Londyn: UPAMIĘTNIENIE POLEGŁYCH SMOLEŃSKA I KATYNIA  - 10/4/2016
data:16 kwietnia 2016     Redaktor: GKut

 
W niedziele 10 kwietnia 2016 o 11-tej rano, pod pomnikiem Katyńskim, na cmentarzu Gunnesbury w Londynie rozpoczęły się obchody Smoleńska i Katynia. Upamiętnienie Poległych otworzył Tomasz Muskus w imieniu Komitetu Obrony Polski powitaniem i stanęliśmy do Hymnu Narodowego, po którym odczytał on krótkie przemówienie o zbrodni katyńskiej:

 

 

Wiosna 1940r - wykonując uchwałę biura politycznego z 5 marca 1940r, sowiecka policja polityczna NKWD wymordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczpospolitej. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych - oficerów i policjantów z obozu w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez Sowietów wschodniej części Polski. Oficerów z obozu Kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, tych ze Starobielska w Charkowie, natomiast policjantów z Ostaszkowa w Kalininie. Egzekucje więźniów przeprowadzono w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu. Władze ZSRS postanowiły zgładzić tysiące bezbronnych jeńców, ponieważ nie ulegli oni prowadzonej wobec nich propagandzie i pozostali żarliwymi patriotami, gotowymi walczyć z sowieckim okupantem o Wolną Polskę.

Tym Katyń był ponad 70 lat temu a czym jest dziś? Dziś Katyń to przede wszystkim obowiązek pamięci o ludziach, którzy za niezłomną wierność Polsce zapłacili życiem. To nakaz ustalenia 3870 ofiar barbarzyńskiego mordu, które do dziś pozostają bezimienne (rozstrzelani w Mińsku). To dążenie do wyświetlenia pełnej prawdy o mechanizmach zbrodni i jej sprawcach. Bo bezimienne nie mogą pozostać nie tylko ofiary, ale i Ich Kaci. Musimy wreszcie doprowadzić do uznania przez organy wymiaru sprawiedliwości Rosji zamordowanych w Katyniu i innych miejscach za ofiary zbrodni ludobójstwa, zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości, a także do przyznania zamordowanym statusu ofiar represji politycznych. Jest także naszą powinnością sprawić, by pamięć o tej bezprecedensowej zbrodni, będącej naszą narodową tragedią, stała się częścią europejskiej i światowej historii. Bo tylko wtedy zbrodnia ta może stać się przestrogą dla przyszłych pokoleń.

 
 
 
 
 

Następnie do mikrofonu stanął Ambasador RP Witold Sobków, który mile zaskoczył nas swoim niespodziewanym przybyciem, oddając hołd ofiarom Smoleńska i odczytując części listu śp. Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta RP, na upamiętnienie zbrodni Katyńskiej napisanego zaraz przed tragedią Smoleńską. Piękny list ten był w naszym programie obchodów i jest tu cytowany w całości:

„Szanowni Przedstawiciele Rodzin Katyńskich! Szanowni Państwo! W kwietniu 1940 roku ponad 21 tysięcy polskich jeńców z obozów i więzień NKWD zostało zamordowanych. Tej zbrodni ludobójstwa dokonano z woli Stalina, na rozkaz najwyższych władz Związku Sowieckiego. Sojusz III Rzeszy i ZSRR, pakt Ribbentrop-Mołotow i agresja na Polskę 17 września 1939 roku znalazły swoją wstrząsającą kulminację w zbrodni katyńskiej. Nie tylko w lasach Katynia, także w Twerze, Charkowie i w innych, znanych i jeszcze nieznanych miejscach straceń wymordowano obywateli II Rzeczypospolitej, ludzi tworzących podstawę naszej państwowości, nieugiętych w służbie ojczyzny. W tym samym czasie rodziny pomordowanych i tysiące mieszkańców przedwojennych Kresów były zsyłane w głąb Związku Sowieckiego, gdzie ich niewypowiedziane cierpienia znaczyły drogę polskiej Golgoty Wschodu.

Najbardziej tragiczną stacją tej drogi był Katyń. Polskich oficerów, duchownych, urzędników, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej zgładzono bez procesów i wyroków. Byli ofiarami niewypowiedzianej wojny. Zostali zamordowani z pogwałceniem praw i konwencji cywilizowanego świata. Zdeptano ich godność jako żołnierzy, Polaków i ludzi. Doły śmierci na zawsze miały ukryć ciała pomordowanych i prawdę o zbrodni. Świat miał się nigdy nie dowiedzieć. Rodzinom ofiar odebrano prawo do publicznej żałoby, do opłakania i godnego upamiętnienia najbliższych. Ziemia przykryła ślady zbrodni, a kłamstwo miało wymazać ją z ludzkiej pamięci.

