieniu Polski i zbudowaniu normalnie działającego państwa. Trzeba zatem coś zrobić, nawet gdyby miało to wywołać przejściową dezaprobatę komisji UE.
Marek Baterowicz
| Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, po czterech latach czekania na paszport, najpierw w Hiszpanii, a od 1987 w Australii. W roku 1992 odwiedził Polskę, w tym samym roku listem w „Arce” zrywał ze śo, ceniącego wartości uniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi”.Wydał też kilka tytułów prozy, w tym powieść ze stanu rodowiskiem „Tygodnika Powszechnego”, które poparło grubą kreskę ułatwiającą nowe zniewolenie. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”, "Status quo"(Toronto, 2014) oraz najnowszy jego tomik- " Nad wielką wodą"(2015).Wydawca (Roma, Empiria) tak określił jego poezję: „to zaproszenie człowieka planetarnego,ceniącego wartościuniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi".
|