Łężyca: Obchody rocznicy Rzezi Wołyńskiej
data:20 lipca 2016     Redaktor: Shork

11.07.2016  Zielonogórski Oddział Solidarnych 2010 był współorganizatorem uroczystości poświęconej 73 rocznicy Rzezi Wołyńskiej






Obchody upamiętniające męczeństwo Polaków zamordowanych przez bandy OUN,UPA odbyły się w Zielonogórskiej dzielnicy Łężyca, gdzie do dzisiaj mieszka grupa ludzi pamiętających te wydarzenia. O godzinie 18.00 odbyła się msza w intencji pomordowanych, a po mszy uroczystości kontynuowane były w przykościelnym mauzoleum ofiar zbrodni banderowskich. Głos zabrali radni miasta, członkowie stowarzyszeń patriotycznych, Młodzieży Wszechpolskiej , oraz Przedtawiciel Związku Organizacji Kresowych - profesor Leszek Jazownik , który odczytał list otwarty do Marszałka Sejmu RP postulujący ustanowienie na mocy ustawy - nie uchwały 11.Lipca "Narodowym Dniem Pamięci Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińską Powstańczą Armię".
 
Następnie złożone zostały kwiaty i zapalone znicze.
Uroczystość cieszyła się dużym zainteresowaniem miejscowych mediów. Relacje z obchodów prowadziły dwie stacje radiowe i dwie telewizyjne , m.in TVP Gorzów.
 

Warszawa, dnia 7 lipca 2016 r.

 

Szanowny Pan
Marek Kuchciński
Marszałek Sejmu
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa

List otwarty do Posłów Rzeczpospolitej Polskiej

My, kresowianie i potomkowie kresowian, stanowczo domagamy się, by Sejm Rzeczpospolitej Polskiej uchwalił ustawę, która ustanawia 11 lipca "Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińską Powstańczą Armię". Żądamy także przyjęcia – w formie jednolitego aktu legislacyjnego lub formie aktów dodatkowych – ustaw, które nakładają sankcje karne na osoby, które dopuszczają się:
a/ negowania ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich;
b/ heroizowania przywódców i członków nazistowskiej formacji SS Galizien oraz kolaborującej z hitlerowcami Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii;
c/ używania na terenie Rzeczpospolitej Polski – występującej w różnych stylizacjach –nazistowskiej symboliki, stosowanej przez działające na Ukrainie i w innych państwach ugrupowania neobanderowskie.