Ukrywanie prawdy o Katyniu - efekt decyzji tych, którzy do zbrodni doprowadzili - stało się jednym z fundamentów polityki komunistów w powojennej Polsce: założycielskim kłamstwem PRL. Był to czas, kiedy za pamięć i prawdę o Katyniu płaciło się wysoką cenę. Jednak bliscy pomordowanych i inni, odważni ludzie trwali wiernie przy tej pamięci, bronili jej i przekazywali kolejnym pokoleniom Polaków. Przenieśli ją przez czas komunistycznych rządów i powierzyli rodakom wolnej, niepodległej Polsce. Dlatego im wszystkim, a zwłaszcza Rodzinom Katyńskim, jesteśmy winni szacunek i wdzięczność. W imieniu Rzeczypospolitej składam najgłębsze podziękowanie za to, że broniąc pamięci o swoich bliskich, ocaliliście Państwo jakże ważny wymiar naszej polskiej świadomości i tożsamości.

Katyń stał się bolesną raną polskiej historii, ale także na długie dziesięciolecia zatruł relacje między Polakami i Rosjanami. Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie w pełni zagoić i zabliźnić. Jesteśmy już na tej drodze. My, Polacy, doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat. Tą drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając.

Wszystkie okoliczności zbrodni katyńskiej muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. Ważne jest, by została potwierdzona prawnie niewinność ofiar, by ujawnione zostały wszystkie dokumenty dotyczące tej zbrodni. Aby kłamstwo katyńskie zniknęło na zawsze z przestrzeni publicznej. Domagamy się tych działań przede wszystkim ze względu na pamięć ofiar i szacunek dla cierpienia ich rodzin. Ale domagamy się ich także w imię wspólnych wartości, które muszą tworzyć fundament zaufania i partnerstwa pomiędzy sąsiednimi narodami w całej Europie.

Oddajmy wspólnie hołd pomordowanym i pomódlmy się nad ich głowami. Chwała bohaterom! Cześć Ich pamięci!”


 
 
 

Do mikrofonu stanęła Matylda Zielinska-Oginska odczytując powitanie z Polski naszej uroczystości, przesłane przez posła Adama Andruszkiewicza, prezesa Młodzieży Wszechpolskiej:

 

Szanowni Rodacy, Przyjaciele! Na wstępie pragnę wyrazić szczery żal, że w tak ważnym dla nas Polaków dniu, nie mogę być z Wami. Pragnę jednak, w tych krótkich słowach wyrazić swoje uznanie dla wszystkich tu obecnych organizacji polskich. Nasza wspólna pamięć o ofiarach ludobójstwa w Katyniu oraz katastrofie smoleńskiej, jest bardzo cenna. Jest tym cenniejsza, iż wyrażana daleko od granic Polski. Jestem świadom, że kultywowanie polskości daleko od Ojczyzny jest zadaniem trudniejszym i wymagającym znacznie większego poświęcenia. Wymordowanie w Katyniu polskiej elity przez bolszewickich zbrodniarzy, do dziś ma wpływ na nasz Naród i kraj. W ciągu II wojny światowej, zarówno Niemcy jak i Rosjanie, konsekwentnie eliminowali wszystkich, którzy w przyszłości mogli przyczynić się do odbudowy silnej i niezależnej Polski. Musimy jednak nie tylko pamiętać o zamordowanych w Katyniu i poległych w Smoleńsku, lecz również wyciągać ważne dla nas Polaków, wnioski na przyszłość. Naszym zadaniem, jako narodu polskiego nie tylko w Polsce, ale również w Wielkiej Brytanii i na całym świecie - jest podtrzymanie polskiej tożsamości i dumne podkreślanie naszego pochodzenia. Obowiązkiem polityków nad Wisłą - jest z kolei umiejętne wsparcie Polonii i Polaków za granicą oraz zaproszenie środowisk patriotycznych do wspólnej odbudowy silnej Rzeczypospolitej. To testament, który pozostawili nam Ci, których dzisiaj wspominamy. Wierzę, ze wspólnymi siłami, zdołamy go zrealizować. Cześć i chwała Bohaterom!


