Naprawdę nie widzicie nasilającego się, już teraz z tygodnia, na tydzień, zalewu wszelakich artykułów, jakim to byliśmy imperium, które wspólnie ze zdrajcą Mieszkiem Pierwszym obalił Rzym?
Wbrew spokojnie żyjącym Słowianom, z których uczyniono niewolników kapłanów nowej religii.
Nie zastanawia was do kogo jest skierowany agresywny panslawizm?
No to może takie hasło coś wam przypomni:
„Słowianie wszystkich krajów – łączcie się” ?
Ruch narodowy pasiony jest na co dzień właśnie takimi artykułami i tekstami, nierzadko sponsorowanymi przez naszych wschodnich nieprzyjaciół.
Pomysł polskiego państwa jednolicie narodowego zrealizowało ZSRR rękami swoich przedstawicieli i katów. Polska nigdy nie miała kłopotu z ksenofobią. Zawsze była wielonarodowa.
Spajała nas cywilizacja.
Krzepnący Ruch Narodowy, zaczyna odgrywać większą rolę, wychodząc z niszy, na szeroko pojętą arenę polityczną. Jego działacze, chwytając się podstawionych przez Kukiz15 mandatów, tak naprawdę w pojęciu szarego narodowca, przeciwstawili się ideałom ruchu. Na placu boju został sam Marian Kowalski, którego w mediach próbuje się usilnie skorwinizować.
Wydaje się, że wszystkie strony dostrzegły zagrożenie i wszystkie partie tępią ruch jednako, pozostawiając na żer neopogaństwa, panslawizmu i socjalizmu.
Wprawdzie najbardziej radykalne odłamy skupione pod godłem toporła (wymyślonym notabene, przez doskonałego rzeźbiarza Szukalskiego), oraz socjaliści stanowią mniejszość wśród narodowców, ale to ich idee i wybryki powiela się, próbując zdyskredytować cały ruch.
W tę wyraźnie skierowaną w neopogaństwo i mity panslawizmu masę, wszedł młody misjonarz, Jacek Międlar, skutecznie przeciągając całe rzesze na stronę Kościoła. Co potwierdzone zostało nie tylko nawróceniami, ale i chrztem dorosłych osób. Przegoniony z parafii, po szantażu osiedlowych komuchów i Gazety Wyborczej, zamknięty w klasztorze, dostał teraz zakaz wypowiedzi publicznych.
Komu przeszkadzają religijni narodowcy? Komu przeszkadza modlitwa przed marszem, meczem czy manifestacją? Komu przeszkadza ewangelizacja? Kto woli burdy, bijatyki i ustawki?
I z drugiej strony, kto został wytypowany, jak Petru, czy Kijowski do skanalizowania ogromnej grupy narodowców w celu potwierdzenia w praktyce, wyssanych z palca stereotypów kibola-naziola-bandyty? Kto ma ich utrzymać na kursie neopogaństwa?
Kto ma taką siłę, aby bez problemu przekonać biskupów do zastosowania wobec księdza Jacka Międlara, drastycznych środków?
Apeluje do Episkopatu.
Dajcie narodowcom kapelana z charyzmą, bo inaczej w miejscu kościołów staną chramy, a w miejscu krzyży posągi Świętowida, lub co bardziej prawdopodobne w kontekście podżegaczy – Trygława. Staną, bo skoro Kościół nie będzie chciał nas bronić przed zalewem islamu, obroną zajmą się pogańscy narodowcy.