Środowiska kresowe z zadowoleniem przyjęły informację o chęci uznania przez Sejm zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów za ludobójstwo oraz o woli ustanowienia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków. Posłowie PiS proponują jednakże podjęcie w tej sprawie uchwały sejmowej (stanowiącej akt woli, niemający większego znaczenia w prawie międzynarodowym), a nie ustawy, będącej aktem prawnym, na mocy którego zbrodnia ludobójstwa nie podlega przedawnieniu, a jej negowanie oraz heroizowanie jej sprawców traktowane jest jako przestępstwo.
Kresowianie i ich potomkowie z niedowierzaniem odnoszą się do propozycji wysuwanych przez przedstawicieli partii rządzącej, którzy ulegają presji lobby neobanderowskiego i części polityków zachodnich, dla których Polska stanowi jedynie pionek w rozgrywce politycznej z Rosją. Przyjęcie tych propozycji nie tylko oznaczać będzie osłabienie stanowczości, z jaką zbrodnie dokonane ze szczególnym okrucieństwem na blisko 200 tysiącach obywateli II RP zostaną napiętnowane przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, ale przede wszystkim – prowadzić będzie do ograniczenia skuteczności podejmowanych inicjatyw sejmowych jako narzędzia ścigania sprawców zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz narzędzia polityki naszego państwa wobec narastających przejawów faszyzacji życia społecznego na Ukrainie.
Poczynania posłów godzą w powagę instytucji, którą reprezentują. Jest coś groteskowego w tym, że 20 maja 2016 roku Sejm podejmuje uchwałę w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej i praw jej obywateli, w której wzywa rząd do przeciwstawienia się wszelkim działaniom przeciwko suwerenności państwa oraz stwierdza, że obowiązkiem rządu jest obrona interesu narodowego i ładu konstytucyjnego w Rzeczypospolitej, a niespełna dwa miesiące później jego przedstawiciele jeżdżą do Truskawca koło Drohobycza po instrukcje w sprawie wyznaczenia możliwej daty podejmowania refleksji nad upamiętnianiem ofiar banderowskiego ludobójstwa oraz po wytyczne dotyczące treści przyjmowanych w tej sprawie zapisów. Co więcej, polscy parlamentarzyści otrzymują od polityków i hierarchów kościoła grekokatolickiego – co jest ewenementem w polityce międzynarodowej – pouczenia, by odstąpili od działań mających na celu upamiętnienie ofiar najokrutniejszego bodaj w dziejach II wojny światowej ludobójstwa, a co więcej – otrzymują gotowe projekty uchwał, w których apologeci banderyzmu, drwiąc z Ofiar zbrodni, wspaniałomyślnie wybaczają Polakom i proszą przy okazji o wybaczenie przewin nacjonalistów ukraińskich.
Władza suwerennego kraju powinna podejmować samodzielne decyzje, bez konsultacji z państwem, które kultywuje banderyzm i które podejmuje ustawy antypolskie. W 2014 roku Petro Poroszenko, w rocznicę utworzenia tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii, proklamował 14 października jako Dzień Obrońcy Ukrainy. 9 kwietnia 2015 roku Parlament Ukraiński przyjął ustawę O statusie prawnym i uczczeniu pamięci uczestników walk o niezależność Ukrainy w XX wieku. Ustawa uznaje Ukraińską Powstańczą Armię za bohaterską formację, a jej przywódców za bohaterów narodowych. Ponadto nakazuje ściganie prawne na Ukrainie i poza jej granicami osób oskarżających UPA o działalność ludobójczą. Strona ukraińska nie konsultowała z Polską swoich ustaw, jak to czyni obecnie strona polska. Ustawy ukraińskiego parlamentu, sprawiające, że Ukraina jest jedynym państwem na świecie oficjalnie oddającym hołd kolaborującym z Hitlerem zbrodniarzom wojennym, stanowią skandal na skalę międzynarodową. Kraj nasz musi odstąpić od strusiej polityki chowania głowy w piasek. Polską odpowiedzią na skandaliczne ustawy parlamentu ukraińskiego musi być akt legislacyjny odpowiadający im rangą, a więc ustawa, która – dając świadectwo prawdzie – najbardziej bestialskie zbrodnie, jakich dopuszczono się w Europie w czasie II wojny światowej, będzie stanowczo i jednoznacznie kwalifikować jako akty ludobójstwa, a co więcej – będzie przeciwstawiać się heroizacji sprawców tych zbrodni oraz przeciwdziałać upowszechnianiu symboliki, którą się oni posługiwali.
Zaślepienie ideą wikłania Polski w konflikt na Ukrainie sprawia, że polska polityka zagraniczna i polska polityka historyczna stały się zupełnie niewiarygodne. Trudno za wiarygodną uznać politykę takiego państwa, które potępia zbrodnie dokonane przez Niemcy i przez Związek Sowiecki, natomiast kierując się doraźnymi interesami politycznymi odstępuje od kategorycznego potępienia dokonywanych z najwyższym okrucieństwem zbrodni, których sprawcami byli ukraińscy nacjonaliści. Trudno też jako wiarygodną traktować politykę państwa, które z wielkim zaangażowaniem realizuje ideę upamiętniania postaci ze współczesnego życia politycznego, a jednocześnie z lekceważeniem odnosi się do śmierci Kresowian, od 70. lat traktując ich jak dzieci gorszego Boga.
Kresowianie i potomkowie kresowian zmuszeni są dziś zadać pytanie przedstawicielom wszystkich najważniejszych ugrupowań politycznych, jak długo jeszcze polski parlament zamierza biernie i bezrefleksyjnie przyglądać się:
1. Bezsilności polskiego wymiaru sprawiedliwości, którego funkcjonariusze – na skutek różnego rodzaju blokad politycznych – przez dziesięciolecia nie byli w stanie doprowadzić do skazania żadnego z ukraińskich zbrodniarzy wojennych, mimo że państwo polskie jako sygnatariusz Konwencji w sprawie ścigania i karania zbrodni ludobójstwa (z 9 XII 1948 r.) zobowiązane jest do „odpowiedniej konstrukcji prawa oraz realizacji działań, prowadzących do skutecznego karania winnych zbrodni ludobójstwa” (art. V).
2. Całkowitej bezradności polskiego rządu oraz podległych mu agend wobec nasilających się antypolskich prowokacji ze strony apologetów banderyzmu, wywodzących się ze Związku Ukraińców w Polsce, rzesz studentów utrzymywanych i kształconych na kosz polskiego podatnika oraz napływającej z Ukrainy fali emigrantów zarobkowych, którzy wciąż kłamliwie przedstawiani są przez polskojęzyczne media jako azylanci zmuszeni rzekomo do szukania schronienia w Polsce w związku z działaniami wojennymi, które objęły niespełna 8 procent ich kraju.
3. Bezczynności instytucji państwowych (począwszy od placówek naukowych, na prokuraturach skończywszy) wobec wzrostu różnego rodzaju przejawów umniejszania, relatywizacji i usprawiedliwiania zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów. Negacjonizm uprawiany jest nie tylko przez media (w czym brylują zwłaszcza publicyści „Gazety Wyborczej” i „Gazety »Polskiej«”), ale także przez przedstawicieli rządu (a zwł. obecnego ambasadora Polski na Ukrainie – Jana Piekły) oraz doradców rządowych i prezydenckich. Negacjonizm ten stanowi – co jest nie do wyobrażenia w państwie prawa – formę kontestowania (skądinąd bardzo niedoskonałej) Uchwały z 15 lipca 2009 roku, stwierdzającej, iż Tragedia Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej winna być przywrócona pamięci historycznej współczesnych pokoleń. Wspomnianemu kontestowaniu towarzyszy nierzadko wysuwanie obrzydliwych insynuacji pod adresem działaczy ruchu kresowego. Działacze ci przedstawiani są na przemian jako wichrzyciele, psujący tak rzekomo dobrze rozwijające się stosunki polsko-ukraińskie, lub jako przedstawiciele sił inspirowanych przez Rosję. Nie zauważa się, że działacze kresowi z wielkim poświęceniem wykonują to, do czego zobowiązane są – jak głosi wspomniana Uchwała – wszystkie władze publiczne, a co realizowane jest przez te władze (nie wyłączając rządu i Prezydenta RP) z doprowadzoną do absurdu opieszałością.

