Po II wojnie państwo przejęło na własność m. in. nieruchomości ziemskie, dobra kościelne, dobra kultury oraz grunty warszawskie.
Polskę zniszczoną w wyniku pożogi wojennej przez hitlerowskie Niemcy i komunistyczny związek sowiecki dotknęły kolejne kataklizmy w postaci dekretu PKWN z 1944r o reformie rolnej i nacjonalizacji oraz dekretu warszawskiego tzw. dekretu Bieruta z 1945 r. o przejęciu gruntów warszawskich na obszarze m. st. Warszawy, które były istotnym naruszeniem konstytucyjnego prawa własności.
W wyniku nacjonalizacji w dramatycznej sytuacji prowadzącej często do całkowitej zagłady znalazły się pałace i dwory wiejskie oraz parki podworskie. A dwory i pałace wiejskie wraz z parkami to nie tylko istotne elementy krajobrazu architektonicznego dawnej Polski, lecz przede wszystkim materialne świadectwo ważnej części kultury naszego kraju, która została niestety zaprzepaszczona (prof. S Mossakowski).
Proces prywatyzacji [po 1989 r. ? przy. red.] w największym stopniu dotknął sferę dziedzictwa kulturowego, w tym zabytki nieruchome jak pałace, dwory, wille, kamienice, banki, hotele, obiekty przemysłowe - cukrownie, młyny, gorzelnie, fabryki, spichlerze itp. oraz zabytki ruchome czyli wyposażenie budynków zabytkowych.
Szkodliwa polityka Agencji Nieruchomości Rolnych, która została powołana przez Skarb Państwa, doprowadziła do nieodwracalnych przekształceń własnościowych i przestrzennych. Rozparcelowano parki, podzielono na działki budowlane, które zostały sprzedane, w wyniku czego nastąpił nieodwracalny proces własnościowo - prawny.
Niszczejący dworek w Konarach k. Ciachcina w gm. Bielsk. Przykład dewastacji niewielkich siedzib ziemiaństwa mazowieckiego. Źródło: Dworek w Konarach
Kamienice warszawskie spotkał los równie tragiczny jak pałace warszawskie i wiejskie dwory na Mazowszu. Zarządzane i administrowane przez Zakłady Gospodarowania Nieruchomościami, często zasiedlane marginesem społecznym, rzadko poddawane rewaloryzacji, w większości zostały doprowadzone do ruiny lub wyburzone.
Od momentu wystąpienia roszczeń ze strony dawnych właścicieli zabytków, miasto przestaje łożyć na ich remonty. Obiekty niszczeją i po ich odzyskaniu przez właścicieli wymagają dużych nakładów finansowych.
Przewlekłość i nieprzejrzystość procedur sprawia, że część właścicieli decyduje się na sprzedaż roszczeń za 10-20% wartości nieruchomości.
W Warszawie mamy do czynienia z tzw. dziką prywatyzacją czyli ze zjawiskiem wykupu roszczeń tzn. praw majątkowych przez korporacje i osoby zajmujące się zawodowo odzyskiwaniem nieruchomości i mających odpowiednią siłę przebicia, oraz przez zwykłych spekulantów, wykorzystujących podeszły wiek byłych właścicieli, nieznajomość przepisów, długotrwałe procedury administracyjne. Osoby te przejmują nieruchomości, położone w najbardziej atrakcyjnych i najdroższych dzielnicach stolicy, dążąc często do wyburzenia obiektów zabytkowych i w ten sposób "uwolnione" tereny sprzedawać deweloperom z ogromnym zyskiem.
Po przejęciu kamienicy przez nowego właściciela, obiekt jest wykwaterowywany np. pod pretekstem zagrożenia katastrofą budowlaną. W procesie tym nierzadko udział biorą organy nadzoru budowlanego, wydające nakazy wyłączenia zabytku z eksploatacji lub wydając nakazy rozbiórki.
Przepisy karne ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami pozostają przepisami martwymi, organy ścigania nie prowadzą postępowań egzekucyjnych w stosunku do osób niszczących zabytki.
Zdumiewająca niechęć wszystkich ugrupowań politycznych do reprywatyzacji obserwowana od 1998 r. spowodowała, że proces ten staje się z upływem czasu coraz trudniejszy. W programach wyborczych partii politycznych brak jest propozycji systemowego rozwiązania reprywatyzacji, spójnego z programem ochrony dziedzictwa kulturowego. Proces reprywatyzacji mógłby spowodować nie tylko rozwój gospodarczy kraju, ale doprowadzić do niebywałego wzmocnienia ochrony dz. kulturowego i tożsamości historycznej.
Jakie znaczenie ma brak ustawy o reprywatyzacji dla dziedzictwa kulturowego?
Brak reprywatyzacji ustawowej pociągnie za sobą nieodwracalne w skutkach straty dla dziedzictwa kulturowego oraz dla całej gospodarki kraju hamując jego rozwój.
Oczywistym wydaje się konieczność zmian legislacyjnych zwłaszcza ustawy o ochronie i opiece nad zabytkami, utworzenie funduszu reprywatyzacyjnego, wprowadzenie ulg i odpisów podatkowych od podatku dochodowego na remonty obiektów zabytkowych, czy wprowadzenie zerowego podatku VAT na materiały budowlane i prace przy zabytkach, a także zwiększenie dotacji na odnowę dziedzictwa kulturowego.
Zabytki, a zwłaszcza ich rewaloryzacja w dobie kryzysu gospodarczego (atrakcyjne lokalizacje, coraz większy popyt na obiekty zabytkowe) przy systemowym uregulowaniu reprywatyzacji mogłyby przyśpieszyć gospodarczy rozwój kraju i wpłynąć na ożywienie rynku inwestycyjnego.
Barbara Jezierska
Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków w latach 2007 ? 2011
Od redakcji
Opisywany w artykule proceder wyrzucania lokatorów z mieszkań był komentowany w prasie niezależnej. To, że w Warszawie ( i nie tylko) dzieją się bulwersujące rzeczy w sprawie lokali potwierdza pismo skierowane do wszystkich najważniejszych urzędów w kraju przez Stowarzyszenie Kombatantów - Duszpasterstwo Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej i podpisanym m.in. przez panią Barbarę Bufler - Błasińską.
Pismo prezentujemy za zgodą nadawców.