Następnie Jurek Byczyński stanął do mikrofonu i wygłosił uroczysty Apel Poległych z udziałem zebranych, którzy odpowiadali „polegli na polu chwały”, tym samym rozszerzając Upamiętnienie do wszystkich, którzy polegli za Ojczyznę i do ofiar Smoleńska:

 

Żołnierze polegli w walce o wolność i niepodległość Polski w pierwszej wojnie światowej,

Lotnicy i marynarze polegli na polskiej ziemi, niebie i morzach,

Legioniści, żołnierze Błękitnej Armii gen. J. Hallera, Powstańcy Śląscy i Wielkopolscy, Orlęta Lwowskie,

Żołnierze, którzy powstrzymali bolszewicki najazd w 1920 r. nad Wisłą,

Stańcie do Apelu!

Polegli na polu chwały!

Bohaterzy Westerplatte, wszystkich bitew września 1939 r., Lotnicy walczący o polskie niebo,

Marynarze, którzy oddaliście życie w boju o polskie morze,

Stańcie do apelu!

Polegli na polu chwały!

Żołnierze 1 Dywizji Grenadierów, którzy oddali życie za wolność we Francji,

Żołnierze Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich, którzy padli w boju pod Narwikiem,

Żołnierze Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich,

którzy złożyliście swe szczątki w piaskach Tobruku, Gazali i Bardii,

Stańcie do apelu!

Polegli na polu chwały!

Żołnierze Drugiego Korpusu gen. W. Andersa polegli pod Monte Cassino, Anconą i Bolonią,

Pancerniacy Pierwszej Dywizji gen. Maczka, których grobami znaczy się szlak od Normandii do Wilhelmshaven,

Żołnierze Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego, którym nie pozwolono przyjść na pomoc walczącej Warszawie,

Cichociemni!

Stańcie do apelu!

Polegli na polu chwały!

Lotnicy polscy, którzyście zapisali swe imiona w złotej księdze polskiego i angielskiego lotnictwa,

Marynarze polegli w akcjach i konwojach,

Żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych,

Kobiety i dzieci, harcerze Szarych Szeregów,

Stańcie do apelu!

Polegli na polu chwały!

Batalion Zośka! Batalion Pięść! Batalion Miotła! Czata 49! Parasol!

Wy wszyscy, którzyście biliście się o wolną stolicę! O wolną Warszawę! Wolną od najeźdźcy. Wolną od okupanta.

Stańcie do apelu!
Polegli na polu chwały!

Rotmistrzu Witoldzie Pilecki, który z własnej woli udałeś się do piekła niemieckiego obozu koncentracyjnego! - Bohaterze - zamordowany w ubeckiej katowni,

Stań do apelu!

Poległ na polu chwały!

Miliony obywateli polskich, różnych wyznań i zapatrywań, którzy straciliście życie w łagrach i obozach koncentracyjnych, więzieniach gestapo, NKWD i bezpieki,

Stańcie do apelu!

Polegli na polu chwały!

Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych,

Którzy wyzwolili kobiecy obóz koncentracyjny w okupowanych przez Niemcy Czechach w Holiszowie,

Wyklęci - którzy daliście świadectwo niezłomnego ducha broniąc polskiego honoru

Przed sowieckim najeźdźcą i jego polskojęzycznymi pomagierami,

Stańcie do apelu!
Polegli na polu chwały!

Inka, Zapora, Łupaszko, Ogień, Warszyc, Młot i inni, i tak wielu innych...

Stańcie do apelu!

Polegli na polu chwały!

Dziś tu jesteśmy by oddać hołd i złożyć szacunek - pomordowanym w Katyniu, Starobielsku i Ostaszkowie i w innych nieznanych miejscach na nieludzkiej ziemi

Tym, którzy nie wrócili, chodź byli oczekiwani. Na próżno - matki wypłakiwały oczy. Na próżno - żony czekały powrotu.
Pamiętamy o tych, co 6 lat temu oddając hołd też złożyli daninę krwi i życia swojego, naszych dwóch Prezydentów i tylu wspaniałych i dzielnych ludzi lecących na obchody katyńskie

Dziś dziękujmy im wszystkim -

Za miłość do ojczyzny, za wiarę, za męstwo, za niepodległość, i za to - że z dumą możemy patrzeć w przyszłość.

 

Minuta ciszy


Wieczne odpoczywanie racz Im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Im świeci
Niech odpoczywają w pokoju. Amen.