Ostatnio parlamenty Niemiec i Francji przyjęły ustawy potępiające ludobójstwo Ormian, dokonane przez Turków. Parlamentarzyści niemieccy i francuscy, kierując się nie buńczucznie dekretowanym, ale praktycznie realizowanym poczuciem suwerenności, przyjęli te ustawy mimo protestów Turcji i bez oglądania się na polityczne, gospodarcze i militarne powiązania ich państw z Ankarą.
Apelujemy do polskich parlamentarzystów, aby wykazali się podobną niezawisłością. Czas wreszcie przerwać trwające w Polsce od 70 lat polityczne kupczenie pamięcią narodową!
Szanowne Panie Posłanki i Szanowni Panowie Posłowie, zwracamy się do Was z gorącym apelem o przyjęcie ustawy, która zdecydowanie potępi ludobójstwo dokonane przez ukraińskich nacjonalistów, należycie uhonoruje jego Ofiary, a przy tym nakładać będzie sankcje karne na osoby które dopuszczają się negowania tego ludobójstwa, heroizowania jego sprawców i propagowania używanej przez nich symboliki. Uroczyście ślubowaliście Państwo rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu. Nie tylko środowisko kresowe, ale całe społeczeństwo polskie będzie bacznie przyglądać się temu, jak to ślubowanie Państwo wypełniacie!


Tadeusz Nowacki dr hab., prof. UZ Leszek Jazownik Witold Listowski
Wiceprezes Wiceprzewodniczący Prezes
Komisji Rewizyjnej

 

Do wiadomości:


Klub Poselski Prawo i Sprawiedliwość
Pan Wicemarszałek Ryszrd Terlecki
Przewodniczący Klubu

Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska
Pan poseł Sławomir Neuman
Przewodniczący Klubu

Klub Poselski Kukiz'15
Pan poseł Paweł Kukiz
Przewodniczący Klubu

Klub Poselski Nowoczesna
Pan poseł Ryszrd Petru
Przewodniczący Klubu

Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego
Pan poseł Władysław Kosiniak-Kamysz
Przewodniczący Klubu

Koło Poselskie Wolni i Solidarni
Pan Marszałek Kornel Morawiecki
Przewodniczący Koła

Posłowie niezrzeszeni:
poseł Ryszard Galla
poseł Jan Klawiter
poseł Jan Sanocki
poseł Robert Winnicki



Materiał filmowy 1 :

Materiał filmowy 2 :

Materiał filmowy 3 :

Galeria do artykułu :





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.