BYDGOSZCZ: Uroczystości w 6.rocznicę Smoleńska- relacja
data:16 kwietnia 2016     Redaktor: GKut

 
Uroczystości ku czci ofiar Katastrofy Smoleńskiej odbyły się przeddzień tragicznych wydarzeń sprzed 6 lat, od Mszy św. w kościele oo. jezuitów. Z kościoła na Stary Rynek pod pomnik Walki i Męczeństwa przeszedł Marsz Portretów. W obchodach udział wziął wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

 

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żyjących – nawiązał do słów z wiersza ks. Jana Twardowskiego kapłan w homilii. Przypomniał krótki czas z kwietnia 2010 roku, kiedy Polacy byli wspólnotą pogrążoną w bólu po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Potem wróciły polityczne podziały. – Bardzo żałuję i bardzo nad tym boleję, bardzo Boga proszę, żebyśmy nie tylko jako Polacy, ale również jako chrześcijanie przeżywali tę wspólnotę w jedności wiary – mówił homiletyk i tłumaczył, czym 1050 lat po Chrzcie Polski, powinien dla rodaków być chrzest i na czym budować się winna wspólnota. – Ze chrztu wypływa między innymi nowy wzór społeczeństwa. Społeczeństwa braci. Braterstwo nie bierze się z jakiejkolwiek ideologii, ani nie jest uprawomocnione jakimkolwiek wyrokiem władzy. Braterstwo wywodzi się przede wszystkim z głębokiej chrześcijańskiej świadomości mojego braterstwa z Chrystusem, mojego usynowienia od Boga – mówił.

 
 
 
 
 

Po mszy uformował się pochód z portretami ofiar lotniczej katastrofy. Zgromadzeni pomaszerowali pod pomnik Walki i Męczeństwa na Starym Rynku. Tam ułożyli z kwiatów krzyż i zapalili znicze ku czci ofiar tragedii. Po odśpiewaniu “Mazurka Dąbrowskiego” apel Klubów Gazety Polskiej odczytał przewodniczący klubu w Bydgoszczy Krystian Frelichowski.Będziemy czuwać i modlić się, póki nie dowiemy się wszystkiego o tamtej tragedii – mówił bydgoski radny i dodał, że po raz pierwszy w historii w obchodach uczestniczy urzędujący wojewoda.

- Tragedia smoleńska nie powinna dzielić, a łączyć Polaków. Smutne jest to, a bardzo bym chciał, by się to zmieniło, że katastrofa smoleńska dzisiaj potrafi jeszcze dzielić, a powinna nasz naród połączyć. Tego nam naprawdę trzeba i życzę tego państwu, żeby osoby, które dbają o wartości, dbają o historię, o pamięć wzbudzały szacunek, a nie drwiny i śmiech, które często jeszcze możemy usłyszeć – powiedział wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

 
 
 
 

Do zgromadzonych przemówił również Dariusz Fedorowicz, brat Aleksandra Fedorowicza, tłumacza języka rosyjskiego, który zginął pod Smoleńskiem. Nawiązał do przypowieści biblijnej. – Dziś mamy zasianą rolę. Dziś mamy rzucone dobre ziarno. My dziś czekamy aż ono wzejdzie, pięknie wyrośnie i będzie nas wszystkich darzyła ojczyzna. Czekamy na to, że także ci, którzy tego nie dostrzegają, którzy karmią się nadal pogardą, kłamstwem, nienawiścią, żeby otworzyli oczy. Bo dziś także nie pytamy, skąd jesteś, jaką nosisz legitymację, jakiego jesteś wyznania. Dziś mówimy: wszyscy jesteśmy braćmi – powiedział Fedorowicz.

Na zakończenie obchodów w Bydgoszczy uczestnicy odśpiewali “Rotę”. Krystian Frelichowski wspomniał rok 2010, kiedy na pierwsze miesięcznice przychodziło ponad 1200, a nawet 1500 osób, by uczcić pamięć ofiar. – Czas mija. Trochę braknie nam cierpliwości – stwierdził i zachęcił do pamięci, każdego 10. dnia miesiąca, by przyjść do kościoła i na Stary Rynek, by zapalić znicz i położyć kwiaty. Całość prowadził lider Solidarnych2010 Maciej Różycki

tekst i zdjęcia za Bydgoszcz24.

Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.