TYLKO U NAS: Akcja podczas szczytu NATO oczyma uczestników - nasz wywiad
data:17 lipca 2016     Redaktor: Redakcja

Rozmawiamy z dwoma uczestnikami ostatniej akcji naszego Stowarzyszenia podczas szczytu NATO w Warszawie.


Z ramienia Stowarzyszenia Solidarni2010 wzięliście udział w niestandardowej akcji w kuluarach szczytu NATO. Wraz z Ewą Stankiewicz rozdawaliście uczestnikom szczytu i dziennikarzom materiały informujące w języku angielskim o przyczynach i przebiegu Katastrofy Smoleńskiej. O tej akcji Solidarnych 2010 cała Polska dowiedziała się w głównych mediów już w pierwszym dniu szczytu NATO.

Jaki był  główny cel tych działań?
 
PZ - Z mojej perspektywy było to zastępowanie funkcjonującego w przestrzeni publicznej fałszywego obrazu Tragedii Smoleńskiej (autorstwa kremlowskiego frontu propagandy antypolskiej) obrazem przebiegu  wydarzeń 10.04.2010 r. opartym na badaniach specjalistów. W wypadku tych ulotek - na przykładzie opracowania Glenna Jorgensena. A ponadto - zapełnianie pustki informacyjnej tam, gdzie brak jest jakichkolwiek informacji na temat tego, co zdarzyło się pod Smoleńskiem.
B – Chodziło o przypomnienie, że Sprawa Smoleńska pozostaje wciąż niewyjaśniona, co w rezultacie stanowi poważne zagrożenie i  ma ścisły związek z  przyczynami, dla których zwołano szczyt NATO. Tych dwóch spraw nie wolno traktować rozdzielnie. Przecież to ze strony Putina, podejrzanego o przyczynienie się do śmierci Prezydenta Polski, grozi niebezpieczeństwo. Na szczycie NATO obecny był również Donald Tusk. Tą akcją chcieliśmy również jemu przypomnieć o ciążących na nim zarzutach.
 
Dlaczego szczyt NATO został wybrany do tego celu?
 
PZ - Było to wyjątkowe co do jakości i ilości gremium osób, które z urzędu powinny być zainteresowane okolicznościami jednoczesnej śmierci głowy państwa jednego z krajów NATO i wielu generałów NATO.
B - Doskonałe miejsce ze względu na obecność wpływowych figur światowej polityki i mediów. Miejsce i atmosfera była szczególna, bardzo napięta. Dało się odczuć, że każdy ruch był śledzony, monitorowany. Dlatego nasza - z pozoru mało znacząca akcja - wywołała niewspółmiernie gwałtowną reakcję. Szczególnie w głównych mediach elektronicznych (onet.pl, wp.pl, gazeta.pl) atakujących organizatorów szczytu.
 
Ewa Stankiewicz poinformowała mnie, że rozdaliście około 200 kilkunastostronicowych pakietów informacyjnych... Do kogo były adresowane?
 
PZ -  Do wszystkich uczestników; głównie z zagranicy, bowiem polska publiczność temat zna znacznie lepiej.
B - Zadziałały one jak broń nuklearna:) Zaczęło się od twitta oburzonego wysłannika "Instytutu Lecha Wałęsy". Stary mainstream połknął haczyk i podał tę informację na głównych stronach. Kto chciał, mógł zapoznać się z materiałami na naszym portalu.
 
.. i zapoznawano się ! Artykuł na portalu solidarni2010.pl z materiałami, które rozdawaliście, cieszył się dużym powodzeniem podczas szczytu NATO! A jakie były pierwsze reakcje dyplomatów i dziennikarzy? Czy z kimś udało się dłużej porozmawiać?
 
PZ - Ze strony części dyplomatów - zainteresowanie, ze strony innych - obojętność lub ostrożność wobec inicjatywy, o której nie byli poinformowani, a ze strony paru polskich dziennikarzy - niechęć lub dystans... Kilka pytań zdradzało kompletny brak wiedzy na temat 10.04.2010 r. Najciekawsza rozmowa, przy której asystowałem, była  z Johnem Lenczowskim
B - Potwierdzam - obcokrajowcy byli zainteresowani. Dwóch dziennikarzy z Tajwanu, poprosiło mnie nawet o kontakt. Polacy reagowali "Znowu Smoleńsk? Dajcie spokój". Niektórzy oddawali ulotki kpiąc, że już to znają.
Tak, to była bardzo ciekawa rozmowa -  z Johnem Lenczowskim, prezesem Instytutu Polityki Światowej, doradcą prezydenta Reagana, bohaterem filmów Grzegorza Brauna (Transformacja i New Poland). Zdradził nam, że obecnie zajmuje się tematem wojen informacyjnych i przeciwdziałaniem dezinformacji jako współczesnej broni. Jego zdaniem kraje NATO nie zdają sobie sprawy z istoty problemu, szczególnie w odniesieniu do ISIS i Rosji. Kluczem dla nas jest uświadomienie sobie, że najpotężniejszą bronią jest prawda. Co do wydarzeń w Smoleńsku stwierdził, że istnieją istotne przesłanki (blokada dostępu do miejsca tragedii, niszczenie wraku, stan ciał pasażerów), by podejrzewać o współudział Rosjan.
 
W jakim klimacie odbywały rozmowy na temat Smoleńska?
 
PZ - W dobrym z zagranicznymi gośćmi, w obojętnym lub niechętnym - z polskimi. Jedyny pozytywny (zainteresowanie) głos polski pochodził od znajomego dziennikarza z Republiki. Poza tym, jeden z polskich organizatorów (powstrzymujący nas od rozdawania materiałów po jednym z paneli dla ekspertów) tłumaczył, że tylko wykonuje polecenia (podobno zakaz rozpowszechniania wszelkich materiałów), ale sam jest przychylnie nastawiony; inna osoba z obsługi wspomnianego panelu była wyraźnie niechętna wobec naszej grupy...
B - Z Johnem Lenczowskich, w fantastycznej, bardzo  przyjacielskiej atmosferze Z obsługą, zagranicznymi gośćmi, dziennikarzami - kulturalnie. Z polskimi dziennikarzami (TVN, GW, Onet), zwłaszcza w trakcie konferencji z przedstawicielami polskiego rządu - fatalnie. Ewidentnie zostali tam wysłani, żeby zrobić rozróbę. Przy czym ludzi ci nie przejawiali minimum wstydu przed dziennikarzami zagranicznymi, zszokowanymi poziomem agresji w stosunku do ministrów rządu RP!  
 
Podsumujcie  te niezwykłe dwa dni...
 
PZ – To bardzo ciekawe doświadczenie, szkoda że nasza ekipa nie była liczniejsza. Niezależnie od skuteczności naszej akcji, którą dość trudno ocenić - sądzę, że warto by kropla drążyła skałę.
B - Były to bardzo efektywne dwa dni, choć również nerwowe z uwagi na konieczność oglądania zajadłych i obłąkanych facjat propagandystów ze słusznie już minionego mainstreamu... Cieszę się, że udało nam się dostać do centrum światowych wydarzeń i przekazać szerszej opinii (wystawa smoleńska zorganizowana przez organizatorów była dostępna tylko dla wybranych), że Polacy wciąż walczą o prawdę o Smoleńsku. Niezłomnie!
 
W imieniu wszystkich Solidarnych2010 i czytelników portalu solidarni2010.pl  – dziękuję Ewie Stankiewicz i  Wam za niezwykłą odwagę i determinację podczas akcji " SZCZYT NATO"!
 
HD
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.