Lipne muzułmanki na Mszy św., czyli strzał w stopę...  imigranta
data:18 maja 2016     Redaktor: Redakcja

Jeśli ktoś chciał tym obrazoburstwem wywołać pozytywne emocje wobec imigrantów ekonomicznych [bo nie uchodźców przecież] to przesadził. Skutek odwrotny - do widzenia państwu, dziękujemy za obecność w polskich świątyniach i na polskiej ziemi! Ale jeśli ktoś chciał wykazać, że "wykluczymy" inaczej wyglądających z udziału w Mszy - także porażka; nikt z wiernych niczego pseudomuzułmankom nie zrobił, lud wierny cierpliwie zniósł i to! My za to - wnioskujemy o nierozliczenie projektu warsztatów teatralnych ReStart z powodu obrażenia uczuć religijnych wiernych! Mamy dość pseudosztuki opartej na bluźnierstwie [ostatni pokaz w TVP Kultura zaledwie kilka dni temu! - panie Matyszkowicz -wstyd! ] i pseudoteatralnych działań obraźliwych wobec nas, chrześcijan! Już wystarczająco długo nadstawialiśmy drugi policzek - i muzułmanom, i lewakom.



Trzy dziewczyny przebrane za muzułmanki brały udział w Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej. Oddawały pokłony, udawały, że się modlą, a nawet przystąpiły do Komunii św. Okazało się, że to uczestniczki warsztatów teatralnych "ReStart", realizowanych za pieniądze Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wierni są oburzeni.

Sprawę opisał portal Gniezno24.com. W dzień Zesłania Ducha Świętego do katedry gnieźnieńskiej weszły trzy dziewczyny w muzułmańskich strojach zakrywających całe ciało i twarz oprócz oczu.
W trakcie nabożeństwa miały stanąć wśród innych wiernych w nawie głównej, a także upadać na ziemię oddając pokłon czy nawet przystąpić do komunii świętej. Po mszy miały także składać kolejne pokłony przed ołtarzem

- relacjonuje portal Gniezno24.com.

Dziewczętom towarzyszył fotograf, który robił im zdjęcia. Dziwne zachowanie i wygląd dziewczyn wzbudziły zainteresowanie wiernych, ale żadnych negatywnych reakcji ze strony ludzi uczestniczących w Mszy św. nie było.

Okazało się jednak, że "muzułmanki" były w rzeczywistości uczestniczkami warsztatów odbywających się w Teatrze im. Aleksandra Fredry. Trwały one w ostatni weekend 14-15 maja pod okiem Barbary Hanickiej, koordynującej projekt "ReStart - Łańcuch Sztuki. Kontynuacja"

- pisze Gniezno24.com.

Świętokradcze zakłócenie Mszy św. było więc zwykłym happeningiem teatralnym - niestety zrealizowanym za nasze pieniądze. Projekt ReStart realizowany jest bowiem ze środków funduszy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Skąd akurat taki pomysł na ów żenujący happening o zerowych wartościach artystycznych? Dyrektor miejscowego Teatru im. A. Fredry, pod którego auspicjami odbywa się projekt "ReStart", tłumaczyła w odpowiedzi na pytania portalu Gniezno24.com, że "punktem wyjścia dla warsztatów edukacyjnych był gorący i wzbudzający również w Polsce różnorodne emocje, temat azylantów politycznych [...] Efektem finalnym warsztatów były działania per formatywne, ambientowe, badające obcość i wykluczenie społeczne ze względu na rasę, wyznanie, przekonania polityczne, światopogląd". Czyli typowo lewacki bełkot, mający uzasadnić brak interesujących pomysłów artystycznych.

-----------------------------------------------------------------
Komentarze internautów zachęcają do zrealizowania podobnych happeningów w synagogach i meczetach! Pod osłoną policji, oczywiście!
http://www.wykop.pl/link/3175917/skandal-na-mszy-aktorki-przebrane-za-muzulmanki-upadly-na-twarz-przed-oltarzem/

[foto: net, zdjęcie zdjęcia z gabloty w kościele]





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.