Minister M. Kamiński o szokujących czynnościach w ABW dotyczących śledztwa smoleńskiego - video
data:11 maja 2016     Redaktor: Redakcja

Ukrycie zdjęć satelitarnych przekazanych od USA, zatajenie remontu TU 154M w Samarze,  inwigilacje obrońców krzyża i ks.Małkowskiego, zastraszanie, podsłuchy, przekazanie w dn.10.04.2010 danych personalnych istotnego świadka pochodzenia rosyjskiego - służbom rosyjskim - oto wierzchołek góry lodowej naruszeń, mających często znamiona zdrady państwa, w ABW!
Sprawcy: Szef ABW Krzysztof Bondaryk, jego zastępcy: Marek Stępień i Piotr Juszczak.
Oczekujemy szybkich działań wymiaru sprawiedliwości!

[...]
Panie Marszałku!
Wysoki Sejmie!
Jak już Państwo usłyszeli, służby specjalne wykazały się dużą aktywnością w podejmowaniu działań mających na celu inwigilację publicznych zgromadzeń, dziennikarzy, czy byłego kierownictwa CBA. Tej aktywności zabrakło jednak służbom przy realizacji ich zadań ustawowych, w tym w wyjaśnieniu jednej z najtragiczniejszych spraw dotyczących naszego kraju, sprawy okoliczności śmierci Prezydenta RP i innych uczestników delegacji państwowej w Smoleńsku.
Po katastrofie w Smoleńsku, ABW nie podjęła żadnych działań operacyjnych, których celem byłoby ustalenie okoliczności i przyczyn katastrofy. Aktywność służby ograniczyła się do wykonywania prostych czynności procesowych zleconych przez prokuraturę. Przykładem ostentacyjnego braku zainteresowania ABW w wyjaśnieniu tej sprawy jest zdarzenie dotyczące zdjęć satelitarnych otrzymanych dwa dni po katastrofie od amerykańskich służb specjalnych. Zdjęcia zostały zrobione 10. 04. 2010 r. i przedstawiały miejsce katastrofy. Z oczywistych względów powinny być one niezwłocznie przekazane prokuratorom prowadzącym śledztwo w tej sprawie. Doszło do tego jednak dopiero po 10-u miesiącach i to na żądanie prokuratury, która o fakcie ich posiadania przez ABW dowiedziała się od strony amerykańskiej. ABW nie przekazała również prokuraturze posiadanych dokumentów i informacji dotyczących remontu samolotu TU-154, który miał miejsce na kilka miesięcy przed katastrofą w rosyjskich zakładach w Samarze. Również pozostałe służby nie podjęły żadnych działań operacyjnych, mających na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Skrajnym przykładem takiej postawy było zachowanie wobec obywatela Rosji, który 10. 04. 2010 r. zgłosił się do ambasady polskiej w Moskwie. Osoba ta zadeklarowała chęć przekazania polskim służbom informacji dotyczących możliwości przeprowadzenia zamachu w Smoleńsku. Kierownictwo Agencji Wywiadu (AW), nie dokonując żadnej weryfikacji, podjęło decyzję o nieodbieraniu tych informacji i przekazaniu danych obywatela Rosji – Federalnej Służbie Bezpieczeństwa. Na podstawie zachowanych dokumentów ustalono, że decyzję tę podjęto po pisemnej akceptacji dwóch b. zastępców Szefa AW – Marka Stępnia i Piotra Juszczaka.

[...]
ABW, przez szereg miesięcy po 10 kwietnia 2010 r., prowadziła szeroko zakrojone działania operacyjno-rozpoznawcze, związane z rzekomym zagrożeniem atakiem terrorystycznym skierowanym wobec Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Działania te nie miały jakichkolwiek podstaw faktycznych. ABW nie posiadała bowiem żadnej informacji, że zamach taki ktokolwiek przygotowuje. W ramach działań związanych z zagrożeniem terrorystycznym, inwigilacji poddano m.in.: „obrońców krzyża”, blogerów niezależnego forum internetowego „Salon 24” oraz członków stowarzyszenia Związek Strzelecki „Strzelec”. Czynności w tej sprawie osobiście zlecał i nadzorował b. Szef ABW Krzysztof Bondaryk. To na jego polecenie funkcjonariusze ABW przygotowali prezentację multimedialną, sporządzoną na podstawie materiałów filmowych, której celem było ukazanie zagrożenia płynącego ze środowiska „obrońców krzyża”. Według oświadczeń funkcjonariuszy ABW, Krzysztof Bondaryk przeglądając materiały filmowe osobiście wskazywał do identyfikacji osoby określane przez niego mianem „prowokatorów”. Prezentacja była przygotowywana – według słów b. Szefa ABWKrzysztofa Bondaryka, wypowiedzianych w obecności funkcjonariuszy – dla „najważniejszych osób w państwie”. Opisywana prezentacja nie została odnaleziona.
ABW w środowisku „obrońców krzyża” posiadała tajnego współpracownika, który przekazywał informacje na temat przebiegu spotkań i tożsamości uczestników tego ruchu. ABW zbierała również informacje nt. kontaktów ks. Stanisława Małkowskiego z „obrońcami krzyża”. Funkcjonariusze Departamentu Przeciwdziałania Terroryzmowi angażowani byli do obserwacji miejsc spotkań „obrońców krzyża”.

[fragmenty wystąpienia za: wpolityce.pl]


Materiał filmowy 1 :






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.