Marek Baterowicz: BEZRADNE PAŃSTWO
data:02 lipca 2016     Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać

 
 

Na samym wstępie muszę wyjaśnić, że powyższy tytuł pochodzi z oglądanego kiedyś  dziennika TV z Polski. W tych „Wydarzeniach” mówiono właśnie, że III RP to jakby BEZRADNE PAŃSTWO. To redakcja programu puścili w świat taką nowinę, a komentował ją ( o dziwo! ) jegomość znany z fanatycznego  popierania rządów Platformy Obywatelskiej ( i PSL-u). PO-owski fanatyzm Gugały dał o sobie znać podczas kampanii wyborczej, a  wyraził się w agresji wobec przedstawiciela PiS-u, z którym prowadził telewizyjną rozmowę. Rzecz była na tyle paskudna, że ów prezenter został wtedy dyscyplinarnie wysłany na „urlop”, jednak gdy sprawa ucichła, wrócił w glorii do „Wydarzeń”. Ten drobny fakt potwierdza pogląd, że bezradne państwo nieźle sobie radziło na froncie obrony swoich reporterów.  

 

   A co komentował  pan ze szklanego ekranu ?  Musiał napiętnować aferę Amber Gold, a także związaną z tym nieudolność ( a może korupcję ? ) sądów, które nie zabroniły prezesowi tej firmy prowadzić finansowej działalności mimo iż figurował on w rejestrze skazanych. Liberalizm sądów ( czytaj: ich zepsucie)  stał się więc powodem obecnej afery, upadłości spółki Amber Gold, ogłoszonej oficjalnie 13 sierpnia 2014 r. Ponad 11 tysięcy klientów straciło  oszczędności swego życia, powierzone firmie na atrakcyjne 10% konta.

 

Temu bankructwu towarzyszy upadłość firmy OLT pod zaledwie kilku miesiącach działalności, co wiąże się pewnie z faktem, że Amber Gold miało w niej główny udział. OLT oferowała obywatelom tanie loty, dobrą obsługę, ale to szczęście trwało krótko. W tle obu tych afer jawi się postać syna premiera, Michała Tuska uwikłanego w niezupełnie klarowne sprawy zarówno w Amber Gold jak i w OLT, na marginesie odnotowano też jego współpracę z „Gazetą Wyborczą”, podczas której dokonał kuriozalnego wywiadu z pewnym decydentem. Tusk-junior przekazywał też informacje finansowe, nieraz występując jako Józef Bąk!  

Jednocześnie upadły kolejne biura podróży w tym bezradnym państwie. Jego korupcyjny charakter był źródłem  afer.

Nie było to z pewnością  „przyjazne państwo”, które obiecywał Palikot. To już państwo wrogie wobec obywateli, państwo które stało się w dodatku otwartym wrogiem polskości i Polaków. Dowodem na to jest promowanie przez Ministerswo Spraw Zagranicznych antypolskiej książki „Inferno of Choices”, gdzie na siedem rozdziałów aż pięć powtarza historie o polskich szmalcownikach, co pomagali Żydom za pieniądze, gdy inni szabrowali. Był to nieznaczny margines społeczny, większość Polaków ukrywała Żydów z potrzeby serca, z nauk ewangelii, a wielu z nich Niemcy rozstrzelali za tę pomoc!

 

Dlaczego MSZ nie promuje tych faktów ? Czy w łonie MSZ uwiła sobie gniazdko jakaś antypolska sekta ?  Nawet w Izraelu przyznano tym Polakom wyróżnienia, są ich tysiące. Zresztą branie pieniędzy było koniecznością, bo jak Polacy mogli nagle utrzymać nowych „członków rodziny” ? Za co kupować żywność dla ukrywanych ? A podczas okupacji ceny szły w górę, trudno było o wiele artykułów. Wygląda na to, że MSZ przyprawia Polakom gębę, ale w czyim interesie ?  A może chodzi o to, aby puścić w świat czarną legendę o złym polskim narodzie i aby teraz nikt nie stanął w naszej obronie, gdy pewne koła przystąpią do szerszej akcji restytucji mienia ? MSZ, choć jest oficjalnie urzędem niby polskiego państwa, prowadzi politykę całkowicie antypolską.

 

    W r.2014 nie dano też środków pieniężnych na gazety i radio polskie we Lwowie i Wilnie, ani na Białorusi, podobno z powodów tylko formalnych. Polacy na kresach pozbawieni pomocy z Ojczyzny z czasem „zaginą w obcym morzu, a śladów polskości będziemy szukać na cmentarzach” – jak alarmują dziennikarze ze Lwowa.