 

 

Następnie przemawiali nasi goście – Pułkownik Piotr Pacek, Attaché Wojskowy w Londynie, który dołączył się do Upamiętnienia i podziękował przybyłym w imieniu Ministerstwa Obrony Narodowej, Książe Shwebomin Alaugapaya, następca tronu Birmy, któremu rodzinę wymordowali komuniści i który wyraził ochotę pomocy Polakom, także i Sylvia Magyar z delegacji Węgrów, która mówiła że Węgrzy rozumieją co to znaczy być torturowanym i zabijanym przez komunistów, wspominając tragiczne wydarzenia z roku 1956.

 

Potem zostały złożone wieńce grup wchodzących w skład Komitetu, gości i osób, które takowe przyniosły, wymienianych po kolei przy melodii „Guziki” Gintrowskiego, i zapalono znicze.

 

 

Po końcowych ogłoszeniach o uroczystej mszy na Ealingu w intencji ofiar Smoleńskich i Katyńskich o 13.00 i o spotkaniu przed ambasada RP o 15.30, podziękowano wszystkim zgromadzonym i zaczęliśmy się rozchodzić.

 
 
 

 

Po południu 15.30 miało miejsce Upamiętnienie Poległych pod ambasada RP w Londynie. Wywieszono portrety dwóch Prezydentów, którzy zginęli w Smoleńsku. W gronie zebranych był m.in. Witold Gadowski. Tomasz wygłosił oświadczenie Komitetu Obrony Polski:

 

Przed sześcioma laty w Smoleńsku doszło do największej tragedii w powojennej Polsce. Zginęło 96 polskich obywateli. W tym Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, ostatni Prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, Piloci samolotu TU-154, Generałowie Wojska Polskiego, Duchowni, a wśród nich także proboszcz londyńskiej parafii z Kościoła pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli, ks. prałat Bronisław Gostomski. Katastrofa ta pochłonęła również życia pilotów, funkcjonariuszy BOR, członków “Rodzin Katyńskich”, parlamentarzystów i wielu osobistości życia społeczno-politycznego naszej Ojczyzny. Mieli oni oddać hołd pomordowanym w Katyniu polskim Oficerom w 70 rocznicę tej zbrodni.

Niewyobrażalny ból po stracie tak wielu wartościowych ludzi sprawił, że w pierwszych chwilach po niej, Polacy tłumnie gromadzili się by oddać hołd jej ofiarom pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie, ale także w wielu miejscach w Polsce i zagranicą. W tym również tutaj pod Ambasadą RP w Londynie. Przyszliśmy wówczas by wspólnie uczcić minutę ciszy, pomodlić się i wyrazić współczucie rodzinom ofiar tej niewyobrażalnej tragedii.

Jesteśmy tu również dzisiaj rozumiejąc najbardziej ludzki wymiar tego, co wydarzyło się przed sześcioma laty: ból owdowiałych i osieroconych rodzin i potrzebę zwykłej pamięci, która jest w ludzkich umysłach i sercach.

W naszej pamięci są także inne sprawy. Wydarzenia sprzed 6 lat, kolejne tygodnie, miesiące i lata miały także wymiar odnoszący się do naszego życia narodowego, publicznego, czyli kondycji naszego państwa.

Przeszło 6 lat temu wydawało się, że ten tydzień wielkiej żałoby dokonał cudu narodowego pojednania. Na ekranach telewizorów oglądaliśmy jakże inny od serwowanego wcześniej przez media, wizerunek świętej pamięci prezydenta Kaczyńskiego i jego małżonki. Wykreowane w III Rzeczypospolitej fałszywe autorytety roniły krokodyle łzy, zapewniając, iż ofiara poległych w Smoleńsku nie pójdzie na marne, bo przyczyni się do pojednania z Rosją. Padały słowa o tym, że Państwo Polskie zdało egzamin, a jak najściślejsza współpraca z krajem, na którego terytorium wydarzyła się katastrofa, doprowadzi do szybkiego wyjaśnienia jej przyczyn.

Niestety kolejne tygodnie, miesiące i lata przekonały nas o zgoła innym stanie rzeczy. Państwo polskie pod rządami Platformy Obywatelskiej nie zdało egzaminu w żadnym wymiarze.

Nie uczyniono niczego, co jest międzynarodowym standardem w takiej sytuacji. Nie zabezpieczono miejsca katastrofy, nie zabezpieczono też polskiej własności, jaką wciąż pozostaje wrak rządowego samolotu.

