Donald Tusk w czasie pierwszych wygranych wyborów parlamentarnych w 2006 r. przekonał do siebie młodych ludzi, ponieważ obiecywał im, że Polska stanie się po Irlandii drugą Zieloną Wyspą. Po paru latach jego rządów, nie trudno o weryfikację jego obietnicy. Nasza Ojczyzna nie doścignęła Irlandii Stała się natomiast miejscem, w którym młodym ludziom ciężko godnie żyć. Dlatego wielu z nich wyjeżdża za granicę. Główny kierunek imigracji: Wielka Brytania. Odwiedziłem ostatnio Wyspy, gdzie urzęduje moja rodzina. Spotkałem tam wielu rodaków, których pytałem o przyczyny opuszczenia Polski.
Nie ma co ukrywać, że Polska Zieloną wyspą nie jest i nigdy nie była. Obecny rząd przyczynił się w dużej mierze do tego, że dzisiaj nie ma pracy dla młodych ludzi, szczególnie dla tych co skończyli studia. Wielu absolwentów rozczarowanych niemożliwością znalezienia pracy zdecydowało się na wyjazd do Wielkiej Brytanii. Spotkałem ludzi, którzy skończyli studia i nie mogli znaleźć żadnego zatrudnienia w Polsce, więc zdecydowali się na emigrację. Twierdzą, że w Polsce nie ma dla nich żadnych perspektyw. Praca za 1500 zł im nie odpowiada, mają zresztą rację, ponieważ nie pozwala w żadnym stopniu na godne życie. Większość z nich nie pracuje na Wyspach w swoim zawodzie.
Początek jest bardzo trudny. Polak zazwyczaj zaczyna od sprzątania. Później awansuje i znajduje inne zajęcie bardziej płatne, najczęściej pracuje fizycznie. Sama praca nie jest dla nich aż tak ważna. Moi rozmówcy mówili, że pensja jest dla nich najważniejsza. W Polsce za sprzątanie dostaliby 1500 zł i mogli by za to tylko zapłacić za rachunki i kupić jedzenie. W Anglii zaś, otrzymują 1000 funtów, i za to są w stanie godnie żyć: uczyć się, dobrze się ubrać, przyzwoicie zjeść, zapewnić edukację swoim dzieciom.
Praca jest najważniejszym czynnikiem, który sprawia, że tylu Polaków jest za granicą. Pytałem się czy tęsknią. Większość z nich odpowiedziała, że oczywiście, tęsknią za rodziną, za przyjaciółmi, ale także tęsknią za ojczyzną. Ciekawą rzeczą jest to, że właśnie za granicą Polacy zdają sobie dopiero sprawę z tego, czym jest patriotyzm. W Polsce żyli, bo żyli. Nie zastanawiali się nigdy nad tym, czym jest Polska. Emigracja pozwala im odkryć, że Polska jest czymś cennym dla nich.
Trzeba też wspomnieć o tym, że wielu Polaków nie pracuje i mogłaby wrócić do kraju. Nie decydują się jednak na to, ponieważ w Anglii mają różne benefity, szczególnie matki. Już po pół roku, mogą dostać mieszkanie socjalne, matki otrzymują zasiłki na swoje dzieci. To wszystko sprawia, że lepiej jest im być tam niż w Polsce, mimo, że tęsknią.
Myślę, że Donald Tusk powinien się wstydzić, że wielu młodych, zdolnych rodaków wyjeżdża za granicę, Obiecał młodym Polakom kokosy: mieli mieć pracę w Polsce, mieli żyć dostatnio. To właśnie dlatego na niego głosowali. Oby po raz ostatni?
MW