 

    Rządy Platformy „Obywatelskiej” biły więc nie tylko w Polaków w IIIRP, ale także w polonijne skupiska za jej granicami. Czy to jakiś szatański plan walki z polskim narodem? Za fasadą IIIRP trwają relikty PRL-u, a o bezprawiu mówi wylansowane w r.2014  w internecie takie hasło: „Vistulastan to państwo fikcji prawnej, nędzy, obłudy, nierówności, nieprawości urzędniczej, prokuratorskiej i sądowej. (...) Rząd Tuska nie tylko okrada naród i chce maksymalnie wyeksploatować pokolenie starsze, ale równocześnie upokorzyć i zniewolić za pomocą bezrobocia pokolenie  najmłodsze”. Koniec cytatu.  W Kraju szerzy się  poczucie beznadziejności i pijaństwo, przestępczość i depresja wśród ludzi szukających daremnie pracy.  

 

    To „bezradne państwo” , a może karykatura normalnie działającego państwa, było nie tylko schedą po epoce komunizmu, ale też perfidnym tworem peerelczyków dławiących aspiracje Polaków. O tej okupacji Kraju przez peerelczyków pisał już prof.Legutko i trudno odmówić mu racji. A owych „wnuków” systemu ( bo liczne są przypadki „czerwonych dynastii” w IIIRP) prężnie jednoczy post-komunistyczny układ z michnikowskim lobby na czele. To środowisko rozdaje karty i wybiera „elity”, to z jego nadania Krajem trzęsła Platforma niby Obywatelska.

 

    W tej niesuwerennej IIIRP Kościół był jeszcze suwerenną wyspą, niestety po podpisaniu orędzia z Cyrylem ( rzecznikiem  Putina i imperialnej Rosji ) Kościół polski może ową pozycję utracić. Można spodziewać się bowiem nacisków ze strony rosyjskiej, która marzy o pojednaniu bez skruchy, a jakże sarmacki baranek odeprze pretensje krokodyla ?   Czy Episkopat przemyślał wszystkie za i przeciw ? Powiadał Św.Bonifacy: „Kiedyś w Kościele mieliśmy drewniane kielichy i złotych biskupów, a dziś mamy złote kielichy a biskupów z drewna”. Niepokoi też reakcja pewnych hierarchów wobec biskupów akcentujących prawdę o latach stalinizmu ( np. biskup Kruszyłowicz).

 

    W dwa lata po aferze Amber Gold mieliśmy nadzieję, iż uda się lepiej osądzić sprawców tych oszustw, tym bardziej że rządowi PiS-u zależy na uzdrowieniu wymiaru sprawiedliwości. Proces wprawdzie ruszył, lecz jest sabotowany przez sam sąd, a czasem w sposób groteskowy pod pozorem renowacji budynku. W listopadze 2o15 r. aresztowano pewnego malwersanta, ale szybko wypuszczono, choć nie miał poselskiego immunitetu jak kiedyś inny aferzysta Sekuła, chroniony przez prezydenta Kwaśniewskiego.

 

A teraz Tomasz Arabski, pozwany w sprawie smoleńskiej, lekceważy pozwy i nie zjawia się w sądzie. A zatem „bezradne państwo” trwa w najlepsze, sądy i prokuratura kpią z rządu i litery prawa. A to co wyprawia prezes TK niejaki Rzepliński ( ex-PZPR )  z grupką swoich „sędziów” w Trybunale?

 

Oddają to dwa słowa: sabotaż praworządności. Widać coraz jaśniej, że karawela tzw. III RP nie dopłynie do portu Dobrej Zmiany, jeśli nie zostanie oczyszczona ze złogów peerelowskiej agentury. Okręty  czyszczono co jakiś czas, a w tym celu przechylano je na bok w specjalnym doku. Usuwano algi i narośle, które nagromadziły się na dolnej części kadłubu i utrudniały żeglugę. Ta żmudna operacja nazywa się „careenage” ( ang.), a była zawsze niezbędna dla sprawnego funkcjonowania statku i dla pomyślnych rejsów. Nie inaczej bywa z państwami, a jeśli nie pozbędziemy się narośli peerelowskich ( zwłaszcza w sądach i prokuraturze, także w służbach i na uczelniach ) to karawela tzw. IIIRP pewnego dnia może pójść na dno pod ciężarem tej agentury, choćby miała najlepszego sternika i oddanego jej kapitana.

  

                                                                                             Marek Baterowicz

 

                                                                 

 
Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, po czterech latach czekania na paszport, najpierw w Hiszpanii, a od 1987 w Australii. W roku 1992 odwiedził Polskę, w tym samym roku listem w „Arce” zrywał ze śo, ceniącego wartości uniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi”.Wydał też kilka tytułów prozy, w tym powieść ze stanu
rodowiskiem „Tygodnika Powszechnego”, które poparło grubą kreskę ułatwiającą nowe zniewolenie. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydn
ey, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”, "Status quo"(Toronto, 2014) oraz najnowszy jego tomik- " Nad wielką wodą"(2015).Wydawca (Roma, Empiria) tak określił jego poezję: „to zaproszenie człowieka planetarnego,ceniącego wartościuniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi".






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.