Przyjęto skrajnie niekorzystne rozwiązania prawne, uniemożliwiające odwołanie się od decyzji i ustaleń strony rosyjskiej, której, jak to było widoczne od pierwszych chwil po tragedii, wcale nie zależało na przeprowadzeniu rzetelnego badania jej przyczyn.

Bez jakichkolwiek protestów z polskiej strony przyzwolono na niszczenie materialnych dowodów i akceptowano manipulacje strony rosyjskiej.

Nie zadbano o godne potraktowanie ciał ofiar, które były niejednokrotnie traktowane w sposób haniebny. I to w czasie, gdy z ust przedstawiciela rządu RP, późniejszej premier Ewy Kopacz słyszeliśmy zapewnienia o “przekopaniu miejsca katastrofy na głębokość jednego metra”.

Nie przeprowadzono sekcji zwłok, a ciała ofiar przybywały do kraju w zaplombowanych trumnach.

Rzeczą bez precedensu było odrzucenie przez Donalda Tuska propozycji umiędzynarodowienia śledztwa. Co pozwoliłoby zachować chociażby minimum rzetelności w jego przeprowadzeniu.

Tych haniebnych kompromitacji było znacznie więcej, a ich ponurym uwieńczeniem stała się akceptacja upokarzających Państwo Polskie wyników tak zwanego “Śledztwa” Anodiny.

Kiedy rosyjska propaganda ogłaszała w mediach całego świata, ze powodem smoleńskiej katastrofy było zachowanie pijanego generała Andrzeja Błasika, polski premier bawił na nartach we Włoskich Dolomitach.

Polacy w Wielkiej Brytanii z tutejszych mediów dowiadywali się, iż przysłowiowa polska brawura, czy wręcz zwykła głupota doprowadziła do niepotrzebnej tragedii. Polskie czynniki, w tym służba dyplomatyczna, nie uczyniły niczego, aby ratować honor polskich żołnierzy – pilotów samolotu Tu-154.

Jeszcze wcześniej w Ojczyźnie rozpoczął się bezpardonowy atak na rodziny ofiar oraz wszystkich domagających się prawdy o Smoleńsku.

Uruchomiono “przemysł pogardy i nienawiści”. Skalę kłamstw i manipulacji porównać można jedynie z propagandą najczarniejszego okresu PRL. Podeptano elementarne zasady europejskiej kultury. Doszło do fizycznych ataków na modlących się pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, dokonywano aktów profanacji, a na niespotykaną dotąd skalę wybuchła eksplozja nienawiści do wszystkiego, co odnosi się do tradycji katolickiej i niepodległościowej, którą tak pielęgnował świętej pamięci Prezydent Lech Kaczyński.

Gaszenie zniczy i przyzwolenie na seanse nienawiści pijanej tłuszczy pod Pałacem Prezydenckim było elementem walki z pamięcią o Smoleńsku. Nie sposób zliczyć kłamstw, dezinformacji i medialnych manipulacji dotyczących wysiłku ludzi próbujących ustalić prawdę o tym, co stało się na lotnisku “Sewiernyj” 10 kwietnia 2010 roku.

Zebraliśmy się tutaj, aby czcić pamięć i wspomnieć wszystkich poległych na ziemi, w której leżą pomordowani przez Sowietów w kwietniu 1940 roku polscy oficerowie. Prawdę o tamtej zbrodni ukrywano przed społeczeństwem przez blisko pięćdziesiąt lat. Na prawdę o Smoleńsku czekamy od sześciu, ale dopiero teraz po zmianie władzy w Polsce możliwym jest rozpoczęcie rzetelnego dochodzenia z wykorzystaniem wszelkich istniejących w cywilizowanym świecie instrumentów prawnych. Dopiero po sześciu latach, mogą to czynić ludzie, którym na tym naprawdę zależy.

Na prawdę o Katyniu czekaliśmy tak długi okres czasu w państwie rządzonym przez komunistyczna dyktaturę z nadania obcego mocarstwa. Jako prawdziwie wolny i suwerenny naród na prawdę o Smoleńsku zasłużyliśmy już dzisiaj.

Niech żyje Polska!

 

Matylda poprowadziła Upamiętnienie 96 Ofiar Smoleńskich, wymieniając godność i rangę każdej osoby zaczynając od Prezydenta RP, a zebrani odpowiadali „Cześć Jego/Jej Pamięci”. Po minucie ciszy złożony został wieniec i światełko pod portretami Prezydentów, przy wejściu do ambasady. Upamiętnienie Poległych zostało zakończone.

 

Krzysztof Jastrzembski, Londyn

 

 

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.